1V* u/crscr polskie, oprać. J. i -( ,V. \ v nic'er. Śfiłb). ,7 Tazbir, M. Korolb óftCLffc. v staropolskie. Auro-- |
1 kłopotow nic* /namy. jako zdrowie* służy 1 v i ;* nam wesoła Skąd żyjemy dłużej 1 n*» Dobi c- nad was, * •» «<’ w tych rozkopach p|Vu, A dma nigdy»wolnej godziny nic macic. ,U,° Nikt tu ścian mc podpiera, nikt pochlebnych p„. |
Lprac. J. Okoń. Wro V. Weintraub, Wro |
Pnrv lutni przyśpiewywn oprócz czasem leśni ^ Satyrowie zngęd2ą a ptaszęta drobne i *20 Kolo okien świerkocą. Acz też i osobne |
Pelcowie Warszav ►ciaw 19 "5. BN I 2 7*. oprać. M. Eusu |
Cieszą nas krotofile. Czym się zabawiamy Nade wszytko, że z bogi rozmowy swe mamy 1 mile konwersujem, czego wy na święcie, Będąc w tych okazyjach, dopiąć nie możecie. |
Grzeszczuk, J. S. • f). troska, [w:] Z)rz |
1325 Jeśli czasem z Dyjaną w pole wyjedziemy, Tedy nic tam inszego prócz upatrujemy Sarnu abo jcienia, gdzie tam w kniei krzyczy Po nim pies frasowiiwy - a każda swej smyczy I poszczwania pilnuje. Lecz więcej nad smoka, 2330 Ludzkiego się warujem i strzeżemy oka. Czymeś się ty napierwej - baczę - zaraziła, Kiedyś tam perspektywy owe swe stroiła |
995 i n. |
2 okna kryształowego, rozpuściwszy włosy Spłymone po ramionach i stąd ludzkie głosy 1335 Przy życzliwych faworach o sobie kaptując |
ihałowska. E. S; |
z'c Klos 2 rYcn uziwowidzow, podobno żartując, Porównał cię z Wenerą. 1 y z tego zarazem Pochlebstwa niewątpliwie - jakobyś Pegazem Nabystrszym podniesiona - tak się rozbujała, '■ 3-iu Zes to sobie i sama niemądrze nmrmaU |
j>^5, oprać. W. |
przyznała. J co Wenus [więcj słusznie na cię urażona, Am mogła inaczej być w tym ukoiona |
*n polskiego śt |
Azci Utk przez Kupida do ust przypędziła, ; k c,° Oliwera w listki te wprawiła |
\ntologia polski. |
1 na wszytkich języków postawiła szańcu e palcem skazowana i - jako w kagańcu |
polskiej poezji |
Wodzona niedźwiedzica - ludzktmes si? stala pośmiewiskiem i bajką. Ale żeś udała »» Mieć j,”'będziesz Yub,daSZ 2baW'ennCi P°mocV. Ani ,e'tu hogim należące dzieło. |
('zystcj v swojej natury. Zac*vm... „
1 raczej je odsyła w matciyjoch takich i 355 Do przybytku Junony. gdzie takowe tary Uleczone bywają. Bo mając urazy D »v. m- swe- do WWry. pierwej o umknione Jabłko owo. a potym o swe rozgromtone Towarzyszki na Etnie, kiedy przez icj syna 1360 Porwana na ognistym wozie Prozerpinu Przepadła do Erebu. Więc ze ich zabawy Rożne i przyrodzenie, żadnej mieć z nią sprawy Nie chct nigdy, prócz kiedy z ludzi jej kto wzywa Miłością pogrążony, tak jest dobrotliwa.
1365 Że po prawdzie nie sama w to się intryguje.
Ale o tym zjunoną spoi kommunikujc.
Gdzie jednak nikt bez znaku przyść nie może mego I, której dam, nauki, przytym osobnego Bogów daru, za których przyszłaś tu zrządzeniem,
1370 Mi nerwy osobliwie Bo kiedy brzemieniem Matka twoja przy tobie ciężko pracowała.
To jej umierającej wiernie ślubowała,
Ze cię miała dziecinę na swoję wziąć pieczą I obdarzyć rozumem. Czego samą rzeczą 1375 Doznasz po niej w tej drodze, w którą iść koniecznie Masz i musisz, lubo to barzo niebezpiecznie.
Przez wiele Syrt i Charybd i innych tam różnych Niewiadomych pici twojej przypadków podróżnych Pójść ci przyjdzie, i dobrze zapocisz wprzód czoła,
1380 Aniż dojdziesz tego to Junony kościoła.
Jednak wiedz, że nic w pierzu ani materacach Piżmowanych labęcich, ale w przykrych pracach Przez tyle zastąpionych agrestów i głogów Droga wzgorę i przystęp do niebieskich liogow.
1385 Wszakże kiedy Minerwę będziesz mieć przy boku A w rozum się uzbroisz, nie ustąpisz kroku.
1 nie tylko że dojdziesz progów tak dostojny*. >
1 wszytkich tych pozbędziesz myśli niespokojnych. Ale oraz ręką swą dokażesz tam tego 1390 Czemu się świat zdumieje i nie dopiął czego
«n war .T
41