56 Część pierwsza. Powstanie mowy
nach świata (w Azji na przykład także potomków formy Homo erectus). Ten tyleż prosty, co okrutny scenariusz opiera się na tym, że występowanie Homo sapiens w Afryce istotnie jest poświadczone przez kopalne znaleziska kości około 100 tysięcy lat wcześniejszych niż znalezione gdziekolwiek indziej na świecie (por. s. 55), oraz przez szeroko zakrojone badania z dziedziny biologii molekularnej w ciągu ostatnich dwudziestu lat. Według wyników analiz DNA najstarsze linie pochodzenia dzisiejszego człowieka wywodzą się bez wyjątku z Afryki i prawdopodobnie liczą nie więcej niż 200 tysięcy lat, a więc znacznie starsze pule genowe gatunku Homo erectus i neandertalczyka, zgodnie z wnioskami biologów molekularnych, w którymś momencie wcześniejszej historii naszego rozwoju musiały ulec zatarciu. W roku 1987 grupa amerykańskich badaczy ogłosiła nawet, że jest w stanie prześledzić wstecz dziedziczone wyłącznie po matce tak zwane mitochon-drialne DNA wszystkich ludzi żyjących dzisiaj na świecie, aż do jednej, wspólnej „afrykańskiej Ewy”, która ich zdaniem żyła na Czarnym Lądzie około 180 tysięcy lat temu.
Wszystkie te wyniki badań są naturalnie bardzo niepewne i dlatego w żadnym razie nie można ich uważać za tak jednoznaczne i niezbite, jak często z entuzjazmem przedstawia się to opinii publicznej - szczegóły oraz stopień ich prawdopodobieństwa także wśród genetyków budzą zażarte dyskusje.’ W dodatku zachowany materiał kostny z omawianego okresu, czyli sprzed około 100-30 tysięcy lat, w żadnym razie nie przemawia jednoznacznie za ściśle rozumianą teorią wyparcia. Wydaje się możliwe, że dochodziło do przemieszczania się neandertalczyków z afrykańskimi przybyszami z gatunku sapiens, a w Azji do Homo sapiens mogła nawet prowadzić samodzielna linia ewolucyjna. Zwolennicy konkurencyjnej, multiregionalnej hipotezy rozwoju człowieka zakładają, że podążająca w tym samym kierunku ewolucja przebiegała w wielu miejscach poprzez wymianę genów.10
Nie ma potrzeby, by tymi niezwykle spornymi pod względem naukowym kwestiami zajmować się tutaj w najdrobniejszych szczegółach. Dla naszych rozważań ważne jest tylko założenie wiązane często z teorią wyjścia z Afryki, że domniemany zwycięski pochód współczesnego Homo sapiens w skali całego świata umożliwiła przygniatająca przewaga intelektualna i kulturowa człowieka tego typu oraz wykształcona dopiero u niego umiejętność mówienia. Tym naznaczonym silnymi uprzedzeniami w stosunku do neandertalczyka i typu Homo erectus utartym poglądem zajmiemy się szczegółowo w następnym rozdziale (por. 76-90).
POSTAWA WYPROSTOWANA I PIERWSZE NARZĘDZIA KAMIENNE
Tfcn krótki przegląd teorii powstania człowieka pozwolił wyobrazić nam sobie, jak powikłana i skomplikowana była historia rozwoju człowieka oraz w jak niewielkim stopniu odpowiada rzeczywistości rozpowszechnione wyobrażenie o przebiegającej w linii prostej ewolucji pojawiających się kolejno gatunków hominidów. Miejmy nadzieję, że uzmysłowił on jednocześnie, jak niekompletna jest jeszcze nasza wiedza o wielu gałęziach drzewa genealogicznego naszego rozwoju i jak różnią się badacze w kwestii dokładnego ustalenia stosunków pokrewieństwa w jego obrębie. Mimo to pewne podstawowe linie procesu uczłowieczenia rysują się dzisiaj dość wyraźnie.
I tak spośród cech specyficznie ludzkich bez wątpienia najwcześniej wykształcił się chód w postawie wyprostowanej, tak zwana dwunożność. To wcale nie Homo erectus, jak przyjmowano na samym początku badań, pierwszy posiadł tę umiejętność. Prawdopodobnie na dwóch nogach, ponad 5 milionów lat temu, chodziły już pierwsze hominidy (por. s. 52), a z całą pewnością najwcześniejsze australopiteki, czego dowodzą analizy kości ich kręgosłupa oraz miednicy i nóg. Do najlepiej znanych znalezisk tego rodzaju należy liczący sobie około 3,2 miliona lat, zachowany niemal w połowie, szkielet słynnej kobiety-australopiteka z Etiopii, Lucy, jak też skamieniałe ślady stóp trzech idących w pozycji wyprostowanej hominidów, które odkryto w Laetoli (Tanzania), w datowanej na 3,6 miliona lat warstwie stwardniałego popiołu wulkanicznego.
Jak sugerują znaleziska, postawa wyprostowana mogła wykształcić się już w momencie oddzielenia się hominidów od człekokształtnych, jako efekt dostosowania się do życia na otwartej przestrzeni. Dzięki temu ręce uzyskały swobodę, którą można było wykorzystać do różnych czynności, a w toku ludzkiej historii rozwoju zdobyły zręczność, jakiej nie posiadały inne naczelne - przede wszystkim umiejętność precyzyjnego chwytu za pomocą przeciwstawnego kciuka, bez którego niemal niemożliwe byłoby na przykład wytwarzanie narzędzi.
Krok ku produkcji narzędzi nastąpił co prawda, o ile nam wiadomo, dopiero kilka milionów lat po przyjęciu postawy wyprostowanej. Najwcześniejsze, prymitywnie obrobione narzędzia kamienne pochodzą z liczących sobie 2^-2 miliony lat warstw archeologicznych ze wschodniej Afryki i najczęściej są przypisywane Homo habilis - jak dotąd nie jest jasne, czy narzędzia tego rodzaju produkowały także australopiteki. Przedmioty te zapewne służyły najczęściej do rozcinania i oprawiania martwych zwierząt, na które zresztą najprawdopodobniej ci najwcześniejsi przedstawiciele gatunku Homo jeszcze wcale nie polowali, a tylko ograniczali się do spożytkowania znalezionej padliny.11