S5006726

S5006726



"DtiadSa" dfłĆ trsecia: manifest peofttynmu

Patrz, tam masz okno, wybij, skocz, zleć i złam szyję,

I ze mną tu leć w głębie, w ciemność - lećmy na dół -Otchłań - otchłań a lepsza niźli ziemi padół;

Tu nie ma braci, matek, narodów, - tyranów -Pójdź tu (III, s. 173).

I wreszcie - aspekt na pewnojstotny - samobójstwo to jest grzechem, wielkim grzechem, pop^nióńynf przezJ^onrada. Nie wolno nam usprawiedliwiać Konrada względem, iż popełnił on ten grzech w opętaniu, iż przemawia tu jego ustami szatanT Na taką kazuistykę nie'pozwala etos dramatu. Opętanie Konrada jest przecież zawinione przez niego. Dramat mówi nam tu coś odwrotnego: dar profetyczny co nic tylko wielkie wyróżnienie, ale i wielka odpowiedzialność., Człowiek obdarzony"tajdffTflarćih, jeśli schodzi na manowce, wciąga w potępienie nie tylko siebie, ale i drugich. I dlatego pociecha religijna, z jaką ks. Piotr pójdzie do umierającego Rollisona, to nić tylko sprawa zbawienia duszy -tego- samobójcy. To także sprawa zbawienia Konrada, zmniejszenia ciężaru jego grzechu.

I wreszcie jedno jeszcze warto tu zanotować. Ks. Piotr jako człowiek kornej i żarhwef wiary jest przeciwstawiony Konradowi. Danym mu jest widzenie przyszłości. Bóg objawia mu nic tylko przyszłe klęski narodowe, ale i prowidenćjalny ich sens. Przepowiada on śmierć Doktorowi. Wie, że Konrad na zesłaniu spotka' się z Oleszkiewiczcm. Czyta więc w przyszłości jak w otwartej księdze. Ale tego magicznego daru oddziaływania na „przyrodzenie” czy ludzi, jaki wyróżnia Koo-rada, brak mu. Konrada potencjał profetyczny, nawet w grzechu, nawet w opętaniu jest większy.

Jakie są konsekwencje moralne buntu Konrada? I w jakiej mierze bum Konrada zaciąży na jego dalszym życiu? U Konrada pozostanie ostra świadomość tego, iż popełnił wielki grzech. Gdy ks. Piotr każe mu się modlić, aby Bóg wymazał z jego pamięci „słowa głupstwa”, którymi obraził Boga, odpowiada: „Już są tam -wykute” (III, s. 181). A przy następnym spotkaniu z księdzem u Senatora mówi: „Mnie, kto wie, czy już kiedy słuchać mszy pozwolą” (III, s. 252). Tak się to przełamuje w jego świadomości. I wydawałoby się, że poczucie tego napiętnowania grzechem otrzymuje w dramacie „obiektywne” potwierdzenie. W noc Dziadów Guślarz i Kobieta widzą Konrada wśród zesłańców, wywożonych na północ. Pierś ma zbroczoną krwią. To - wyjaśnia Guślarz - rezultat ran, jakie mu zadali „narodu nieprzyjaciele”. Alę ma też on i inną tajemniczą ranę na czole:

Kobieta

Jedną ranę miał na czole.

Jedną tylko i niewielką.

Zda się być czarną kropelką.

Guślarz

Ta największe sprawia bole; Jam ją widział, jam ją zbadał; Tę ranę sam sobie zadał. Śmierć z niej uleczyć nie może.

Kobieta



Sens alegorii czarnej rany na czole nie jest tak natrętnie oczywisty jak wytłuma-czenie sensu alegorycznego posoki, jaką zlana jest pierś Konrada. Ale logika akcji


podsuwa tu jedno tylko tłumaczenie: rana, jaką sobie Konrad sam zadał, to pycha i bluźnierstwn Wielkiej Improwizacji. Nic wófho nam zapominać o strategicznym miejscu, w jakim znajdują się wyżej przytoczone repliki Kobiety i Guślarza: przecież tymi to ośmiu wersami zamykają się sceny dramatyczne części trzeciej. To jest jęh końcowy, akcent,.konkluzja dramatu. Naturalną więc rzeczą byłoby założyć, że dotyczą sprawy o przełomowym znaczeniu w dramacie: buntu Konrąda^-O jakiej zresztą innej ranie można powiedzieć, te Konrad sam ją sobie zadał?

