łOY CICHA SKĄD PRZYCHODZISZ?
Treści symbolizowane przez noc cichą, o czym świadczą motywy woni i światła, występujące w scenie IV, dochodzą do świadomości bohatera niejasno i fragmentarycznie. W scenie VIII Konrad przypomina sobie z trudem, że zna Księdza Piotra właśnie ze snu. W związku z powyższym nie wydaje się, by sługa pokorny i cichy odniósł w scenie III nad jego duszą jednoznaczne zwycięstwo. Konrad, co znamienne, nie spełnia prośby Księdza Piotra, na którego słowa:
Módl się, bo strasznie Pańska dotknęła cię ręka
Te usta zły duch słowy szkaradnymi skaził;
Obyś o nich zapomniał -
w. 181-186
odpowiada: „Już są tam wyryte” (w. 186).
Jak zauważył Kołaczkowski, Mickiewicz: „postawił w Dziadach Konrada obok Księdza Piotra. Może przeczuwał, że idzie ku temu, co Piotr wyobrażał, ale jeszcze w pełni nie przeżył. Dlatego Konrad jest skończonym szczytowym wyrazem — Piotr jest dopiero cieniem [...]. Postawa Konrada [...] nie mogła być po prostu [...] przezwyciężona jak w życiu Mickiewicza, tak i w dramacie”55.
Nie negując osobowościowych uwarunkowań decyzji twórczych poety, należy zwrócić uwagę, że w samym dramacie ukrywają się przesłanki rzutujące na problem relacji Konrad - Ksiądz Piotr, poeta-święty. Usytuowanie tych bohaterów „obok siebie” ujawnia się w świetle symboliki nocy cichej. Inne jej aspekty znaczeniowe odsłaniają się przy postaci Księdza, a inne przy Konradzie. Status ontologiczny Księdza Piotra wyznacza jednoznacznie motyw cichości, sytuujący tego bohatera poza sferą tragicznych napięć dramatu. Natomiast z postacią Konrada motywy cichości wiążą się w sposób luźny. Przejawy cichości wewnętrznej bohatera są bowiem nikłe, słabo w Dziadach wydobyte, nie mogą więc tym samym stać się podstawą do twierdzenia o jego przemianie duchowej. Problematyczność tej przemiany uwyraźnia także symbolika nocy wigilijnej w dramacie.
V
Nie tylko w symbolice nocy cichej ukrywa się dążność poety do nadawania wydarzeniom z historii narodowej głębszych, mistycznych sensów historiozoficznych. W kreowanej przez niego rzeczywistości poetyckiej widoczna jest intencja ujmowania tych wydarzeń w perspektywie historii symbolicznej. A historia symboliczna, według poety, jest „pierwowzorem wszystkich epok następnych”56. W Przedmowie do Dziadów Mickiewicz wyraźnie sugerował związek opisywanych wypadków z historią symboliczną, wspomniał bowiem o Herodowym przeczuciu królów „o zjawieniu się nowego światła na ziemi”. Płaszczyzną odniesienia dla współczesnych wydarzeń historycznych uczynił poeta w swym utworze biblijną noc Bożego Narodzenia. W scenie i dramatu noc realna, rozumiana jako horyzontalny przebieg jej akcji, ma bowiem swój wymiar symboliczny, o czym świadczy umieszczone przez poetę w didaskaliach słowo: „północ”.
Nie jest to właśnie północ nocy zwyczajnej, ale północ nocy wigilijnej, co dla interpretacji problemu Bóg a historia w Dziadach części III ma istotne znaczenie. W związku z powyższym niezbędne jest tu przypomnienie symbolicznych aspektów tej nocy. Wydaje się, iż słowo „północ” sceny I zawiera w sobie między innymi podobne treści do tych, które Mickiewicz związał z nocą w Księgach narodu polskiego:
„I stało się, iż gdy niewola wzmocniła się na świecie, nastąpiło przesilenie jej; jako przesilenie nocy w noc najdłuższą i najciemniejszą, tak przesilenie niewoli w czasie niewolnictwa rzymskiego.
W on czas przyszedł na ziemię syn boży, Jezus Chrystus [...]
Mickiewiczowska symbolizacja historii w Dziadach ujawnia się w jej powiązaniu z tym „wydarzeniem wzorcowym”. Powyższa wypowiedź poety charakteryzuje to, co Zdzisław Kępiński na-