1 (137)

1 (137)



274 Wybór z czasopism

do najwyższego posunęły się stopnia. Ojciec synowi, brat bratu, przyjaciel przyjacielowi, pan słudze nie wierzył. Możni a niegodziwi ludzie, którzy to wszystko zło broili urągali się z naszych nieszczęść: ich zbrodnicze czyny wynagradzane były pieniędzmi, orderami i dostojeństwami. Lud uciemiężano podatkami, niszczono założone w początkach szkółki parafialne, a nowych nie dopuszczano zakładać, dlatego żeby w kraju pielęgnować ciemnotę i niewolę. Ale czyż podobna wyliczyć wszystkie uciemiężenia nasze? Nie byłyż one dostateczne wzburzyć narodu, choćby mniej szlachetnego, mniej oświeconego jak Polska? Nie godziłoż się podnieść broni na naszych ciemiężców? Nie należałoż ukarać dla przykładu tych wyrodków ojczyzny, któttzy morderczą dłonią szarpali jej wnętrzności?

Otóż poznajcie, kochane dzieci, cel naszej rewolucji. Chcemy powrócenia nam praw i swobód, chcemy wolności wynurzenia zdań naszych, chcemy rządu złożonego z prawych i zdatnych mężów, chcemy odrodzenia prawości i obyczajów, zgoła chcemy być Polakami. Dla osiągnięcia tego wielkiego zamiaru wzięliśmy się wszyscy do oręża i wszyscy do ostatniej kropli krwi walczyć będziemy.

ANEGDOTY PRAWDZIWE

Na pewnej pensji odeszła dzieci ochmistrzyni i zostawiła je pod dozorem nauczycielki. Jedna z panienek widząc teraźniejsze okoliczności tak się odezwała: „Teraz wolność — nikogo nie będziemy słuchały”. O jakże ta panienka ma słabe wyobrażenie o teraźniejszych zaburzeniach. Niech pamięta, że uległość starszym, posłuszeństwo, łagodność w postępowaniu są jedyne warunki, ażeby dopiąć właściwego celu, utrzymać bezpieczeństwo w tych chwilach i spodziewać się pomocy Boga, który losami narodów kieruje.

DONIESIENIE

Szkoła podchorążych, sławna walką rzadką w dziejach, bohaterowie, jakich nam mogą pozazdrościć najsławniejsze narody — ta mówię szkoła, ta szlachetna młodzież, składa najtkliwsze dzięki szanownym obywatelom Oszelewskim, Pękowskim, Gregorowiczowej za doznane w ich domu miłe przyjęcie i posilenie.

Ze łzami wdzięczności opowiadają nam, jak nawet dzieci okazywały im swe tkliwe uczucia i jak się starały uprzyjemnić każdą chwilę tych dzielnych wojowników.

PIEŚŃ MAŁYCH CHŁOPCZYKÓW PO NAUCE

Dalej bracie! gdzie pałasze?

Skończyliśmy prace nasze.

Nauczyciel nam powiada,

Że próżniactwo brzydka wada.

Człek nie stworzon do pieszczoty,

Więc z roboty do roboty.

W zabawie się krew porusza,

Ciało czynne, czynna dusza.

Człek aż zdrowszy, gdy podskoczy, Dalej bracie, bądź ochoczy!

Niech się walka wszczyna nasza,

Dalej, dalej do pałasza!

Teraz gdyśmy jeszcze mali,

Sami się będziem rąbali.

Niezbyt ostre nasze miecze,

Krew żadnemu nie pociecze.

I siostra nie zblednie nasza Na widok tego pałasza.

Ale pomnij bracie luby,

Polak z męstwa szuka chluby.

Czas upłynny szybko leci,

Wkrótce mężów zrobi z dzieci: Wtenczas porwiemy pałasze,

By ojczyznę bronić naszą.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
19291 lichtarski (137) 274 6. Podtjłat dynamiczna do an»touia przedsiębiorstwem lub wewnątrz przedsi
1 (140) 2 280 Wybór z czasopism Do mnie więc odtąd należeć będą dziatki rolników, ich ojcowie w poci
1 (134) 2 268 Wybór z czasopism Dzieci przyjdźcie do nas, którzy dziennik dla was piszemy, a staniec
1 (135) 3 270 Wybór z czasopism złożona, przyjeżdża do Paryża, i tam ksiądz de Saint-Alban krewny je
skanuj0011 224 3 język nowych mediów > operacje >Od obiektu do sygnału Wybór gotowych elementó
img137 137 3) pomiar temperatury w zakreśla od 630,74 do 1063°C przeprowadza się wzorcowym teraoelon
145 W CZASOPISMACH Do grupy intelektualistów, ludzi bardzo aktywnych, znających się na sztuce i
Czasopismo naukowo-techniczne ukazuje się od 1950 roku. jest miesięcznikiem adresowanym głównie do k
pic 11 06 030419 274 WOLFGANG KAYSER to samo staje się tajemnicze1. Do zwierząt uprzywilejowanych p
str 136 137 W 1895 roku wstępuje do Związku Zagranicznego Socjalistów Polskich. Kontaktuje się z mło
Ray Immelman Jak skłonić organizacji; do najwyższej efeklywności i nie dać się przy
Wybór pojazdu i wprowadzenie danych klienta do zlecenia odbywa się z wykorzystaniem programu WinAlig
DSCF7114 ROZDZIAŁ 82. Zagubione misterium Gdzie na tej drodze do najwyższej mądrości, do sacrum, zna
1 (141) 282 Wybór z czasopism Wstańcie dziateczki! aby żyć i użyć, Budzić się trzeba o świcie; 
1 (223) 446 Wybór prac krytycznych książka, ani interesujące czasopismo nie potrzebuje bać się konku

więcej podobnych podstron