winąć swoje zainteresowania i zaufanie do siebie samego.
„Stosowanie właściwych środków” nie oznacza bynajmniej, że mamy rzucić się w wir pracy jak szarżujący bawół. Dobrze wiadomo, że zbyt intensywny trening prowadzi do ruiny, a nie do rozwoju organizmu. Odnosi się to również do naszego umysłu.
Przy ćwiczeniach fizycznych funkcjonowanie niektórych ważnych narządów nie poddaje się kontroli naszej świadom ości. Nie można bezpośrednio wydawać dyspozycji swemu sercu, wątrobie czy gruczołom clokrewnym. Musimy wynaleźć takie ćwiczenia, polegające na odpowiednich ruchach naszych członków, na wysiłku mięśni, które możemy kontrolować, by w wyniku uzyskać pożądane zmiany także w innych organach. Po kilku miesiącach takiego treningu nie będziemy wprawdzie orientować się co do zmian, jakie zaszły wewnątrz naszego organizmu, ale będziemy wiedzieli — odczuwając poprawę — że zmiany musiały się dokonać.
Przy gimnastyce umysłowej również najbardziej istotne zmiany dokonują się bez udziału naszej świadomości. Kryterium oceny jakiegoś systemu nauczania nie sprowadza się wcale do tego, czy uczniowie wyuczyli się pewnych określonych chwytów — jak tresowane pieski. Taka metoda jest i nieskuteczna, i z gruntu szkodliwa. Co najwyżej umożliwia ona ludziom zdanie egzaminów z przedmiotów, których nie rozumieją, i w rezultacie — pracę w zawodzie, w którym będą tyleż niesprawni, ile nieszczęśliwi. Istotne kryteria ocen metod nauczania są o wiele głębsze. Przy odpowiednim podejściu uczeń odczuwa, że cały jego stosunek do danego przedmiotu ulega zmianie. Zaczyna pojmować, czego ów przedmiot dotyczy, czuje, że potrafi go opanować, zaczyna znajdować w nim przyjemność i myśleć o nim w godzinach wolnych od zajęć obowiązkowych. Dopiero wtedy, gdy wytworzone zostało takie właśnie nastawienie, umysł staje się zdolny do rzeczywistego pojęcia przedmiotu. Ludzie z reguły wykazują znacznie większą bystrość i umiejętność tam, gdzie chodzi o przedmiot ich zamiłowania, o ich „hobby”, aniżeli w jakichkolwiek innych dziedzinach życia.
BRAK ZAINTERESOWANIA
Czy ten rodzaj zainteresowania, jaki odczuwamy dla naszych „hobby”, można skierować niejako na inny tor i wykorzystać w naszej pracy? To zależy od tego, jakie są przyczyny braku zainteresowania przedmiotem pracy.
Istnieją ludzie, których zainteresowania skupiają się wyłącznie na jednym przedmiocie. Jeśli czujemy, że mamy tylko jeden cel w życiu (wszystko jedno czy jest nim malowanie obrazów, czy wynalezienie lekarstwa na raka), jeśli czujemy, że tylko to jedno ma dla nas znaczenie, że w porównaniu z tym nie liczą się wszelkie inne sprawy — wygoda, dostatek, pozycja społeczna, bezpieczeństwo, zobowiązania rodzinne bądź społeczne — wówczas nie ma wątpliwości, czym powinniśmy się zajmować.
Ale niewielu jest ludzi o aż tak wyraźnie zarysowanych skłonnościach. Większość ludzi skłonna jest, w mniejszym lub większym stopniu, przystosować się do istniejących warunków i zajmować się czymkolwiek bądź, co zapewni im przyzwoite bytowanie.
Zapewne są również typy pośrednie między tymi dwoma typami. To ludzie, którzy w pewnych warunkach mogliby pracować efektywnie i czuć się z tym szczęśliwi; brak im jednak czy to samowiedzy, czy to odwagi, czy stanowczości na to, by zerwać z trybem życia, jaki akceptują
61