Teorie literatury
lizm, niż zapal czarnego żołnierza, służącego chętnie rzekomym itM ciclom. A więc jeszcze raz staję przed rozszerzonym systemem « gicznym: jest tu element znaczący utworzony z pierwotnego sysinty ny żołnierz salutuje po francusku), jest element znaczony (iaitrnm mieszanina francuskości i wojskowości), jest wreszcie obccnośi /n
*«
Mit jako język drugiego stopnia
Dwa poziomy sygnifikacji
Krytyka mistyfikacji i manipulacji kulturowej
go w znaczącym
Barthes proponował tu więc znów poszerzenie i przeformułowanlt u* gii scmiotycznej dla potrzeb analizy mitu jako języka „drugiego stopniu] cią kategorię w micie (w przytoczonym przykładzie znaczenia odwołuj impcrialności Francji, wierności kolonizowanych, niesłusznego osk.ii /r||
0 ciemiężydelstwo itp.) postanowił określić ogólnie znaczeniem mitu, /, ment znaczący (obraz czarnoskórego żołnierza) nazwał formą, zaś rlni czony (definicja, na którą daje się przełożyć ów obraz) - pojęciem. 1'iihJ kacji miał więc, w jego ujęciu, dwa poziomy: w pierwszym porządku (w lacja skojarzeniowa między elementem znaczącym i znaczonym wytwtl w drugim - w porządku mitologicznym - związek formy (czyli znaku i \ go porządku) i pojęcia wytwarzał znaczenie. „Mit jest słowem”*' - tuk i nał Barthes swój wykład na temat nowych mitologii - to znaczy jest |ht dzaju językiem, ale jest to język pasożytniczy, a nawet skradziony"", który ki zawłaszczeniu znaków języka wobec niego pierwotnego. Owo wy wtórnych znaczeń było dla niego procesem bardzo niebezpiecznym (
1 stwarzającym pozory „naturalności": odbiorca - przekonywał - nic jd odkryć mechanizmów wytwarzania tych znaczeń i przyjmuje ja za całki wiste. A więc nowe mity były właściwie mi(s)tyfikacjami i manipulacja!! nymi na łatwowierność odbiorcy - i dotyczyło to zarówno propagandy ncj, jak i reklamy, mediów czy funkcjonowania mody.
Barthes nic odwoływał się tutaj wprawdzie do terminologii wprowadzonej przez Louisa Hjemsleva, bo jej wówczas jeszcze nie znał, lecz opisywane przez niego relacje semiotyczno-se-mantycznc można było określić właśnie za pomocą terminów 1 łjemslcvowskich, a w szczególności - przy użyciu kategorii dcnotacji i konotacji. Jeśli uznawało się za podstawowy zakres znaczeniowy znaku (pojęcie lub
■ KONOTACJA - szeroki Zjlort niowy danego znaku (wszyitl. u1 skojarzenia, które ów znak uhm przykład malec - młodość, III bezbronność, niesforność Itp,),
lilii
Ibulem, s. 247. Przykład ten dobrze pokazuje, do czego w istocie miała »hin scmiologia na Cym etapie - interesowała go przede wszystkim krytyka idrWB tyczna. Warto przypomnieć, że w tekstach Barthesa zamierzonych w Mifolo^bhkft ło także krytycznych uwag na temat mitów lewicy i prawicy, zwłaszcza w cM«< 1 tiaj (zob. Mitologie, of>. (ił., s. 280-292), która w pierwszym polskim wydaniu Mi w antologii Mit i zruik. e wiadomych przyczyn nic znalazła miejsca.
!buleni, t. 329.
Ibillem, s. 204-271.
r
iotyka
Mitologizaci* jako proces konotacji
il.i ię ów znak przełożyć), konotację - za poszerzone pole znaczeniowe ■rozmaite skojarzenia wywoływane przez znak), to proces konotowania, Ktircedstawiał go Hjemslcv, zachodził właśnie wtedy, kiedy znak pojmo-jdo połączenie znaczącego i znaczonego (lub: formy i znaczenia) stawał iym znaczącym - tworzył znak wyższego poziomu91. Mitologizacja była Inaczej procesem wytwarzania konotacji, w ramach którego znaczenie pier-Lit.iwało się znaczącym i zostawało włączone w semiozę wyższego rzędu. piMi zenie powstawało tu niejako pod podszewką starego - po to by z ukry-■Ituwać światopogląd odbiorcy9’. Oskarżenie pod adresem nowego języki /nego było bardzo silne. Barthes pisał bowiem:
M. | jest językiem, który nie chce umierać: wyrywa trwanie podłe i zde->w.tnc z sensów, który mi się karmi; wywołuje w sensach jakieś sztucz-Htyrdlużcnic, w którym się wygodnie sadowi, czyniąc z nich gadające
t|" • mc mitologie okazywały się więc czymś w rodzaju ideologicznego jflUrani.i znaków i ostatecznie zwracały się przeciwko ludziom, którzy je
Elemonly
scmtologli
[j0'> \ roku opublikował Barthes książkę EUments dc setmo logie (Klementy Jll) wykład już stricte teoretyczny, porządkujący i modyfikujący podsta fininologię semiologiczną94. Używał tutaj także kategorii dcnotacji i kolo jednak by opisać mechanizmy wytwarzania znaczenia przez litera-
■
III konotowania to system, którego plan wyrażania (to znaczy ele-TjC/ący) tworzy system znaczący: najczęściej spotykane przypad-{Mat ji będą oczywiście obejmowały systemy złożone, w których ję-^^Hlpirrws/.y system (mamy z tym na przykład do czynienia w li
V, Prolegomena to a Tbeory ofljinguagc, tłum. K.J. Whitficld, Madison 1961,
WdiłopuM.i.l I. ze w mysi tego rozróżnienia mit w koncepcji Bartłicsa jest kono R 1 i" • l.-notacji, |xxłczas gdy Barthes błędnic określił go jako metajęzyk.
^■pp»oo..\\,ił zob. K. Kłosiński, Sarkazmy, (w:) R. Barthes, Mitologie, of>. cif.,
jm it - ■ gie, Barii 1965, nie zostały jak dotąd przetłumaczone na język poltki.
piałc Marthci u, opnk/ tego, ze znajdują się w zbiorowym wydaniu jego
_()eu\<tei eomf>Utei, t. 1 -ą.Baris 1 zostały także zamieszczone w tomie
11 e, Barii 1985.
■Wmdu *, / Utliie tCmiologufue, op /K Juz zresztą \s bardzo wczesnej ksiązic /.z
n/*.*., Barn i-is |. dc liniował llarthrs literaturę jako „zna* ząsc mitu litera*
>“* ulem. Mitologie, of> tif.,n.l(>H.