54 Alcny IV wiek p.n.e.
słusznie jednymi cieszy, a drugimi brzydzi i le, co piękne, chwalić potrafi, brać je w głąb własnej duszy, żywić się nimi i przez to się doskonalić. A to, co szpetne i haniebne, potrafiłby słusznie ganić i nic znosić tych rzeczy już za młodu, zanimby umiał rozumnie powiedzieć, dlaczego; a gdyby przyszedł rozum - on by go z radością powitał, bo rozpoznałby w ńim krewnego - to byłyby skutki takiego wychowania.
- Ja leż myślę - powiada - że dlatego na służbie Muzom opiera się wychowanie. [...]
£
{Państwo, ks. III, fragm. ro/.ilz. XIII)
- Otóż drugim z kolei środkiem wychowawczym jest gimnastyka.
- No tak.
- Więc trzeba z jej pomocą też troskliwie kształcić ludzi od dziecięcych łat, przez całe życie. A to się jakoś lak ma. Ale zobacz i ty. 13o mnie się nic zdaje, żeby, jeśli ktoś ma zdrowe ciało, u lego ono własną mocą wywoływało zdrowie duszy, tylko na odwrót: dusza dobra własną mocą czyni ciało najlepszym jak tylko można. A lobie się jak wydaje?
-1 mnie - powiada - tak samo.
- Więc może o duszę naprzód dbajmy jak należy i polem jej zostawmy szczegóły troski o ciało, a sami może tylko zarysujmy pewne wzory, aby się zbyt długo nic rozwodzić - będzie najlepiej, jeżeli lak zrobimy.
-Tak jest.
- Więc mówiliśmy, że powinni unikać opilstwa. I3o to każdemu innemu raczej ujdzie niż strażnikowi, żeby się upił i nic wiedział,- co się z nim dzieje.
- To by było śmieszne - powiada - żeby strażnik potrzebował strażnika.1
- A jakże tam będzie z wiktem? I3o ci ludzie to zapaśnicy i stają do zawodów największych. Czy nic?
- Więc czy stan fizyczny atletów podczas treningu byłby odpowiedni dla nieb?
- Może być.
- Wiesz - powiedziałem - z nim się jednak pewna senność łączy i jakieś to icłi zdro-. wic bardzo niepewne. Czy nic widzisz, że śpią całe życic i jak się tylko który choć trochę wyłamie z przepisanej diety, to zaraz taki atleta ciężko zaczyna chorować.
- Widzę.
- Więc tym zapaśnikom wojennym - dodałem - trzeba jakiegoś bardziej wymyślnego ćwiczenia. Oni powinni, jak psy, mało spać i mieć jak najbystrzejszy wzrok i słuch, a że na wyprawach muszą często wytrzymywać odmiany i wody, i pokarmów, i skwarów, i mrozów, więc ich zdrowie powinno być nic takie delikatne.
- Wydaje mi się.
- Więc czy najlepsza gimnastyka nic byłaby jakoś bliźniaczo podobna do lej służby Muzom, którąśmy przed chwilą przechodzili?
- Jak to myślisz?
- Jakaś gimnastyka prosta i przyzwoita, i jak najściślej związana z wojną.
- W jakimżc sposobie?
- Już i od Homera - powiedziałem - można by się takicli rzeczy' nauczyć. Wiesz przecież, że na wyprawie, kiedy bohaterowie ucztują, on ich ani rybami nic karmi, chociaż oni są nad morzeni, kolo Hcllcspontu, ani gotowanym mięsem, tylko pieczonym, o które żołnierzowi najłatwiej. Przecież wszędzie, żeby tak powiedzieć, łatwiej mu ogień rozpalić, niż nosić ze sobą naczynia.
- Naturalnie.
- Ani o przyprawach, zdaje mi się, Homer nigdzie nic wspomina. Ale to i inni ćwiczący się wiedzą, że ciało, które ma być w dobrej formie, powstrzymywać się musi od wszelkich takicli rzeczy.
- O, dobrze to wiedzą - powiada - i powstrzymują się.
- Zatem ty, przyjacielu, nic chwalisz, zdaje się, syrakuzańskicj kuchni ani sycylijskiego bogactwa przysmaków, jeżeli uważasz, że lak być powinno?
- Zdaje mi się, że nic.
. - Zatem ganisz zarazem i wdawanie się z dziewczętami z Koryntu2 u ludzi, którzy chcą być w dobrej formie?
- Ze wszccłi miar przecież.
- Więc i ciastka allyckic, które uchodzą za przysmaki?
- Z konieczności.
- Zatem, gdybyśmy takie (niewłaściwe) odżywianie się i tryb żyda przyrównali do budowania melodii czy do pieśni zawierającej wszelkie możliwe harmonie i wszelkie możliwe rytmy, to porównanie byłoby słuszne?
- Jakżeby nic?
- Prawda, lam różnorodność i bogactwo zaszczepiały brak dyscypliny, a te zaszczepiają chorobę. A prostota w kulturze duchowej szczepi w duszach rozwagę, a ciałom zdrowie przynosi. [...]
{Państwo, k.v III, ftakii). ro7.<l/. XVII)
- A ludzie młodzi - ciągnąłem dalej - jasna rzecz, że będą się wystrzegali zwracania się do władzy sądowej: wystarczy im ta prostota duszy i kultura wewnętrzna w służbie u Muz wyrobiona, która, mówiliśmy, zaszczepia w duszach rozwagę.
; - No, lak - powiada.
.-A jeśli człowiek kulturalny będzie gimnastykę uprawiał po tych samych śladach idąc, które w służbie u Muz poczynił, to czy nic dojdzie do lego, żeby się obcłiodzić bez medycyny, aż chyba tylko w ostateczności?
- Tak mi się wydaje.
- Same zaś ćwiczenia gimnastyczne i trudy będzie podejmował mając na oku rozbudzenie swego wrodzonego temperamentu. Dla rozbudzenia w sobie szlachetnego zapału raczej będzie się trudził niż dla zdobycia siły. Więc nic tak jak inni zapaśnicy, nic dla zdobycia siły będzie normował swe pokarmy i podejmował wysiłki.
- Zupełnie słusznie - powiada.
Chotbj oczywiście o strażników pnństwn, czyli elitarną grupę dbającą o przestrzeganie prnwn.
■ ■ ■ • V •
Korynt - prastorc miasto w środkowej Grecji, woźny ośrodek handlu (port). Słynęło z bognetw, luksusu i rozrywek; córo Kocynlu - hetero, prostytutko (przyp. red.).