n (134)

n (134)



214

‘tliłem kary, lecz w celu naturalnej obrony”1. Co prawda, im późniejszy autor, tym .jest powściągliwszy w zalecaniu takiej gamy środków; często spotykamy tylko radę, aby posła zatrzymać pod stratą, póki nie zostanie odstawiony do granicy.

W przeglądzie praktyki warto zwrócić uwagę przede wszystkim na wypadki, których stan faktyczny został już omówiony w rozdziałach poprzednich.

Trzeba wpierw stwierdzić, te z punktu widzenia rozważanego problemu niezbyt jasno przedstawiałaby się sytuacja prawna Patkula (1706 r.)2, Goertza (1717 r.)3, Montiego (1734 r.)4. Patkul został osądzony z rozkazu króla Szwecji, który traktował go jako swego poddanego*, winnego zbrodni stanu; był zaś nic tylko posłem, ale i dowódcą posiłków rosyjskich współdziałających z Augustem II przeciw Szwedom. Goertz, aresztowany w Holandii (1716 r.) na żądanie dworu angielskiego, przeciw któremu organizował spisek, nie był akredytowany przy żadnym dworze, lecz rozporządzał bezprecedensowym na owe czasy5 „generalnym pełnomocnictwem” króla szwedzkiego. Pretensjom Montiego, którego aresztował w Gdańsku rosyjski marszałek Miinich, można było przeciwstawić aż kilka argumentów formalnych: że jego listy uwierzytelniające wygasły ze śmiercią Augusta II, do którego były skierowane; te nie był nigdy akredytowany przy dworze rosyjskim; że kierował akcją zbrojną przeciw Rosji, sam wywołując stan niebezpieczeństwa.

Przyglądając się wypadkom, w których sytuacja prawna bohaterów nie mogła budzić wątpliwości, można stwierdzić, że w pierwszym porywie bywała czasem mowa o środkach bardzo krańcowych. W r. 1420 Zygmunt Luksemburczyk, obrażony gwałtowną mową Oleśnickiego, zamierzał go podobno utopić6. W r. 1508 Ferdynand Katolicki wyrzuca wicekrólowi Neapolu, że nie kazał powiesić kuriera papieskiego, który przywiózł obraźliwy list7. W r. 1670 cesarski poseł Meyerberg doradzał podobno, aby Brandta, sprawcę porwania Kalksteina, zakuć w kajdany i trzymać w lochu, póki elektor nie uwolni Kalksteina. Brandt jednak w porę się wymknął, a król Michał w liście do Fryderyka Wilhelma żądał tylko wymierzenia mu „odpowiedniej kary”8. Na sejmie r. 1683, wśród szlachty oburzonej intrygami Vitry’ego, rozległy się głosy, aby ambasadora obić kijami, albo nawet skastrować9. Ale żadnego z tych pomysłów nic zrealizowano.

Jakie natomiast środki znalazły zastosowanie? Można się doszukać bardzo niewielu wypadków, w których zatrzymano lub uwięziono członków świty posła10, wyjątkowo tylko jego samego*3, co dowodzi, że liczono się bardziej z posłem niż z jego podwładnymi. Nawet jednak gdy członek świty posła popełnił zabójstwo, wypuszczano go, skoro złożył okup rodzinie zabitego*4.

Szczególny charakter miało internowanie podczas insurekcji r. 1794 personelu ambasady rosyjskiej w Warszawie z rezydentem baronem Aschem na czele. Wobec interwencji korpusu dyplomatycznego Wydział Interesów Cudzoziemskich wyjaśniał — piórem Dzieduszyckicgo — że chodzi zarówno o uchronienie zatrzymanych przed gniewem ludu, jak i o posiadanie zakładników za Polaków, którzy poprzednio zostali wywiezieni na rozkaz ambasadora, że jednak wszyscy są traktowani z należną kurtuazją43. Wypadek to odosobniony, ale bez precedensu było też postępowanie ambasadora rosyjskiego, rządzącego się w Polsce jak w kraju podbitym.

Przebieg i wynik pozostałych wypadków, choć rozrzuconych w miejscu i czasie, jest zadziwiająco podobny. Skoncentrujmy się na najbardziej charakterystycznych46: Mendozy (1584 r.)47, Bruneau (1605 r.)48, Bedmara (1618 r.)49, Vitry’ego (1683 r.)50, du Herona (1702 r.)51, Gyllcnborga (1717 r.)52 i Cellamare (1718 r.)53.

W wypadkach tych charakter dyplomatyczny bohatera nie budzi wątpliwości: Bruneau jest sekretarzem ambasady, pozostali są ambasadorami lub posłami, akredytowanymi w kraju, w którym rozgrywają się krytyczne wydarzenia.

