46 Część pierwsza. Powstanie mowy
wszystkie kolejne próby, podobnie jak sugerowali to La Mettrie i Yerkes, zmierzały do nauczenia zwierząt znaków wizualnych bądź języka gestów; przyniosły one sukcesy.
Od 1966 roku na pierwszych stronach gazet całego świata opisywano ; szympansie? Washoe wychowywaną przez parę amerykańskich psycholo-/ gów, państwa Gardnerów. Według informacji jej przybranych rodziców nauczyła się ponad 160 znaków amerykańskiego języka migowego (ASL, ame-rican sing language), którym posługują się głuchoniemi w Stanach Zjednoczonych. Każde pojęcie jest w tym języku symbolizowane przez gest lub ruch rąk. Washoe nauczyła się go poprawnie i sensownie używać i korzystała z ASL w dialogach ze swoimi opiekunami. Od początku lat siedemdziesiątych XX wieku, pod kierownictwem Gardnerów i współpracującego z nimi wcześniej ich głównego asystenta, Rogera Foutsa, zaczęto następniki uczyć tej techniki porozumiewania się kolejne szympansy, a wśród nich Mo-ję, Lucy i Brunona. Wkrótce istniała już cała „kolonia mówiących szympansów” (tak brzmiał tytuł popularnej wówczas książki), która wciąż na nowo wprawiała opinię publiczną w zdumienie. Według raportów ich opiekunów/ zwierzęta nie tylko budowały dość złożone wypowiedzi liczące do czterech znaków migowych, lecz faworyzowały także pewne określone pozycje słów i widziały na przykład różnicę pomiędzy „Lucy łaskotać Roger” a „Roger łaskotać Lucy”, co zostało zinterpretowane jako zaczątek zmysłu gramatyki i składni. Przede wszystkim jednak, co podkreślali ich nauczyciele, samodzielnie i kreatywnie rozszerzały swój słownik znaków, wymyślając własne symbole dla dotychczas nie nazwanych rzeczy lub łącząc już znane w nowy i po części oryginalny sposób. Na przykład Washoe na widok łabędzia uszeregowała jeden za drugim znaki określające wodę i ptaka, w podobny sposób zwierzęta utworzyły także inne kombinacje znaków, jak „kamień-jago-da” dla orzecha (Washoe), „gorące-metal” dla zapalniczki, „nasłuchiwać^ -napój” dla tabletki Alka-Seltzer w szklance (Moja) lub „krzyk-ból-owoc” dla rzodkiewki po nadgryzieniu (Lucy). Washoe najwyraźniej pojęła nawet wieloznaczność takiego pojęcia, jak „brudny”, którego nauczono ją w odniesieniu do kału. Na widok małpek z gatunku makaków powtórzyła wielokrotnie serię znaków „małpa” i „brudny”, co więcej, nawet swojego trenera Rogera Foutsa określała niejednokrotnie migami oznaczającymi „brudny” i „Roger”.
Język migowy nie był jednak jedynym sposobem komunikacji, jakiego próbowano nauczyć szympansy w latach siedemdziesiątych. Psycholog Da-vid Premack wynalazł własny system znaków złożonych z kolorowych plastikowych symboli odnoszących się do słów, które jego szympansica Sarah potrafiła układać w sensowne sekwencje składające się z wielu znaków. Duane Rumbaugh opracował inny sztuczny język znaków o nazwie yerkish, za pomocą którego szympansica Lana poprzez klawiaturę mogła wprowadzać do
3. Szympansy
komputera życzenia, spełniane tylko wtedy, gdy zostały poprawnie sformułowane. W owym czasie eksperymenty językowe przeprowadzono także na gorylu i orangutanie.
Co prawda grupa naukowców dość wcześnie podała wyniki tych eksperymentów w wątpliwość, a w latach osiemdziesiątych, przynajmniej wśród specjalistów amerykańskich, górę wzięty sceptycyzm i negacja. Do tej nagiej zmiany nastawienia znacznie przyczynił się psycholog Herbert Tferrace, który w latach siedemdziesiątych sam prowadzi! próby językowe z młodym szympansem o imieniu Nim, próbując powtórzyć sukces Gardnerów. Jednak po bardzo obiecujących początkach (Nim nauczy! się ponad 100 znaków ASL) postępy w nauce szympansa coraz bardziej pozostawały w tyle za oczekiwaniami Tferrace’a, tak że ten w końcu przerwał swój eksperyment. W opublikowanej w 1979 roku książce i w serii rozpraw odrzucił on prawie wszystko, co do tej pory powiedziano i napisano o językowych zdolnościach małp człekokształtnych.
Zwierzęta biorące udział w próbach - jak oceniał Terrace, a wkrótce potem także liczni inni krytycy - wcale nie dostrzegły symbolicznej funkcji uży-