morsztyn6

morsztyn6



porównanie w równanie —jak w wierszu Mors uh ima linea rerum. Nie ma tu miejsc;, na jakiekolwiek łączące słowo. Człony porównania zostają po prostu ze sobą zderzone — i ta kolizja wyzwala dopiero zawrotną energię.

Podobna zasada rządzi całymi tekstami. Morsztyn — zwłaszcza w poezji ziemian, skiej, ale nie tylko — bije rekordy zwięzłości zamieniając opis w enumerację. Bpitei zostaje wówczas zredukowany do jednego celnego określenia w pełni podporząd.' kowanego rzeczownikowi, który niepodzielnie rządzi materią wiersza. Równie? w Światowej rozkoszy, która charakteryzuje się „nawarstwieniem konstrukcji wyli. czeniowych — jak zauważa Jadwiga Kotarska, Morsztyn — buduje je za pomocy ciągów nominalnych odchodząc od tradycji renesansowej, która miała zdecydowanie werbalny charakter. W Światowej rozkoszy nominalnie naznaczone są nie tylko inicjalne miejsca wersów, lecz często cała tkanka wiersza”1. Dominujący rzeczownil unieruchamia tekst. Tym gwałtowniej na takim tle wypada nie zapowiedziany przełom.

Morsztyna frapuje dynamika kolizji, ona porusza jego wyobraźnię i teksty. Kiedy pisze — zebrane potem w Pkilomachii — miłosne historyje, nie wystarcza mu śmierć w zakończeniu — zawsze spuentuje je literackim nagrobkiem, celebrując zgon nr przekór erotycznej materii noweli. Kiedy tworzy speculum wiernie odbijające żywa i sprawy młodego człowieka, nada mu tytuł Zwierciadło statecznego i szalonegomłodzieńca. Kiedy wreszcie opisuje światowe rozkosze — odsłoni ich ambiwalencj; zderzając dwie racje. Dokładnie tak, jak sam świat, który w Żałobnej muzie pokaż* Morsztyn umierającemu Joachimowi Lubomirskiemu:

W jednej ręce zwierciadło piastując obfite Swych zdradliwych rozkoszy, w drugiej nieużyte Śmierci godziny prędkim zegarkiem skazował . •

I za każdym razem poeta tę dwuwartościowość pragnie ocalić. Nie mówi, z/-prawda leży pośrodku. Nie godzi sprzeczności. Nie każe nam wybierać. Dajfj spolaryzowaną wizję nakierowaną na ambiwalentny odbiór: utwór ma rodzić nięjed noznaczne uczucia i odczytania — podobnie każąc myśleć o uczuciach, które gi zrodziły.

Kiedy przyjrzeć się bliżej Światowej rozkoszy, widać wyraźnie, iż Morszty redukuje tropy, które mogłyby motywować przełom poematu. Ostentacyjnie (i prze konująco) rezygnuje z perspektywy obowiązującej w epoce potrydenckiej. Tak jest gdy na przykład wiersz zaczynający się słowami „Nago człek na świat idzie...’ (a z nim i następny zatytułowany Na toż z analogiczną frazą) opatrzony zostaj:. tytułem zaczerpniętym z Seneki. Nie tylko właściwszy, ale przede wszystkim bardz^ zgodny z treścią samego tekstu byłby cytat z Eklezjasty (5:14) czy też bardziej zwartt formuła z księgi Hioba (1:21). Zignorowanie autorytetu ksiąg mądrościowych n| rzecz słów stoika ma swoją wymowę. Podobnie jak fakt, iż po haśle, które ta

28    J. Kolarska, Topos ..Theatram mundi" w poezji przełomu XVI i XVII wieku, [w:] Przełom wieków..., s. 165.

29    Cyl. za: P. Buchwald-Pclcowa, Nieznane i zapomniane wiersze Hieronima MorszJyna, «Archiwum Literackie*

l. XVI. MisccllaneuStaropolskie, t. 4. red. R. Pollak, Wrocław 1972. s. 279, w. 5-7.

68

diametralnie zmieniło tok poematu, wszystkie łacińskie formuły są autorstwa twórców starożytnych — prócz Seneki dwukrotnie przywołano Horacego. I nawet jeśli złożyć [o na karb wpływów popularnego już neostoicyzmu, to i tak fakt ów pozostaje znaczący. Kiedy do jednej z sylw przepisano później z druczku ów wiersz, cytat z Seneki czym prędzej został zastąpiony wspomnianym przytoczeniem z księgi Hioba2.

Światowa rozkosz wyraźnie odcina się od tonu religijnej liryki tamtego okresu. Utwór, którego dedykacja datowana jest na Palmową Niedzielę, nie ma w sobie nic z atmosfery Wielkiego Tygodnia. Nie uobecnia Chrystusa. Zapoznaje mękę Syna Bożego. Milczeniem okrywa Zbawienie. Nie potępia i nie straszy obrazem potępienia __ za co atakuje go młody Potocki, a czego nie potrafi dostrzec Bączalski. Ale też nie daje nadziei i nie pociesza — na co zwracali uwagę współcześni badacze3.

