Systemy polityczne współczesnego świata
krotnie prezydenta, mającym zapewnić mu sukces wyborczy. Z reguły program oferowany przez te ugrupowania ma znaczenie marginalne, gdyż ma on jedynie podkreślać i tak spersonalizowany charakter apelu wyborczego. W przypadku C’90 w Peru i Ruchu na rzecz V Republiki (MVR) w Wenezueli oferta programowa ma duże znaczenie, a to z tej racji, że obie te partie oferują wyborcy koncepcje programowe swych liderów, nastawione nie tylko na radykalne przeobrażenie stosunków społecznych, ale również wyrażające determinację likwidacji dotychczasowych reguł gry politycznej. W zasadzie jednak partie tego typu promują przede wszystkim osobę polityka i niekiedy jego wizję rozstrzygania konkretnych kwestii problemowych. W konsekwencji stają się swoistymi machinami wyborczymi, poszukującymi dla swych liderów miejsca w przetargach politycznych. Za przykłady mogą posłużyć: boliwijska Unia Solidarności Obywatelskiej (UCS), utworzona w 1988 r. jako machina wyborcza Fernandeza Rojasa w walce o urząd prezydenta, brazylijska PRN wspierająca prezydenckie ambicje Fernando Collor de Mello czy peruwiańska Unia na rzecz Peru
vier Perez de Cuellar, rywalizującego w wyborach w 1995 r. o urząd prezydenta.
Kategoria personalist parties występuje również na kontynencie afrykańskim, ale mają one bardzo specyficzny charakter, wynikający ze struktury przetargów władczych. Są one z reguły określane mianem partii autorytarnych i jako takie swoje istnienie i rozwój zawdzięczają konkretnemu politykowi, piastującemu urząd prezydenta. Nie tyle są to więc machiny wyborcze, choć liderowi potrzebne są i w tym celu, co raczej machiny władzy, pozwalające na penetrowanie struktur społecznych i instytucji państwa. Są to partie władzy, ale o bardzo spersonalizowanym charakterze apelu politycznego, służące m.in. kolonizacji aparatu państwa oraz kontroli nad systemem zarządzania gospodarką. Przykładem tego typu partii są m.in.: Narodowy Kongres Demokratyczny (NDC) w Ghanie, narzędzie w ręku prezydenta Jerry Raw-lingsa, byłego oficera stojącego w latach 1981-1992 na czele quasi-militarnego rządu, a od 1992 r. kierującego rządem cywilnym, wyłanianym w drodze wyborów (1992 i 1996 r.); Związek Konstytucyjny i Demokratyczny (RCD) w Tunezji, pozostający pod całkowitą kontrolą prezydenta Zayn al-Abidin Ben Ali, generała, który dokonał zamachu pałacowego w 1987 r.; Kameruński Ruch Ludowo-Demokratyczny (CPCM), pozostający pod kontrolą Paula Biya, prezydenta tej republiki od 1982 r., czy wreszcie Demokratyczna Partia Gabonu (PDG), wierna wobec Omara Bongo, prezydenta od 1967 r. We wszystkich tych krajach mamy do czynienia z patriarchalnym stylem przywództwa opartym na wykorzystaniu instrumentów patronażu (zob. na ten temat uwagi zawarte powyżej). Ujawnia się silna tendencja do kreowania osobistych
F~~
92