Prawda, dopatrywano się w tej czarnej ranie aluzji do jakiejś zagadki biograficznej. „Ostatnia scena z III części Dziadóto — pisał Lechoń - wskazuje nam na jakiś grzech tajemniczy, dotąd przez zajętych biograficznymi błahostkami nie wykryty”62. Zagadka ta mocno Lechonia intrygowała. Nawrócił do niej w Dsriertniku*3.

Aluzji biograficznej doszukiwał się też w owej ranie Pigoń. Sądził, że poeta w ten sposób dał wyraz poczuciu winy za podpisanie przy wypuszczeniu z więzienia wiernopoddańczej deklaracji, w której zobowiązywał się nie tylko nie należeć do żadnych nielegalnych stowarzyszeń, ale i donosić, gdyby o istnieniu takiego stowarzyszenia się dowiedział*4.

Interpretacja taka zakłada więc, że poeta wprowadził do dramatu, i to w miejscu tak strategicznie ważnym, szyfr biograficzny, dotyczący przewiny w żadnej mierze nic związanej z dramatyczną „sprawą Konrada”. Ciężki to byłby błąd artystyczny dramatu. Na szczęście nie ma potrzeby obciążania nim utworu, bo argumentacja, mająca to przypuszczenie uzasadnić, nie wytrzymuje krytyki*'.

M J- Lechoń, Mickiezcics, Paryż 1955, *. 19-20.

*' J. Lechoń, Dziennik, t. III, Londyn 1973, s. 685.

M S. Pigoń, Rana sta czole Konrada, w: Wiązanka historyczno-literacka. Warszawa 1969, s, 149-158.

M Ranę tę, dowodzi Pigoń, musiał sobie Konrad zadać już po spotkaniu z ks. Piotrem u Senatora, skoto nic nie wskazuje na to, aby ks. Piotr ją u Konrada w czasie tego spotkania zauważył. Ale rana ta to tylko szyfr alegoryczny, nie podlegający w kategoriach fikcji dramatycznej wizualizacji; jest n«a, jak tłumaczy Guślarz przy innej okazji, „w duszę zadana**. Parę wierszy przedtem dowiadujemy się przecież, że „Narodu nieprzyjaciele** wbili w pierś Konrada „tysiąc mieczów**.

183


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
S5006726 "DtiadSa" dfłĆ trsecia: manifest peofttynmu Patrz, tam masz okno, wybij, skocz, z
S5006706 „Dziadów” część trzecia: manifest profetyzmu Zadanie Prologu części trzeciej to nie tylko
S5006710 mDriadówm csf/c trzecia: manifest profety. Słowa swe Duch skierowuje do więźnia. Ale ostatn
S5006720 „Dziadów" cmęU iraecia; manifest profeiyamu And I havc Fclt A prcscncc that disturbs m
S5006722 „Dziadów* ezfić trzecia: manifest profetyzmu A każdy dźwięk ten razem gra i plonie. Mam go
S5006723 „Driadóa" czfU mada: manifest profetytmu noki ga zawsze sprawiedliwe, a tylko nieprzcn
S5006728 „Datadóti " atfJĆ trsecia: mamfeit profity amu jest wyeksponowany w dramacie. Słowa Ar
S5006729 „Dziadów* czfić trzecia: manifest profetyzmu Przyszły „wskrzesiciel narodu" to w czasi
S5006733 „Dziadów tzęU trzecia: manifest profetyzmu dlaczego o ^dziecięciu”, które uszło, czytamy
S5006731 „Dziadów" częii tmda: manifest profetysmu Kleiner szukał klucza do niej w rachunku kab
S5006735 M Driadóto " %-tfSĆ ireecia: manifest pro/etyamu „Późno - jak mówił mi Mickiewicz o os

więcej podobnych podstron