Pomiędzy śmiercią a świętością. O naturze fenomenu w rozumieniu Maxa Schelera.. 49
Śmierć w tym egzystencjalno-fenomenologicznym rozumieniu odsłania rzeczy w swej nieskrępowanej niczym obecności, czy — używając terminologii Heideggera - w swym byciu. Przykładem takiego oglądu niech będzie strofa Anioła Ślązaka 0 Roty cytowana przez autora Zasady racji
„Róża jest bez dlaczego: rozkwita, bo rozkwita.
Na siebie nie zważa i czy ją widzą nie pyta”14.
Natura przejawiania się fenomenu obok aspektu zawartości treściowej konkretnej rzeczy wyzwolonej od ludzkiej uzurpacji, odsłania inny jeszcze aspekt samego przejawiania się obecności jako takiej25. Phainastai w swym pełnym wymiarze nie da się zredukować do danej zawartości strukturalnej rzeczy. W naturze phainastai zawarte jest więcej, sam moment niczym niewymuszonego rozbłyskiwania obecności jako pewnego horyzontu spotkania z rzeczą. Heidegger odkrywa tu różnicę fenomenologiczną pomiędzy tym, co się przejawia a samym przejawianiem, jako horyzontem spotkania z daną rzeczą Pisze Heidegger. „Kiedy widzę książkę, widzę substancjalny przedmiot, nie widzę jednak samej substancjalności, tak jak widzę książkę. Jednak to właśnie sub-stancjalność jest tym, co w swym przejawianiu się, temu co przejawiane, umożliwia przejawianie. W tym sensie można nawet powiedzieć, że jest ona bardziej przejawianą aniżeli to, co przejawiane” . Nieobecność z perspektywy obecności przedmiotowej staje się tu wzmożoną formą obecności, jej przejawianiem, podobnie jak tzw. śmierć Boga jego spotęgowaną obecnością.
Horyzonty spotkania z określoną rzeczą odpowiedzialne są za to, że ta sama numerycznie rzecz jawić się może raz jako poręczne narzędzie, raz jako rzecz czy nawet jako współjestestwo. Heidegger dokonuje niesłychanego utożsamienia różnicy fenomenologicznej (to, co wyjawiane versus wyjawianie) z różnicą ontologiczną (byt versus bycie). W 7 § Bycia i czasu czytamy: „Owe <pcuvopeva, „fenomeny", są zatem ogółem tego, co wyjawione lub co może zostać wydobyte na światło, a co dla Greków było często po prostu tożsame z ta owa (byt)’ . Doświadczanie fenomenu nie jest jego konstruowaniem na gruncie transcendentalnego ego, lecz jest darem spontanicznego przejawiania się różnych sposobów fenomenalnego dania rzeczy. To wydarzeniowe dawanie się i przejawianie się jest utożsamiane z prosokratejską naturą z physis28. Doświadczenie horyzontów spotkania z rzeczą ma konotacje religijne i jest odbierane w kategoriach daru. Przejawianie się horyzontalnego bycia jako obecności stanowi dla Heideggera przestrzeń świętości, która staje się fundamentem doświadczenia tego, co boskie.
Absolutna nicość, która zarówno dla Schelera, jak i Heideggera jest skutkiem odwrócenia się od świata, pozwala na doświadczenie nie tylko siebie i rzeczywistości w jej pełnym wymiarze, lecz umożliwia doświadczenie wydarzeniowego przejawiania się obecności jako takiej. Owo przejawianie jest doświadczeniem bycia jako
14 Cytuję za: M. Heidegger, Zasada racji. ). Mizera (tłum.), Kraków 3001, s. 60.
15 Problem ten poruszał G. Haeffher, In der Gegenwart leben. Auf der Spur eines Urphanomens. Stuttgart. Berlin, Koln 1996.
16 M. Heidegger, Vier Seminare, cyt. wyd., s. 115.
17 M. Hcideger, Bycie i czas, cyt. wyd., s. 40.
21 W Pytaniu o technikę physis jest charakteryzowana jako poietyczne wydobywanie i alethe-iczne ukazywanie.