4
Media i terroryści. Czy zastrasz* nas na
towych na śmierć zamachowców. Asasyni słynęli z publiczni zabójstw na zlecenie, a wykonując powierzoną misję - w nid*, na pośmiertny muzułmański raj - nierzadko ginęli na miejsca zamachu. Zamordowali między innymi króla krzyżowców w Je-rozolimie, Konrada z Montferratu. Gdy w XII wieku pojawiły$»• wieści o przybyciu kilku z nich do Francji, kraj ogarnęło przerażenie. zupełnie tak, jak dzisiaj reaguje się na wieści o przenikaniu do zachodnich krajów terrorystów al Kaidy.
Słowo „asasyni** w językach romańskich stało się synonimem skrytego mordercy. Przez historyków są, jak zeloci, zaliczani do protoplastów dwudziestowiecznych zamachowców-samobójców. W Palestynie wszakże tych asasynów, którzy przygotowywali się do politycznych zabójstw z pobudek religijnych, nazywano fedainami. Zatem nie bez powodu bojownicy palestyńscy w XX wieku przyjęli tę nazwę.
Długą i odległą historię mają też jawne i skryte zamachy na autokratycznych władców-okrutników1 2. Terror (dawniej funkcjonujący pod innymi nazwami) jest bowiem starą i sprawdzoną metodą sprawowania władzy politycznej, znaną już w starożytnej Grecji3. Tyran posługiwał się terrorem, to znaczy stosował okrutne metody prześladowań wobec swych rzeczywistych czy domniemanych wrogów i przeciwników, a także wobec niepokornych obywateli. Swą władzę opierał nie tylko na fizyczne; przemocy, lecz. w co najmniej równym stopniu, na zwyczajnym ludzkim strachu (w języku greckim treo oznacza drżeć, bać się).
Jak można i należy reagować wobec terroru władzy, zwłaszcza dyktatorskie; i jednoosobowej? Już w antycznej Grecji spierano się. czy jest dopuszczalne (a nawet etyczne) zabójstwo władcy-- tyrana3. Zdaniem Platona i Arystotelesa tyran wcdJe własnego kaprysu nakazuje skrytobójstwa, ergo postępuje niegodnie i k.iry-
godnie. Przeto rządy tyrańskie nazywali przestępstwem, a w konsekwencji zabójstwo despoty uznawali za całkowicie moralnie usprawiedliwione. Niekiedy jego zabójcę wręcz gloryfikowano14. Rzymski filozof Seneka głosił nawet, że dla bogów nie ma milszej ofiary aniżeli krew tyrana. W pierwszym odruchu emocji Rzymianie publicznie chwalili Brutusa za zabójstwo Cezara. Dopiero - jak przedstawił to Szekspir w dramacie Juliusz Cezar - przebiegła mowa Antoniusza do zgromadzonego tłumu ukazała Brutusa jako symbolicznego ojcobójcę, a nie zbawcę republiki i dobroczyńcę ludu.
Stanowisko Platona, Arystotelesa i Seneki podtrzymał i rozwinął w średniowieczu św. Tomasz z Akwinu, znajdując filozoficzne i chrześcijańskie uzasadnienie dla tyranobójstwa. jednak akty zabójstw politycznych (w ówczesnych czasach były to skryte królobójstwa) zdarzały się częściej jako wynik waśni rodowych i feudalnych, a nie oporu poddanych wobec samowoli monarchy czy księcia.
Z zamachów - jawnych i skrytobójczych - słynęła renesansowa Italia; sztylet i trucizna były tam narzędziami przyspieszania zmiany czy przejęcia władzy. Oczywiście zdarzały się tez się bunty i powstania ludowe, podczas których dochodziło do pnemtają-cych zbrodni które dzisiaj zaliczylibyśmy do aktów terrorystycznych. W połowie XIX wieku w polskiej Galicji podczas chłopskiego buntu Jakuba Szeii mordowano panów zc szczególnym okrucieństwem, o czym pamięć długo trwała w świadomości małopolskiej szlachty (mimo iż Stanisław W yspiański w Weselu w usta Gospodarza wkłada słowa. „Myśmy wszystko zapomnieli; mego dziadka piłą rżnęli... Myśmy wszystko zapomnieli*).
Przykłady sprytnej walki z oficjalną władzą znajdziemy w Ameryce Północnej w latach wojny z Wielką Brytanią o niepodległość kolonu. Już wówczas Amerykanie wykazali znaczną inwencję w stosowaniu nowych metod zastraszania okupanta. W 1776 roku David Bushnetl i jego pomocnicy, studenci z Uniwersytetu Yale, korzystali z wiedzy pirotechnicznej oraz z nowych wynałaz-
'* Dwaj najsłynniejsi w starożytności tynnobójcy. Harmonldrs i Araioyj ton, którzy zabili Htpparcha, syna słynnego tyrana Aten Plsystrata. docMfcaU od wdzięcznych Atcńczvfców pięknych posagów.
Oczywiście ofieaml zamachów w najnowszej historii bywali nie tylko dt •poci i okrutniey. ale i najszlachetniejsi przywódcy, jak Gandht czy Jan Paweł IL
Według Arystotelesa, tyrania to rządy Jednostki kierującej się icd
własną korzyścią. Zaliczał ją - obok oligarchii i demokracji (sic/) _ do e
pów ustrojów nieprawidłowych. Platon zaś w ogóle nie uznawał tyranii za ***" polityczny, gdy* nie prawo, ale tyran reguluje życic obywateli.
** W. Laqueur. Wmice* efthrroc. Sourcebooka. Naperville, IL 200>