Każdemu zarzucano udział, i to kierowniczy, w przygotowywaniu zbrodni stanu. Mendoza, Vitry, du Heron, Gyllenborg planowali detronizację monarchy; Cellamare — porwanie regenta; Bedmar — obalenie ustroju kraju przyjmującego; Bruneau (przytrzymany na rozmowie ze spiskowcami, którą prowadził za wiedzą zresztą ambasadora) — oderwanie od kraju przyjmującego jednej z jego prowincji. Dowody były niewątpliwe. W wypadku Vitry’ego, du Hćrona, Gyllenborga, Cellamare dostarczyła ich przejęta korespondencja: odpisy raportów Vitry’ego dostawał Sobieski od przekupionego sekretarza ambasady; wysłańcowi Cellamare wykradła korespondencję prostytutka; obciążające Gyllenborga listy Goertza przejęli Duńczycy i skierowali do Anglii. Rozmowę Bruneau ze spiskowcami podsłuchali urzędnicy policji francuskiej, a spisek Bedmara został samorzutnie wydany przez jednego ze sprzysiężonych.

43    Za Filipa II zatrzymano na parę godzin ambasadora Wenecji, który z dobytą szpadą stawiął opór alkaldom, chcącym wyprowadzić z jego rezydencji człowieka nie związanego z ambasada, a szukającego w niej schronienia — Zufiiga, I, f. 51a.

44    Adair, 129 i 139 n., zna dwa takie wypadki (początek XVI wieku w Anglii i r. 1622 w Wenecji).

43    Dzieduszycki, 395 n. i 400 n.

44    O kilku jeszcze podobnie załatwionych — zob. Adair, 131 n.

47 Camden, 263 n.; Satow, 294; Hill, H, 529 n. Aluzje u .Gentilisa, passim.

44 (Ch.) Martens CC, I, 334 n. 49 Tamże, I, 471 n.; NCC, I, 513 n.

94 (R.) Przeździecki DPCP, I, 216 n.; Forst-Battag’ia JS, 176 n.

51 Flassan, IV, 239 n.; (Ch.) Martens CC, I, 392 n.; Lcngnich, U, 18 n.; Skrzetuski, I, 297 n.; (R.) Przeździecki DPCP, I, 235 n.

33 (Ch.) Martens CC, I, 97 n:    93 Tamże, 149 n.; Pićtri, 198 n.

S. E. Nahlik: Narodziny dyplomacji *    15

/

1

Grocjusz, jw. In fine; podobnie Rachel, § LXVm.

2

54 (Ch.) Martcns CC, I, 398 n.

3

   Tamże, 97 n.

4

   Tamże. 207 n., i (R.) Przeździecki DPCP, I, 247 n.

5

   Dziś byłby to ambassador-at-large względnie ambassadeur itlnćrant.

6

33 Długosz, XI (227).    7 Maulde, H, 46.

7

40    Pufendorf, XI, § 103 in fine i § 104. Wicąucfort, U, I, 11 (p«zedtem już, i to ostrzej: MTA,

8

207 n.,) z pogardą komentuje słabą reakcję króla na tak niesłychany afront.

9

   Forst-Battaglia JS, 177.

10

43 Niektóre przytacza Adair, 133, 244; najpóźniejszy miał miejsce w Holandii w r. 1668.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
494 Rośliny ze stanowisk naturalnych To co nazywamy owocem dzikiej róży nie jest owocem właściwym, l
HPIM4435 134 Elżbieta Tarkomka norodnoićpotrzeb, lecz na ich uproszczenie i standaryzację, co ułatwi
Rysunek 1: Grafowa reprezentacja zadania planowania produkcji. Przez wzgląd na funkcję celu, natural
Magazyn6901 55 EKSTRADYCJA aide repressive internationale); nie jest stasowaniem kary, lecz środ
35357 skanuj0012 (214) przez się, lecz tylko jako zaprzeczenie informacji innego rodzaju. Informacją
125 na konia; lecz ten z pośpiechu, zamiast za rękę, schwycił za cugle, i tym sposobem odwrócił koni
Filozofia pierwszej połowy dziewiętnastego wieku 169 »dlaczego«, lecz zawsze i wszędzie tylko o »co«
Sponsorzy2C701 405 J A F E T. Lecz przebóg! w przepaściach góry. Co za ponnry, Co z„ straszliwy s
IMG!38 (4) koncepcja rętftncry Tłumacz) ona. te muan co prawda mc mufla pr/<r»v j dywać, lecz moż
IMG81 (5) 134 Poniższy szkic, który podnosi przecież tylko to, co jest ważne dla nas, nie może stwo
IMGI54 (4) A> dotknąć, lecz która odsłania to, co może się zdarzyć, i dlatego jest tak nic-zbędna
page0089 R. LYI1I. O sposobie w jaki aniołowie poznają 81 Lecz mogą się mylić co do rzeczy nadp
page0462 454Bach giem, lecz w nieprzerwanym ciągu z jednego przechodzi wr drugie. Jeśli droga punktu

więcej podobnych podstron