66 ROZDZIAŁ II
Media stają się stopniowo pierwszą władzą, o której względy zabiegają nawet ci szczytów polityki. Jest to zrozumiałe, ponieważ człowiek coraz bardziej kształtuje swoje i glądy i przekonania nie tyle na podstawie własnych doświadczeń, ile z informacji i opinl\ zaczerpniętych z mediów1 2 3.
Władza mediów dotyczy nie tylko świata polityki. Odczuwają ją wszys którzy mają z nimi, choćby pośrednio, do czynienia. W naszym kręgu cywi zacyjnym władza mediów dotyka praktycznie każdego człowieka.
To właśnie mediom przypada ważna rola, szczególnie w świecie konsumpcji, kszU towania i propagowania coraz to nowych norm zachowań społecznych. Media stają si współczesnym cicerone dla wielu podmiotów pragnących zaistnieć nie tylko na rynku pr<\ cy, ale i wżyciu towarzyskim. To media stają się źródłem „uogólnionych umiejętności kul tur owych”, pomagających sprawnie i efektywnie funkcjonować we współczesnym świeci a w świecie konsumpcji w szczególności2*.
Coraz częściej też podkreśla się, że „pierwsza władza” pretenduje do zast^ powania trzech pozostałych władz i innych instytucji publicznych. Rozumieją< media, jak niewielu hierarchów Kościoła katolickiego, biskup Tadeusz Pieron* mówił już w 2004 roku:
Środki przekazu nie mogą być jednocześnie śledczym, świadkiem zdarzenia, prokui torem, sędzią i katem. To uzurpacja nienależnych im praw. Jednak, niestety, często taksi dzieje. Nie powinno tak być, by media - jak to ma miejsce dzisiaj - działały jak pałka, nit odpowiedzialnie, bezkarnie i wbrew regułom chroniącym godność człowieka2Ą.
Swoją pozycję media zdobywały stopniowo, częściowo w naturalny spo sób, wraz z rozwojem techniki. Jednak mocy mediów i dziennikarzy sprzyj przede wszystkim niedostatki demokracji. Naturalną pozycją mediów jest b cie pośrodku, pomiędzy strukturami państwa (władzą) a obywatelami (społ czeństwem). Media pośredniczą w ich wzajemnych relacjach, a rola służeb dziennikarzy sprawia, że mocniej reprezentują słabszą stronę tej relacji, czy li .społeczeństwo. Media deontologiczne potrafią jednak wyrażać także rac władzy, określić się przeciwko społeczeństwu. Mediom deontologicznym gro: więc czasem niezrozumienie, a w skrajnych wypadkach nawet odrzucenie4 5.
Kodeks dziennikarski „Gazety Wyborczej” podkreśla, że „dziennikarz powi nien być raczej adwokatem ludzi niż urzędów i urzędników”. Ale dodaje, że „dru gą skrajnością jest zakładanie, że urząd nigdy nie ma racji’”6.
Media stają się pierwszą władzą wówczas, gdy państwo traci więź z obywa telami. Z roli pośrednika i mediatora media i dziennikarze są niejako wrzuceni * mly pierwszej władzy. I ta rola zwykle bardzo szybko zaczyna im odpowiadać,
{ty/wyczajają się do niej. Zamiast właściwych mediom rełacji, w których znaj-i|i| się na tym samym poziomie co władza i obywatele, media przeskakują na wobec nich wyższy.
/ powodu wielkiej mocy, jaką dysponują media masowe, politolodzy często nadali Mil rangę instytucji politycznych, szczególnie w okresach kampanii wyborczych27.
Ml Dl A JAKO BIZNES I INSTYTUCJA
Media masowe są modelowym przykładem struktur będących równocześnie lilznełcm (industry) i instytucją zaufania publicznego28. Rodzi to liczne problemy: llilukja podpowiada, że występuje tu jakaś sprzeczność, zasadniczy konflikt in-■friów. Inne są funkcje i cele instytucji publicznych, inne przedsiębiorstw nastawionych na zysk. Jest zupełnie naturalne, że właściciele mediów mają na uwadze pi mlc wszystkim zarządzanie firmą, inwestycje, kursy akcji itp. To pokazuje za-•mlltlczą odmienność etyki mediów i etyki dziennikarskiej: w przypadku me-iliów należy uwzględniać także etykę biznesu, co w przypadku etyki dziennikarki lo) byłoby zupełnie niewłaściwe.
Niektórzy badacze mediów uważają, że biznesowy aspekt mediów decyduje • • Instrumentalnym traktowaniu odbiorców i sprowadzaniu ich do roli odbior-i ów reklam29. Jest to ocena błędna, wynikająca z akademickiej, oderwanej od redlmy perspektywy badawczej. W 2004 roku podczas sesji „Rola mediów: misja i ty kasa?” w ramach Kongresu Kultury Chrześcijańskiej w Lublinie redaktor na-. /rlny „Tygodnika Powszechnego” ks. Adam Boniecki wyjaśniał nierozerwalny i wiązek ekonomii z niezależnością mediów:
Sformułowanie tytułowe: „Rola mediów: misja czy kasa?”, przeciwstawiające w sposób i* ykluczający misję i finanse - może świadomie prowokacyjnie - utrudnia podjęcie tematu joli". Także zaproponowana po dwukropku alternatywa zawęża temat do dwóch ewentualności (a przecież oprócz „kasy" możliwe są i inne „czy”, na przykład władza, rozrywka Ud), a co gorsza sugeruje odpowiedź. „Kasa” to żargonowe i raczej pejoratywne określeni* zysku, a więc - jak się zdaje - poprawna odpowiedź na pytanie o rolę mediów powinna brzmieć: „misja”.
W maju tego roku na Kongresie International Press Institute (IP1) w Warszawie wiele i kompetentnie mówiono na ten temat. Bardzo celna była wypowiedziana wówczas refleksu Adama Michnika, że misja bez pieniędzy to utopia, a pieniądze bez misji - to cynizm.
H. Oobek-Ostrowska, Komunikowanie polityczne i publiczne. Wydawnictwo Naukowe PWN, Wnrik/awa 2006, s. 119.
’ S Miller, liibloid Journalisrn, |w:J R. Chadwick (red.), F.ncyclopedia of Applied Ethics, 1998, VOl 1.1.295-304.
' R MisA/.yńskl, A. ‘Tarnopolski, Filozofia a mass media, „Piamctros", 4 (2005), s. 12-28.
R. Kapuściński, Lapidarium V, Czytelnik, Warszawa 2002, s. 108.
u L Hostyński, Wartość w świecie konsumpcji, Wydawnictwo UMCS, Lublin 2006, s. 130.
2i T. Pieronek, Księża i księżyska, „Gazeta Świąteczna”, 21-22 VIII 2004.
2i LA. Day, Ethics in Media Communications..., s. 40.
Kodeks dziennikarski „Gazety Wyborczej", materiały wewnęr/ne.