II. Idea i naród w służbie strategii,
Historyk nazwie wiek XVIII okresem „stopniowej kompromitacji porządku politycznego opartego na dynastiach i wojnach”, okresem „bankructwa motywów wszelkiej polityki”1. Polityka tamtego czasu nie reprezentowała ani interesów narodów, ani interesów społeczeństw. To na tym tle dojdzie do okrutnych i nieludzkich, wręcz dzikich i barbarzyńskich ekscesów w czasie rewolucji francuskiej. Będą one reakcją na wady i nonsensy poprzedzającego ją ładu społecznego; w nim gromadził się potencjał nienawiści, który rozsadził stary porządek. W tym zresztą tkwiło jedno ze źródeł sukcesów Napoleona w Europie. Sympatia dla ideałów rewolucji francuskiej rozkładała od wewnątrz reżimy państw, które podbijał. Toczone przez napoleońską Francję wojny o dominację w Europie nie były wprawdzie wojnami pod sztandarami „wolności, równości, braterstwa”, lecz skupiwszy w sobie cechy epoki, wykorzystały je dla podniesienia sztuki wojny na nieznany do tej pory poziom. Wraz z Napoleonem strategia weszła w wiek dojrzały.
Napoleońska Francja wniosła do strategii tło i elementy, które będą charakteryzować wojny przez następne dwa stulecia. Nie będzie to zresztą charakterystyka jedynie wojen, lecz także przemocy stosowanej przez państwo dla realizacji jego celów. Zaczyna się to już od terroru jako techniki sprawowania władzy, który był „wynalazkiem” rewolucji francuskiej. Tenoru ślepego, stosowanego wobec całych zbiorowości, którego ofiarami będą w większości niewinni ludzie. Kolejny element to dyktatura. Władcy absolutni poprzednich stuleci nie mogli nawet marzyć o takim zakresie władzy, który stał się udziałem Napoleona. Jego despotyzm umożliwiał bezprecedensową koncentrację środków, mobilizację potencjału, także w sensie „materiału ludzkiego”. Rewolucja sprawiła, iż armia republikańska stała się masowa, a w pierwszej fazie rewolucji i wojen stworzyła wręcz nieograniczone możliwości awansu młodych, zdolnych, żądnych przebicia się na wyżyny hierarchii społecznej. Później te kanały awansu społecznego naturalnie się „zatkały” z widocznym rezultatem, jeśli chodzi o determinację, kreatywność i lojalność napoleońskich dowódców - generałów, marszałków, wicekrólów etc. Potrzebom armii i wojny służyła również bezprecedensowa centralizacja państwa i stworzenie sprawnej administracji. Towarzyszy! temu dynamiczny rozwój przemysłu zbrojeniowego, który - zarządzany przez państwo - miał po raz pierwszy w historii wyposażyć armię masową. Masowy pobór oraz należyte uzbrojenie wpłynęły na wielkość armii oraz wzrost jej siły ognia. Ze względu na obfitość „materiału ludzkiego” można było sobie pozwolić na jakościową zmianę taktyki. Miejsce nieco rytualnych i przeprowadzanych zgodnie z podręcznikami manewrów zajęły zmasowane natarcia tyralierą strzelców, którzy następnie przechodzili do walki na bagnety.
Okres wojen napoleońskich wprowadził do strategii, oprócz innowacji techniczno-organizacyjnych oraz taktycznych, zasadniczo nowy jakościowo czynnik - ideę. Ideę, a raczej ideologię, i to w dwóch jej odmianach. Po pierwsze, ideologię w sensie wyobrażenia porządku społecznego, dla urzeczywistnienia którego należy używać przemocy w ramach własnego państwa oraz w stosunku do innych narodów. Po drugie, ideę narodową, która w niektórych jej odmianach (patriotycznej, romantycznej) była pozytywnym czynnikiem w życiu społecznym czy międzynarodowym, a w innych (rozmaite wersje nacjonalizmu) miała charakter destruktywny. W obu tych wariantach idea stała się na następne stulecia niemal materialnym paliwem napędzającym przygotowania do działań wojennych i ich przebieg. Z reguły oba te czynniki, ideologiczny sensu stricto i narodowy, łączyły się ze sobą w polityce i wojnie państw dążących do dominacji. Swoistym symbolem wejścia narodów w szranki wojenne pod sztandarami ideologii była „bitwa narodów” stoczona pod Lipskiem w październiku 1813 roku. Hasła rewolucji francuskiej porywały inne narody europejskie (co początkowo sprzyjało Napoleonowi), kiedy okazało się jednak, że motywy francuskiej ekspansji miały zgoła hegemonistyczny i nacjonalistyczny charakter, narody stawiały czoło francuskiej dominacji. Przybranie sztandarem ideologii interesów mocarstwowych najsilniej uwidoczniła napoleońska wyprawa przeciwko Hiszpanii, w trakcie której w złej sprawie polscy żołnierze popisali się szturmem w wąwozie pod Samosierrą. Kontynuatorką tej właśnie tradycji napoleońskiej Francji okazała się później bolszewicka Rosja.
0 napoleońskim despotyzmie historyk napisze: „przez swój szowinizm, zaborczość
1 kult władzy służył za wzór dla wszystkich późniejszych totalizmów”2.
Ważnymi elementami tła strategii jako sztuki wojny w czasach ponapoleoń-skich były z jednej strony rewolucja przemysłowa w ogóle i jej rewolucjonizujący wpływ na technikę walki, jakościowy skok pod względem poziomu życia społeczeństw (żywność, higiena etc.) i jego wpływ na trendy demograficzne, rozwój edukacji, coraz większy wpływ (ingerencja) państwa na życie obywateli i ich podporządkowanie państwu, a z drugiej strony upowszechnianie się praw obywatelskich i jednocześnie obowiązków (np. obowiązek obrony). Wreszcie mamy do czynienia z kolonialną wprost ekspansją Europy na inne kontynenty. Powstaje coś, co zwolennicy szkoły systemu światowego nazwą „europejskim systemem światowym”, co jednak zapewni względny spokój na samym kontynencie niemal aż po I wojnę światową.
A. Mączak (red.), op. cit., s. 427.
Ibidem, s. 499.