Pióro, będące podmiotem poematu, zdaje sobie doskonale sprawę, iż „świat, szatan, własne ciało bitwę z człekiem wiedzie” (Vn, w. 7), ale wobec tak silnych przeciwników poddaje się bez walki. Jeżeli użyje słów: grzech, spowiedź, pokuta, skrucha, odpuszczenie — to po to, by opisać niezgrabność tancerza (VIII, w. 44-48). Poddaje się także pomijając inne tematy. Wie o nich, ale je odsunie. Kompanija wymienia różne wesołe zgromadzenia „nie tykając duchownych kompanij” biczowników (III, w. 29), Muzyka pozostawia organy „kościelnym ludziom” (VII, w. 33), Przejazdka nie zajmuje się tymi, którzy zamiast fascynującej podróży wybiorą pielgrzymkę na odpust do Częstochowy (IX, w. 59). Poemat zapatrzony w czar świata nie zajmuje się mnichami, którzy się od niego odcinają: „tu o nich pokój, niech w swojej kapicy / siedząc, proszą za nami Boga zakonnicy” (S, w. 25-26). Pióro pamięta o nich wszystkich, tak jak przypomi o ślepych i głuchych, którzy przez swą ułomność nie są w stanie docenić „ślicznych pozorności” (S, w. 12—13) czy brzmienia muzyki (VII, w. 1).

. Jednak przy tych wszystkich znakach, Morsztyn pozostawia kulminacyjny punkt swego poematu niejasny. Dba o ambiwalencję przewartościowania. W niej widzi prawdę o święcie, którą pragnie wypowiedzieć.

The Revaluation of Hieronim Morsztyn. On the Unpleasant Worlćl of “Worldly Plcasurc (Światowa rozkosz)”

One of ihe intorcsting tcxls by Hieronim Morsztyn. Warldy Pleasare, is divided up into two unequal parts: the first one praises the bcauty of lho world, the second convinccs of its vanily.

The part Rcadcrs and readings: ihe Rivin}> of senses discusses lho scvcntecnlh-ccniury reception of stich a construction of Wortdly Pteasure, showing how diver.se it was. Sonie poets — such as S. Bączalski, K. Twardowski — conceivcd Morxzlyn's work as an admonition to thosc attracled by mundane grandeur. Later Z. Morsztyn and J.

1

Radosław Grześkowiak

2

   Jest tak w przywołanym już rękopisie Bibl. Raczyńskich, sygn. 1364, k. 299v, którego właściciel starannie tuszuje wszelkie dysonanse drugiej części Światowej rozkoszy: przepisując np. wiersze kwartetu Czas, Nadzieja. Cnota. Złoto ■— pomija zupełnie wiersz ostatni.

3

   Por. zwłaszcza uwagi Cz. Hernasa {Barok, wyd. 3, Warszawa 197S, s. 55) i G. Gonionego {„Światowa rozkosz Hieronim Morsztyn '.v poetic sany of haman lifc, «Oxford Slavonic Papcrs. Newseries», vol. XVI: 1983, s. 48).


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
jak również o charakterze venture capital(Venfure Capital) nie ma jednoznacznie określonego znaczeni
zarówno struktury społecznej, jak i zachodzących w niej zmian. Nie ma dostatecznych dowodów na to, ż
jak u konających, oczy niesionego na kocach paralityka. Nikt na nikogo nie ma tu względu. Każdy walc
130 LITTERARIA COPERNICANA 1(15)/2015 Jak już wyżej napisałam, dokument Jarosława Mańki nie ma ambic
sZUKAMY ABSOLWENTÓW! pytania: dlaczego cierpimy, jak umieramy, pewnie nie ma innej przestrzeni na to
skanuj0051 Jednym tchem), zahamowanie oraz natręctwo. Tak jak w wierszu Naga Peipera tytułowe słowo
176 PRZEMYSŁ CHEMICZNY 23 (1939; przy porównaniu z równaniem Staudingerał,l: wynika, że VQ jest
Z porównania równań (^12.19) i (l2.3) wynika, że drgania własne belki z uwzględnieniem jej masy możn
275 (8) 10.3.4. Równania i nierówności logarytmiczne (I) giiówno równanie, jak i nierówność (nic tyl
(4.16) f2„ =— 2* -1 =0.427480, Clb = - 23 - 1 = 0.086640 Porównując równanie (4.15) z równaniem (4.1
100?68 W wyniku porównania równania otrzymuje się: Po pomnożeniu obu stron przez pole pierścienia mi
P1000633 XIV WIARA W POEZJĘ i wszechświata, tak jak w wierszu Więzień zwierciadeł, jest czvmś zupełn
100?62 Jednostajny ruch cieczy w ^ korytach otwartych Przyjmując dowolny poziom porównawczy równanie
DSC03733 «prv WIARA W POEZJĘ i wstechświata, tak jak w wierszu Więzień zwiercin czymś zupełnie wyjąt

więcej podobnych podstron