Systemy polityczne współczesnego świata
prezydent Fujimori ma prawo ubiegać się o stanowisko giowy państwa po raz trzeci, co jego przeciwnicy uznali za kolejny zamach stanu (dodajmy w tym miejscu, że wyniki I tury wyborów prezydenckich, która przyniosła zwycięstwo A. Fujimorie-mu, uznane zostały za sfałszowane). W lipcu 2000 r. parlament jugosłowiański uchwalił przytłaczającą większością głosów poprawkę do konstytucji, zmieniającą tryb wyboru prezydenta (w miejsce dotychczasowych wyborów parlamentarnych wprowadzono wybory powszechne). Sens tej nowelizacji sprowadza się do umożliwienia prezydentowi Slobodanovi Miloszeviciovi sprawowania władzy przez kolejne 8 lat, co przy utrzymaniu obowiązujących dotąd przepisów byłoby niemożliwe. Nawet w demokratycznej Turcji podjęto próbę zmiany konstytucji celem przedłużenia kadencji prezydenta Demirela, choć została ona uznana za niekonstytucyjną. Wszystkie te przypadki (może poza tureckim) świadczą o tym, jak istotną rolę w zapobieganiu przeistaczania się władzy prezydenckiej w dyktaturę odgrywa stabilność reguł rywalizacji politycznej.
Analiza wymogów formalnych stawianych kandydatowi na stanowisko głowy państwa pomija istotny czynnik, jakim jest jego orientacja oraz powiązania polityczne. W przeciwieństwie do monarchów (i to nie wszystkich), prezydenci nie są politycznie neutralni, choć niekoniecznie muszą być członkami określonych ugrupowań politycznych. Ich polityczne usytuowanie różni się w zależności od typu reżimu politycznego. W republikach prezydenckich głowa państwa jest równocześnie liderem partii, co uosabia przykład USA. W przeciwieństwie do państw Ameryki Południowej, prezydent USA często wywodzi się z partii, która nie ma większości parlamentarnej i stanowi w Kongresie opozycję. Jeśli idzie natomiast o semiprezydencjalizm, to twórca V Republiki we Francji, generał Ch. de Gaulle, był politykiem apartyjnym (to wokół jego osoby organizował się ruch polityczny zwany gaullizmem). Jednakże jego następcy - Ch. Pompidou, V. Giscard d’Estaign, F. Mitterand oraz J. Chirac -byli już liderami partii politycznych, choć po objęciu stanowiska rezygnowali z członkostwa. Pierwsi prezydenci powojennej Finlandii - Juha Paasikivi i Urho Kekkonen - byli przede wszystkim autorytetami politycznymi niźli działaczami partii (pierwszy z nich wywodził się z ugrupowania konserwatystów, drugi - z Partii Agrariu-szy). Wszyscy ich następcy - Mauno Koivisto, Martti Ahtisaari oraz Tarja Halonen (wybrana w 2000 r.) - reprezentują najsilniejszą partię Finlandii, jaką tworzą socjaldemokraci. Natomiast w niektórych krajach postkomunistycznych możemy zetknąć się z sytuacją, w której prezydent faktycznie nie jest związany z żadnym ugrupowaniem politycznym. Dotyczy to przede wszystkim Rosji, gdzie ukształtowało się charakterystyczne zjawisko polityczne, znane pod nazwą „partii władzy” - reprezentu-
276