152 Z POGRANICZA
ga la tyczy wiciu uczniów, którzy niezależnie od stażu w Reiki zachowują się po* dobnie. Teoretycznie nie powinni tak się zachowywać, powinni rozumieć coraz więcej, a mimo to robią coś dziwnego. W czym rzecz?
Generalnie chodzi o to, że większość ludzi przychodzących na Reiki nie bar* dzo wie, jak to naprawdę będzie po inicjacji. Myślą, że będzie fajnie, że uzyskają coś, że będą sobie pomagać Ud. Ale dopiero po seminarium, przepraszam/po inicjacjach zauważają, iż to, czego oczekiwalijest niczym wobec tego, co uzyskali. 1 są zachwyceni. Słusznie, bo to jest zachwycające. Problem polega na tym, że odtąd traktują Mistrza Reiki jako najcudowniejszą osobę pod słońcem. Tkką, która może wszystko, która wie wszystko. Pewnie, że wiele wie i może, ale nie wszystko, a przynajmniej nie w tym sensie, jak tego oczekują uczniowie. Z czasem zaczyna się niemal kult Mistrza. No, może nie do końca kult, bo ołtarza mu nie stawiają i ognia przed nim nie palą. Ale niektórzy pewnie zrobiliby i to.
Taki sposób relacji ucznia wobec Mistrzajest bardzo sympatyczny, ale tylko pod tym warunkiem, że nie przekroczy się bardzo śliskiej granicy. A wyczućjąjest trudno. Łatwiej zauważyć skutki przekroczenia tej granicy. A jakież mogą one być? Skutki są negatywne dla obu stron uczestniczących we wzajemnej relacji. Jest to szkodliwe 1 dla Mistrza, ale też i dla wielbiącego ucznia. Spróbujmy prześledzićje i zastanowić się.czywartopchaćsięw takie skutki. A pamiętać należy, że zachowanie i jego skutki mają oddźwięk na planach bardzo subtelnych, szczególnie duchowych, a w skrajnych przypadkach także psychicznych i fizycznych.
Jak to wpływa na Mistrza?Jeślłjest to człowiek doskonały, a raczej zdający sobie sprawę ze swej doskonałości, to praktycznie nie wzburzy go to wcale. Mówięjed-nak o takiej doskonałości, która odzwierciedla się wjego życiu. Nie mówię zaś o pysznym osobniku, który o doskonałości człowieka dużo czytał i uznał, że on też takimjest. Nie, ten ostatni to ślepiec, który doskonałym nie jest, ale za tojest bardzo podatny na wielbienie, a szczególnie przez adorujących go uczniów. No i oczywiście pomiędzy tymi dwoma skrajnościami są różne odcienie pozostałych Mistrzów, Gdy więc trafi się na człowieka przeciętnego, podatnego na pochwały (w dowolnej postaci), to powoli acz systematycznie zaczną w nim dominować cechy coraz bardziej prymitywne i egoistyczne. No tak, bo: skoro oni mnie lak wielbią, to coś w tym musi być. Po pewnym czasie: w tym jest pewnik. A po dłuższym okresie to bez kija nie podchodź. Wielbienie Mistrza ma więc przykry oddźwięk i do tegojeston obosieczny. Krzywdzi Mistrza, ale w konsekwencji samego ucznia. I tego, który do takiej sytuacji doprowadził i wszystkich kolejnych. Bo słabość człowieka zacznie się domagać ciągłości adoracji i zacznie odpychać potrzebę rozwoju. Zaś nauczanie uczniów pójdzie w kąt. I nawet gdy Mistrz będzie nadal nauczał, to skutki tych nauk będą mierne. Największym i najbardziej przykrym skutkiem takich zachowań będzie zastój tego, który miał ogromny potencjał i niestety zmarnował go, a raczej nie umiał go wykorzystać. I chociaż wiciu uczniom i Mistrzom wydawać się będzie, że to ich nie dotyczy, to przypomnijcie sobie, jak płynne były granice we wszelkich zmianach waszego życia. Tych zmian nie było widać, bo uczestniczyliście w trybie przebiegania zmiany. Dopiero po dłuższym okresie można było zmiany zaobserwować.
