228 LUIlOMlItSKl: WYBÓR PISM
wtenczas u dworu byli. raiał posiać na uspokojenie pewniej konfederacyjcj w wojsku, która natenczas była z wielkim uciskiem Rzeczypospolitej.
Na co gdy Artakses rożnych proponował królowi, żaden mu się nie zdał i zgoła nie mógł wymyślić nikogo, żeby był do tego sposobny \ Co usłyszawszy Ewander. rzecze: — ..A to jako? to tuk ubogie jest królestwo w subiekta \ że ich trzeba z świecą szukać na każdą funkcyją?1' — A Artakses na to: — ..Moglić-by się ludzie znaleźć wprawdzie godni do tego ale król — jako Jest człowiek humoru dclikackiego 1 — tak każda najmniejsza wada zda mu się wielka przeszkoda w człowieku i dla lego nie było nikogo ze wszytkich. cośmy ich mianowali,0, aby był nie wymacał w nim jakiego defektu. Proponowałem mu naprzód Tunkreda. odpowiedział, że prawda, że jest wielki racyjonalista'1. nie że jest czlelc uporny ,a. przeto popsowałby wszytek traktat : spłoszyłby (jako owo mówią) ptaki Potem namic-nilem mu Alkandra; na to taką dal replikę, że jest człowiek godny, ale że chudy pachołek u, a lam człowieka potrzeba, co by mógł sypać11, byle wiedział komu l jakim sposobem.
A Ewander usłyszawszy z podziwienicm trudność w obraniu mbiectum, rzecze: — ..Toby był dobry Filomen. bo ten bogaty i miałby co czym począć 11 2. — „I tegośmy my nie zapomnieli — odpowie Artakses — ale król tak powiedzlnł o nim. że chciwy, a skąpy. 1 że taki gorszy niż kiedyby nic nie miał '. — „Wle-i go Pan Bóg ,n — rzecze Ewander — kogo by już wynaleźć, kiedy ci niesposobnl Wiem jeszcze Jednego ”, to jest Erasta, jeżeli ten się nie spodoba do tego. to żaden; bo naprzód, że jest człowiek szczyty 1 poćciwy i prawdę każdemu rzecze, druga, że mu cksperiencyjo ł cierpliwość wielką w traktowaniu". — ?.To prawda — odpowie Artakses — była : o nim wzmianka, i tak rozumiem, że na nim sianie, tylko przecię król i w nim wadę wynalazł mówiąc, ze lubo jest człowiek godny we wszył-kim. tego się jednak obawia, że nie będzie m»ał powagi, bo jest człowiek dobry i ludzki, a ludzie zwyczajnie takich lekce sobie wazą i bardziej często takiego poważają. co osobisty w, niż co mądry, co ponuro patrzy i ciężki postępkami stawia się ludziom, niż co łagodnym i łacnym •• a roztropnym pokazuje się. a jest to narów złych genijuszów3® i sobie samym przeciwnych".
Co usłyszawszy Ewander, a wywiódszy wprzód, że powaga nic z twarzy, ale x cnoty ma mieć swój fundament — chcąc obszerniej pokazać, co to jest poważnym być i imię mieć u ludzi, w ten sposób mówić począł:
O powadze abo imieniu miedzy ludźmi
Już było dobrze zeszło z południa :l. kiedy Ewander dokończywszy swej rozmowy dal znać. że już się było nieco spóźniło. Zaczym i Artakses nic prawie nie repll-
upotobnu — odpowiedni.
* u> subiekta — ur ludzi
* Miotełek liumoru deUkacklcpo — to: bardzo wrniHwy.
mianować — wyliczać, wymieniać po nazwisku.
" trlclkf rucyjonflliato — tu moi1 w nemie: bardzo rozumny ** upomy — uparty.
w chuitu pachołek — tu: niebogaty. ubogi.
" sypać — domyślne: pieniędrmi
13 Dy Kr il tarze ówcześni często z własnej szkatuły pokrywali wydatki związane z urzędem,
•" wie-z DO Pan Bóg — dzlJ raczej: Bób bo wie; w plerwodr u>l**r
n wiem Jtdncoo — znam Jedneuo.
" nnobUty — O twoją osobę Blównlc dbający, sobek '» larny — łatwy, przystępny, fktonny do ustępstw.
» genijusz — tu w nenatc. charukłor, ototxnvość.
: dobrze zeizłn : południe — dzir. było dobrze po południu.