DSCN1568

Ochotnicza R««rwa Mlllc|l Obvw«lrt.W«\ O

224

Media i terroryści. Czy zastraszą nas na śmierć*

Po uzyskaniu numeru Berntsen bez problemu nawiązał kontakt z tym dowódcą talibów⁵³.

Początkowo także telefony stacjonarne i satelitarne dobrze służyły terrorystom do komunikacji przestępczej, choć niekoniecznie w jawnej, otwartej formie. Jednak policja bardzo szybko ustalała miejsce i identyfikowała rozmówców. Nawet same fakty połączeń (rejestrowane przez bilingi) informują o istniejącej siatce, dlatego terroryści zaczęli unikać telefonicznych kontaktów. Na początku lat 90. bojownicy afgariscy chętnie używali telefonów satelitarnych aż do czasu, gdy stało się jasne, że dla antytenorystów namierzenie miejsca pobytu rozmówcy i skierowanie tam na przykład rakiety odpalonej z helikoptera nie jest problemem. Dzisiaj nikt z przywódców terrorystycznych sam nie I będzie korzystał z tych urządzeń.

Dla indywidualnego porozumiewania się wręcz idealnym I narzędziem są nowe wcielenia listu i telegraficznej depeszy. I czyli e-maile i SMS-y. Są one-a raczej wydają się-bardziej ano- I nienowe niż listy, więc skutecznie służę do przesyłania władzom ostrzeżeń i gróźb, już Narodowy Ruch Odzyskania Suwerenności Pakistanu po uprowadzeniu amerykańskiego dziennikarza Daniela Pcaria. używając adresu iddnapperguy0hotmail.eom wysyłał do władz i instytucji USA swe żądania (w tym uwolnienie I wszystkich uwięzionych pakistańskich terrorystów oraz zgodę na I eksport samolotów myśliwskich F-16 do Pakistanu).

We wrześniu 2004 roku policja indonezyjska na 45 minut przed wybuchem bomby przed ambasadą Australii w Dżakarcie I otrzymała SMS ostrzegający przed atakiem na ten budynek, o ile I przywódca duchowy ruchu jemaah Islam iah, Abu Bakar Baszt I nie zostanie zwolniony z aresztu. Młodszy oficer Indonesisn Pa- I ramilitary Mobile Brigade odebrał SMS o 9.30 rano, lecz dotąd on do kierownictwa brygady dopiero po wybuchu, który nasląi*-o 10.15. Bomba umieszczona w samochodzie wybuchła i zabr la dzieytięć osób. Zwłokę policji sprawiła zbytnia ogólnikowo* ostrzeżenia. W konsekwencji sporo czasu zajęło ustalenie «* I

^B O. Berntscn, R. PczzuUo, da. cyt., a. 196.

ności groźby. Zbyt wiele bywa fałszywych nami i i ą ii. at»y wywoływało zdecydowaną akcję antyterrorystAw

Zdarzają się przypadki, że ukradkiem ii j ■Imsu SMS uprowadzone osoby czy zakładników doprowadza poiicię dokrw-jówki porywaczy lub dostarcza użytecznych dla rtiej inha■ —_gl Z kolei terroryści, aby z achów aif anonimowość, ażywaw często cyberkafejek oraz powszechnie doatąpowch darmowv cł-. skrzynek e- mailowych. W społeczeństw ią siai iii aluyraa I skryte działania małych grup nigdy nie pozostają jedimk wicie tajne. Grupy te z konieczności są rozproszone i caesd dzynarodowe, więc korzystają z mediów teśeluMmałihacahBpełk a przekazy medialne zawsze p o i imami ąję jsa iw m flady i crbs

21 sierpnia 2005 roku Izytyjski Scotland Yard zapchaj poważnemu zamachowi tei i orystyczncmu. Inrti ajni celem mieij być ministrowie i deputowani w Izbie Gsnśn. O pt ■ ygiwuwaiai h d* ataku policja i wywiad dowiedziały sśę z laaiyfi i m auy |» a-maML znajdujących się na twardych dyskach kompi ■»    » maadasy-

oonych w Wielkiej Brytanii orat w l^szkistante Daląfci Manat, oał

zidentyfikowano lokalną komórkę stł Kaidy. dokonać ataku¹*. Książę Tarici ai-Faisa! asnliaanrtns dyjtkiej w Londynie, potwierdził w ais ■ pniu 2005 ——ar we pa przednich miesiącach wywiad land yjskl przekazał BrytyjaMtasa Informacje o zagrożeniu terroi y stycznyai w Laadynśa. Choć ambasador nie ujawnił, jakie nifni assai ji przekazano, no według tygodnika .Obscrvc r ~ di >tvcz y ł> one rozmow tdetarucznvcn. e-maili oraz SMS-ów wyntienianyth pomiędzy b■ euOafc ą ai Kaśdy w Arabii Saudyjskiej a jej odpowierlnUrt* ni w WlaMdei grytaadk Podobnie uniemożliwiono próbę zamachu 11 sierpnia 2006 raba w Londynie. W ramach czynności operze yjim.li Sootłassd \'an±u w czterech pojazdarh należących do podejrzanych poltcu rzin-stalowała podsłuchy. Podejrzani kor: »mali z kilku hagetek irztsre-nctowych. które służyły im aa punkty knał nbrars i .

Terroryści używają Internetu także do planowania nowania ataków. Początkowo chętnie używali swykb i.h e—

tułam..... ai o tym .