pic 10 12 191456

pic 10 12 191456



średnich powodów będzie wynikała z utylitarystycznych kalkulacji. Wiele sposobów zabijania zwierząt nie powoduje ich natychmiastowej śmierci, w procesie zdychania występuje więc ból. Występuje także skutek, jaki ma śmierć jednego zwierzęcia najego czyjej partnera bądź innych członków zwierzęcej grupy społecznej. U wielu gatunków ptaków więź pomiędzy samcem a samiczką trwa przez całe życie. Śmierć jednego z takiej pary przypuszczalnie powoduje stres, poczucie straty i smutek u tego, który przetrwał. Relacje matka - dziecko u ssaków mogą być źródłem intensywnego cierpienia, jeśli któreś z nich jest zabite czy zabrane. (Mleczarze rutynowo zabierają cielęta od ich matek we wczesnym okresie, tak by mleko mogło być dla ludzi; ktokolwiek żył na fermie mlecznej, będzie wiedział, że po zabraniu cieląt krowy ryczą za nimi całymi dniami). U niektórych gatunków śmierć jednego ze zwierząt może być odczuwana przez większą grupę - jak sugerują zachowania wilków i słoni. Wszystkie te czynniki zaprowadziłyby utylitarystę do sprzeciwienia się wielu przypadkom zabicia zwierząt bez względu na' to, czy te zwierzęta są osobami. Nie stanowiłybyjednak powodu do sprzeciwu wobec zabijania nieosób jako takich, poza bólem i cierpieniem, jakie mogą wywołać.

Utylita rys tyczny werdykt co do zabijania, które jest bezbolesne i nie powoduje straty u innych, jest bardziej skomplikowany, ponieważ zależy od tego, co wybierzemy z dwóch wersji utylitaryzmu zarysowanych w poprzednim rozdziale. Jeśli przyjmiemy to, co nazwałem poglądem „uprzedniego istnienia”, będziemy twierdzić, że złe jest zabijanie jakiejkolwiek istoty, której życie prawdopodobnie będzie zawierać czy może być doprowadzone do tego, iż będzie zawierać, więcej przyjemności niż bólu. Ten pogląd implikuje, że normalnie zabijanie zwierząt na pokarm jest złe, ponieważ zwykle miałyby one jeszcze kilka przyjemnych miesięcy lub nawet lat życia - a przyjemność, którą mamy zjedzenia ich, nie przeważyłaby tego.

Inna wersja utylitaryzmu - pogląd „całkowity” - może doprowadzić do innego wniosku, który był przywoływany, by usprawiedliwić jedzenie mięsa. Dziewiętnastowieczny brytyjski filozof polityki Leslie Stephen napisał kiedyś:

Ze wszystkich argumentów za wegetarianizmem żaden nie jest tak słaby jak argument z humanitamości. Świnia ma silniejszy interes niż ktokolwiek inny w utrzymaniu się popytu na bekon. Jeśli na świecie byliby tylko Żydzi, nie byłoby w ogóle świń.

Stephen postrzega zwierzęta, jak gdyby były zastępowalne, i ci, którzy akceptują pogląd całkowity, muszą się z tym zgodzić. W całkowitej wersji utylitaryzmu uważa się odczuwające istoty za wartościowe tak dalece, jak dalece są zdolne do przeżywania wewnętrznie wartościowych doświadczeń, np. przyjemności; jakby odczuwające istoty były naczyniami z czymś wartościowym i nie ma znaczenia, czy naczynie pęknie dopóty, dopóki jest inne, do którego zawartość może być przeniesiona bez rozdzielenia jej. (Ta metafora nie powinna być brana zbyt poważnie, gdyż w odróżnieniu od wartościowych płynów doświadczenia takie jak przyjemność nie mogą istnieć niezależnie od świadomej istoty, a więc nawet w całkowitym poglądzie odczuwające istoty nie mogą być rozpatrywane jedynie jako naczynia). Argument Stephena jest następujący: chociaż zjadający mięso są odpowiedzialni za śmierć zwierzęcia, które jedzą, i za utratę przyjemności odczuwanej przez to zwierzę, są także odpowiedzialni za stworzenie następnych zwierząt, gdyż gdyby nikt nie jadł mięsa, nie byłoby zwierząt trzymanych na tucz. Strata, jaką powodują zjadacze mięsa dla zwierzęcia, jest więc zrównoważona, w całkowitym poglądzie, przez korzyść, jaką przyniesie to następnemu. Możemy to nazwać „argumentem z zastępowalności”.

Pierwsza uwaga do tego argumentu jest taka, że nawet jeśli zachowuje on ważność, gdy zwierzęta, których dotyczy, mają przyjemne życie, nie usprawiedliwia jedzenia zwierząt wyhodowanych na nowoczesnych fermach przemysłowych, gdzie zwierzęta są tak stłoczone i ograniczone w ruchach, że ich życie wydaje się być dla nich bardziej ciężarem niż zyskiem.

Druga - jeśli dobrze jest stworzyć szczęśliwe życie, przypuszczalnie dobrze jest, by było tak wiele szczęśliwych istot na naszej planecie, ile tylko może ona pomieścić. Obrońcy jedzenia mięsa powinni mieć nadzieję, że uda się znaleźć powód, dla którego lepiej jest być raczej szczęśliwymi ludźmi, niż tylko zapewnić maksymalną ilość możliwych szczęśliwych istot. W innym bowiem wypadku argument mógłby implikować, że powinniśmy wyeliminować prawie wszystkie istoty ludzkie po to, by zrobić miejsce dla większej ilości mniejszych szczęśliwych zwierząt. Jeśli jednak obrońcy diety mięsnej znajdą powód, by stawiać wyżej stworzenie szczęśliwych ludzi niż, powiedzmy, myszy, ich argument nie będzie w ogóle wspierał jedzenia mięsa. Może bowiem pozajałowymi terenami nadającymi się tylko na pastwiska, powierzch-

123


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
pic 10 12 191308 stwo nad rozważaniami natury utylitarnej, celowoś-ciowej czy pragmatycznej. Podobn
pic 10 12 191554 czy przyjemne życie bez rozpoczęcia innego, i z tego powodu jest złe na bezpośredn
pic 10 12 191449 nieją mocne argumenty na poparcie sądu, że pozbawienie życia osoby jest, samo w so
pic 10 12 191014 dycja fizyczna czy intelektualna. To twierdzenie obraca bardziej ograniczoną prawd
pic 10 12 191031 menty bez założenia, że rozpatrywana kwestia nie jest warta naszej uwagi. Argument
pic 10 12 191043 wiązują większą wagę do interesów przedstawicieli ich własnego gatunku niż do inte
pic 10 12 191056 piał bardziej niż mysz. To cierpienie umysłowe powoduje, że svtuacja człowieka jes
pic 10 12 191105 czy długowieczności. I lodowla zwierząt w uprzemysłowionych krajach nie jest też e
pic 10 12 191118 Eksperymenty na zwierzętach Dziedziną, w której szowinizm gatunkowy można najwyraź
pic 10 12 191130 konać. W każdym razie jest to odpowiedź, jakiej musi udzielić utyli ta-rysta. Ci,
pic 10 12 191144 ból z powodu jej zachowania - plącze, mówi, że boli ją kolano, pociera bolące miej

więcej podobnych podstron