P1090088

P1090088



50 Jaromir Brejdak

świętości. Pokonując egocentryczne zawężenie, zdecydowane jestestwo i osoba stają się raną bycia w człowieku u Heideggera czy raną świętości zadaną człowiekowi przez Boga u Schelera. Świętość w języku macierzystem wspomnianych autorów (Heiligkeit) jest etymologiczne pokrewna słowu zbawienie (Heit) nadającemu słowu świętość charakter obietnicy i zobowiązania, winy ontologicznej u Heideggera i pragnienia niesienia zbawienia u Schelera. Scheler pisał: „podstawą religii jest miłość do Boga oraz pragnienie zbawienia samego człowieka i wszystkich rzeczy. Religia jest więc przede wszystkim drogą zbawienia. Pierwszy przedmiot intencji aktu religijnego stanowi summum bonum, a nie absolutna rzeczywistość i jej istota”2.

Świętość jest tu niepokojem ducha ludzkiego pragnącego zadość uczynić norma-tywności rzeczy samych, wolnych od ich zinstrumentalizowanego statusu jaki mają one dla człowieka. Scheler nazywa ten obszar wezwania do uczestnictwa w stawaniu się bycia obszarem deitas, który rozumie jako ens per se, jako spontaniczną donację (J.-L. Marion) bycia. Ten punkt styczności wydarzającego się i stającego się Boga oraz człowieka określa Scheler mianem osoby ludzkiej30. Osoba staje się więc boską raną człowieka, raną zadaną mu przez samego Boga. „(...) boski duch przenika osoby -tak jak pęd przenika ciała osób”31 - czytamy u Schelera. Osoba jest stygmatem świętości w ciele człowieka, jest fragmentem absolutnego procesu stawania się Boga. Aktualność procesu stawania się Boga nie zanika ze śmiercią człowieka, jego dążeniem, lecz jest nieustająca, tak jak nieustające czy nieśmiertelne jest działanie osoby, •sobą poprzez miłość, a później śmierć cielesną człowieka, staje się fragmentem psolutnej rzeczywistości, która jako świętość jest ruchomym poruszycielem świata32.

Martin Heidegger w Liście o „humnanizmie” pisał: „Istota świętości daje się pomyśleć dopiero z prawdy bycia. Dopiero w świetle istoty boskości można pomyśleć i wyrazić to, na co chce wskazać słowo »Bóg« (...) Jakże człowiek naszych czasów może pytać szczerze i rygorystycznie o to, czy Bóg przybliża się, czy oddala, jeśli zaniedbuje się wmyślenie się w wymiar, w którym tylko to pytanie może być postawione? Ten zaś wymiar jest wymiarem świętości. Pozostaje on, nawet jako wymiar zamknięty, jeśli otwartość bycia nie prześwituje i w swym prześwicie nie stoi w pobliżu człowieka”33. Prześwitywanie bycia może być nazwane prawdą nie w sensie zwierciadlanego odbicia, lecz w sensie ukazywania się bycia, wydarzania się bycia, zawartego w naturze fenomenu jako phainestai. Ten wymiar bycia jest fundamentem świętości, w obrębie którego mowa o Bogu nabiera sensu. Współczesność, ale również

M. Scheler, Religia i filozofia, w: tegoż, Problemy religii, cyt. wyd., s. 60.

30 Jest ona początkiem dziejów Boga w człowieku, a tym samym dziejów w ogóle. Scheler określi osobę nie poprzez jej substancjalność, tzn. trwałe istnienie dane niejako na kredyt, lecz poprzez aktualność, czyli trwałe dążenie. Osoba przejawia się tylko wówczas, gdy dążenie człowieka zorientowane jest na świętość jako naczelną wartość, której blaskiem lśnią pozostałe wartości, niczym gwiazdy świecące odbitym światłem słońca. Weźmy dla przykładu postać św. Maksymiliana Kolbego, który dopiero pokonując biologiczny egocentryzm i oddając z miłości życie za drugiego człowieka, zaistniał jako osoba.

1 M. Scheler, Schriften aus dem Nachlass, Bd. II, Bem 1979, s. 210.

3 „W śmierci człowieka powraca oprócz tego a) duch na łono ducha boskiego - o ile zdobył on energię czynu (sublimując) i rozwinął się, i trwa w Bogu dalej jako indywidualne aktowe centrum osobowe, jako »koncentracja boskiego ducha« (indywidualna nieśmiertelność), b) działa w kierunku samorealizacj Boga, o ile pozwolił on na przeniknięcie się pędu i ducha. Aktualna, mesubstancjalna nieśmiertelność mierzona zdobytą energią". Tamże, s. 221.

33 M. Heidegger, List o humanizmie, w: tegoż: Znaki drogi. Warszawa 1999, s. 302.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1090084 46 Jaromir Brejdak Psychofizyczny schyłek organizmu następuje w momencie, w którym pęd rozm
P1090090 52 Jaromir Brejdak objawia się w swej czystej nierelatywności, za to, co w języku reiigii p
P1090081 ..Przegląd Religioznawczy". 2004. nr 2 (212) Jaromir Brejdak Uniwersytet Szczeciński&n
P1090083 45 Pomiędzy śmiercią a świętością. O naturze fenomenu w rozumieniu Maxa Schelera... zoficzn
59533 P1090030 (2) 50 Bożych darów onzymanych przez człowieka - komentatorzy64 są jednak z reguły zg
P1090086 48 Jaromir Brpjdak rholte). Spełnianie tej ostatniej stanowi dla Heideggera spełnianie bezm
P1090089 51 Pomiędzy śmiercią a świętością. O naturze fenomenu w rozumieniu Maxa Schclera. wcześniej
85257 IMG456 50 Jaromir Volek męskiego spojrzenia. Atmosfera podglądactwa czy nieprzyzwoitości się i
50 2 Prawo do alimentów jest niezbywalne i niedziedziczne i ściśle zawiązane z osobą uprawnioną Pr a
DSCN7025 (2) 51 50 51 50 ściany.:! Iw. 78 »Ale mnie dobrze, skoro jesteś ze mną!« Kozak, tymczasem,
P1090087 Pomiędzy śmiercią a świętością. O naturze fenomenu w rozumieniu Maxa Schelera.. 49 Śmierć w
Zakład Chemji fizycznej. (teł. 896-50), Kierownik: prof. dr. Wojciech ŚWIĘTOSŁAWSKI. Adjunkci: Kand.
P1090085 Pomiędzy śmiercią a świętością. O naturze fenomenu w rozumieniu Maxa Schelera... 47 Boskość

więcej podobnych podstron