I jeśli w omawianym przypadku nie zauważy się problemu od razu, 10 będzie potem zbyt późno, aby go odkręcać.
Ajakie skutki będzie to miało dla samego ucznia? Na pewno to, co już wcześniej sugerowałem, że jego Mistrz praktycznie przestanie być wiarygodnym nauczycielem. Ale mniejsza o to, powiedzą niektórzy, bo przecież można zmienić nauczyciela. Prawda, leczjest też drugi przykry efekt, od któregojuż tak łatwo nie da się uwolnić. A Imię temu: strach. Rozwińmy tę myśl. Normalnie rozwijający się uczeń potrzebuje Mistrza, aby wprowadzał go w arkana Reiki. Poznaje mnóstwo spraw i spotyka się z coraz to innymi sytuacjami życiowymi, w tym również trudnymi przypadkami terapeutycznymi. I cóż się wtedy dzieje . Uczeń pyta Nauczyciela, jak sobie z tym dawać radę. Słusznie, tak trzeba. Istnieje jednak granica, której się nie przekracza. A tą granicą jest uzależnienie. To tak jak z dzieckiem, które potrzebuje rodzica, aby wzrastać. Nie może jednak trzymać się kurczowo ojca czy matki, bo to wtedy nie jest rozwój. Tojest wtedy brak samodzielności. Przekładając to najęzyk ducha-rozwój duchowy wymaga samodzielności Jeśli uczeń Reiki będzie ciągle biegał do nauczyciela z każdą sprawą, niekiedy bzdurną, bo sam nie chce, nic umie lub po prostu boi się podjąć decyzję, to nigdy się nie uniezależni. A wtedy jego rozwój stoi pod znakiem zapylania. Bo jakże podejmie onjakąkolwiek decyzję w trudnych okolicznościach czy zawiłym temacie, jeśli w banalnych sprawach biega po pomoc. Nicjcst niczym złym pytać 1 prosić o pomoc. Błędem, moim zdaniem, jest brak samodzielności i brak chęci, aby ją uzyskać. A wielu się takich zdarza. Wielu boi się podjąć decyzję, mieć swoje zdanie, wybrać według swojego odczucia.
Wnioski? Spróbujmy. Uwagi będą zarówno do samych uczniów, jak i Ich Mistrzów, bo ci ostatni tak na dobrą sprawę powinni być całe życie uczniami.
Dla ucznia:
* Jeśli chcesz, aby odchodząc kiedyś z tego świata powiedzieć, że nie zmarnowałeś życia i jeśli chcesz kreować swoje życie, to usamodzielniaj się w każdym momencie, nawet jeślibyś się potykał i mylił. Gdy wrócisz tam skąd przyszedłeś, to nikt nie będzie słuchał, że miałeś kiepskiego doradcę, lecz raczej będzie pytał ciebie - dlaczego go słuchałeś. A zresztą to ty sam będziesz siebie rozliczał.
* Miej dobre i przyjacielskie kontakty ze swoim nauczycielem, ale okazuj mu je poprzez swą duchową wielkość, a nic przywiązanie i zachwyt nad nim. A tym bardziej nie bij przed nim pokłonów, choćby to miały być pokłony tylko w przenośni.
* Naucz się mieć własne zdanie i naucz się Je bronić. Z czasem możesz je zmienić, ale pod własne dyktando, nie zaś dlatego, że twój Mistrz uważa inaczej.
* Podejmuj coraz częściej samodzielne decyzje. Podpieraj się swoim Mistrzem albo pomocą innych osób mających Reiki, ale niech to będą zawsze twoje decyzje.
* Naucz się interpretować to wszystko, co dotyczy ciebie i twojego otoczenia, a co ma związek nie tylko z Reiki.
* Posłuchaj czasami innego Mistrza, wybierz się najego seminarium albo spotkanie, Nie oznacza to rezygnacji § kontaktów | Mistrzem dotychczasowym czy leż