dziejowym świadczy o^rosnącym poczuciu jego realności, ale nie zmienia jego charakteru. Nie ulega też zmianie jego psychologiczna i społeczna funkcja.
Przytoczmy dla ilustracji fragment Szkicu obrazu postępu ducha ludzkiego poprzez dzieje (1794) Condor-ceta, kończący właśnie rozdział o przyszłych losach ludzkości: „Obraz rodzaju ludzkiego wyzwolonego z wszelakich pęt, oswobodzonego z władzy przypadku i wrogów postępu, zdecydowanie, zmierzającego ku prawdzie, cnocie i szczęściu, jakżeż jest wielką pociechą dla filozofa wobec ogromu błędów, zbrodni i niesprawiedliwości, które wciąż jeszcze kalają ziemię i których ofiarą niejednokrotnie sam pada! Kontemplując ten obraz przekonuje się o wartości swych trudów w. walce o postęp rozumu w obronie wolności, ośmiela się włączyć je do wiecznego łańcucha ludzkich przeznaczeń i odnajduje prawdziwą nagrodę cnoty: radość, że tworzył trwałe wartości, których nie zniszczy już fatalizm przywracający w ponurym odwecie przesądy i niewolę. Kontemplacja tego obrazu jest mu równocześnie schronieniem, do którego nie może dotrzeć pamięć o prześladowcach; współżyjąc myślą z człowiekiem przywróconym, do swoich praw i do godności swej natury, zapomina o tym, którego dręczy i deprawuje chciwość, obawa i zawiść. Żyje on życiem prawdziwym z bliskimi sobie ludźmi w tym.Elizeum, które rozum jego potrafi sobie stworzyć, a .które jego miłość ludzkości najczystszą upiększa,rozkoszą”".
Oczywiście utopijna nazwiemy bynajmniej nie każ-dą filozofię postępu,. ale jedynie taką, która spełnlŁpew— ^neiyanmkTTPó^Ierwsze T"owa domniemana szczęśli- /
K "T, • --- __— —J
_ A'
UMM i “ A.N. Condorcet, Szkic obrazu postępu duchu ludzkiego poprzez dzieje.
Warszawa 1957. s. 246-247.
&
/ wa przyszłość jawić się musi, tak jak Condorcetowi, ^--jako-antyteza teraźniejszości; n}e jest natomiast utopi-Sitącżłowiek, który twierdzi, że „będzie jeszcze lepiej”, gdyżMła^nie^^dóbrąfjeśfjuż chwila bieżąca. Po ^drugie Ychodzić musi o określony społeczny ideał, który pewnym momencie dziejów może być osiągnięty,^ ienzaśjtylko o przekonanie, iż ludzkość idzie,jednaką /maprzod. ^
Pod tym względem Jeorie..postępu bywają dwuznacznej jednej .strony, spotykamy w nich żapewnie-nia, że doskonąlenie.się Judzkoścjjąie może mieć żad-nlTgo kresu, z dirugiej zaś silna jest w nich.tendenejajdp. wyznaczani historii jakiegoś celu skończonego_i„sta-tycznegoTTak więc Condorcet mówi o bezgraniczno-ści postępu, ale jednocześnie pociesza się obrazem ludzkości, która szczęście już osiągnęła. Co więcej, potrafi on dokładnie powiedzieć, na czym to szczęście polega. Obraz przyszłości jest najzupełniej zgodny z jego aktualnymi poglądami społeczno-politycznymi. Innymi słowy, historia nie ma wprawdzie kresu, ale wiadomo, jaki ten kres będzie.,,
Otóż poszczególne teorie postępu wydają mi się utopiami o tyle, o ile ulegają pokusom, takiej „wiedzy”, rysując określony ustrój społeczny jako gotowy stan, do jakiego postęp nieuchronnie prowadzi. Historia jest godna uwagi o tyle. .oJlejyyobrażalny-jesljej. Ykoniec”. Trzeba jednakże podkreślić, iż rzecznicy idei postępu wnoszą do myśli utopijnej doniosą modyfikację - mianowicie zjawia się~u nichjp>Q_raz pierwszy { przekonanie, że społeczeństwo idealne nie musi wcale \ J l^y^pjęczgji^lH^^tatycznym, jk[m_było_u_utopj ? I s tow^daynńeiszydi órzy nierzadko na wzór króla
Utopusa kopali specjalnieTkanały,.żeby~oddzielie ide-alny kraj .od. reszty, świata i móc zachować jego insty-
107