163
PROBLEM ŚMIERCI W UJĘCIU FILOZOFICZNO-TEOLOGICZNYM
Od strony fenomenologicznej, zjawiskowej, śmierć rzeczywista polega na definitywnym zaprzestaniu funkcji życiowych ludzkiego organizmu. Czym jest jednak tzw. śmierć rzeczywista ujęta głębiej, w aspekcie filozoficzno-religijnym ? W myśl filozofii chrześcijańskiej o inspiracji perypatetyczno-tomistycznej, a także zgodnie z nauką Pisma św. i Magisterium Kościoła, śmierć rzeczywista i absolutna polega na odłączeniu ducha od ciała. Człowiek bowiem jest istotą bytowo złożoną. Jako .jedność złożona” składa się on z dwu zasadniczych pierwiastków: materii pierwszej (zwanej popularnie ciałem) i formy substancjalnej, tj. substancjalnego, niematerialnego i nieśmiertelnego ducha, zwanego w tradycji filozoficznej i religijnej — duszą. O takim właśnie złożeniu bytowym człowieka mówi wyraźnie Pismo św. już w Ks. Rodzaju, przy samym opisie stworzenia pierwszego człowieka: „Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia wskutek czego stał się człowiek istotą żywą” (Rdz, 2,7). To określenie „tchnienie życia” (czy też jak było w dawniejszym tłumaczeniu: „dech żywota”) jest - według zgodnej opinii egzegetów — ścisłym odpowiednikiem „duszy” (por. Biblia Tysiąclecia, s. 25, przyp. 2,7). Podobnie przy opisie śmierci człowieka spotykamy takie stwierdzenie: „Wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch wróci do Boga który go dał” (Koh, 12,7). Pierwiastek duchowy pochodzi więc bezpośrednio od Boga, podczas gdy pierwiastek materialny, cielesny, ma ścisły związek z całym światem stworzonym, jest „prochem ziemi”. Podobny opis struktury bytowej człowieka znajdujemy w Starym Testamencie, w II księdze Macha-bejskiej, przy opisie męczeństwa siedmiu braci Machabejskich, których bohaterska matka zachęcała do męczeńskiej śmierci za wiarę tymi słowami: „Nie wiem, w jaki sposób znaleźliście się w moim łonie, nie ja wam dałam tchnienie i życie, a członki każdego z was, nie ja ułożyłam. Stwórca świata bowiem, który ukształtował człowieka i wynalazł początek wszechrzeczy, w swojej litości ponownie odda wam tchnienie i życie, dlatego, że wy gardzicie sobą teraz dla Jego praw” (2 Mach, 7,23).
Również w Nowym Testamencie znajdujemy liczne wypowiedzi świadczące o takiej właśnie strukturze bytu ludzkiego. Jezus Chrystus mówi do swoich uczniów: „Nie bójcie się tych, którzy, zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle” (Mt, 10,28). Do Apostołów w Ogrójcu mówi: „czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie; duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe” (Mt, 26, 41). W opisie śmierci samego Syna Bożego czytamy: „Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha” (Łk, 23,46).
O istnieniu w człowieku pierwiastka duchowego mówi wyraźnie soborowa Konstytucja Duszpasterska o Kościele w Świecie Współczesnym nazywając ten pierwiastek „zarodem wieczności”: „Zaród wieczności, który w sobie (człowiek — przyp. mój) nosi, jako niesprowadzalny do samej tylko materii, buntuje się przeciw śmierci” (KDK, 18). Podobnie o tym pierwiastku duchowym mówi Orzeczenie Kongregacji Doktryny Wiary z 17 V 1979 r. „O rzeczach ostatecznych”: „Kościół stwierdza dalsze istnienie i życie elementu duchowego, obdarzonego świadomością i wolą w taki sposób, że ,ja” ludzkie trwa nadal. Na oznaczenie tego elementu