Wybór autorów polskich
Zuchwałą przemoc poskromić,
By nie szkodziła nikomu.
Gdzie sądu zwierzchność surowa,
Nie zapłacze nędzna wdowa.
Jak w dzień majowej pogody,
Gdy deszcz ciepły przejmie role, Budząc uśpione zarody,
Żyzne zazieleni pole,
Tak rządem, co mądrość dała, Zakwitnęła Polska cała.
Przychodzień tłumem się zbiera Na odgłos lubej swobody,
Już pustynie pług rozdziera,
Wspaniałe wznoszą się grody;
Szereg twierdz, co granic strzeże, Obronne baszty i wieże.
Nieraz król po włościach chodził, I nieraz z kmieciem rozmawiał, Wspierał w pracach, spory godził, Nagradzał, w błędach poprawiał; Ceny pochwały nie znano,
Gdy go królem chłopów zwano.
KAZIMIERZ BRODZIŃSKI
ŻAL ZA POLSKIM JĘZYKIEM* (Fragment)
Język, którym ojcowie na obradach wolni Serce wywnętrzyć, sławę podbić byli zdolni, Niezmienny jak duch Lechów, jak ich serce czysty, Świadek przodków swobody, ich przekaz wieczysty, Złoty skarbiec, kryjący złoty pomnik Lecha, Braterstwa ziem i wieków nieprzetarta cecha,
Język, w którym królowie bóstwo lackie czcili — Potomki prawie teraz do sług obrócili!
Nie po polsku do swoich ojców mówią dziatki,
Już Polki nie rozrzewnia święte słowo matki,
Przestała luba dziatwa pieścić mowę dziadów,
Przy ucztach w zamku ojców nie ma Polski śladów!
W obcym języku córka uczucia rozjawia,
W obcym dowcip rozwija i do cnót się wprawia; Niańkom tylko ojczysty język zostawiony;
Sobie matka nieufna szle w dalekie strony,
By cudzoziemka, obca w cnotach i zwyczaju,
Prawe obywatelki tworzyła dla kraju.
Bo znać, jak mało polską tchniemy jeszcze duszą,
Że nas i cnót domowych obcy uczyć muszą!
Za Polskę znosi rycerz z ziem odległych rany,
Nie po polsku od Polek bronionych witany!
Serdeczny język ojców — wierzajcie, zdumieni! —
Nie umie już tłumaczyć serdecznych płomieni.
Oto syn świetnych ojców! szlachetność na twarzy, Dowcip w rysach, odwaga na czole się żarzy;
Zwiedzie serce braterskie pozorna oznaka:
Polskie wszystko w nim widzisz — nie słyszysz Polaka!
* Pierwodruk w „Pamiętniku Warszawskim” 1818. Przedruk za: K. Brodziński: PoezjeT. I. Wrocław 1959.
13*