ności lub przydzielonego im statusu społecznego, nie powstanie żaden rewolucyjny fer-i ment. Dopiero wtedy, kiedy zakwestionują warunki, w jakich żyją, kiedy zaczną określać, co tak naprawdę powinni mieć, i dostrzegą różnicę między tym, co powinni mieć, i tym, co faktycznie mogą mieć - wtedy dopiero rodzi się relatywna deprywacja. Jest ona ściśle powiązana z poczuciem niesprawiedliwości, biorącym się z porównania pomiędzy tym, co ludzie faktycznie mają, a tym, co inni, podobni do nich, już osiągnęli. Poczuci® niesprawiedliwości rodzi się w warunkach „braku elastyczności w społeczeństwie, które na różne sposoby uniemożliwia grupie osiąganie statusu, jakim cieszą się inne grupy” (Gurr, 1970: 129). W okresie bezpośrednio poprzedzającym rewolucję świadomość społeczna jes| przepełniona poczuciem deprywacji (związanym z uzasadnionymi aspiracjami) oraz poczuciem niesprawiedliwości (związanym z tym, z czego inni już korzystają). „Potrzebna jest świadomość ubóstwa i świadomość ucisku oraz przekonanie, że ubóstwo i ucisk nie są naturalnym porządkiem tego świata. Ciekawe jest to, że w tym wypadku samo doświadczenie ubóstwa, nieważne jak bolesne, nie jest wystarczające” (Kapuściński, 1985: 86). Musi być ono definiowane i postrzegane jako bolesne. „Rewolucje nie mogą się obejść bez słowa »sprawiedliwość« i uczuć, jakie ono wywołuje” (Brinton, 1965: 35).
Jak powstaje ten mentalny syndrom? Jaka jest jego etiologia? Jeżeli przywołamy wymiar czasowy, możemy wyróżnić trzy sytuacje, w których rozwój wypadków historycznych prowadzi do powstania wyraźnej relatywnej deprywacji, osiągającej poziom właściwy dla rewolucji. Pierwszą drogę nazywa się deprywacją aspiracyjną. W tym przypadku krzywa osiągnięć pozostaje mniej więcej na tym samym poziomie, natomiast krzywa oczekiwanych aspiracji w pewnym momencie zaczyna znacząco wzrastać. Może do tego dojść w wyniku napływu nowych ideologii (systemów wartości, przekonań religijnych lub politycznych) wyznaczających nowe standardy tego, czego ludzie pragną i czego mają prawo oczekiwać. Możemy też mieć do czynienia z „efektem demonstracji” standardów życia, istniejących w innych społeczeństwach lub w jakichś uprzywilejowanych grupach w danym społeczeństwie. W rezultacie, mimo że nic się nie zmienia w odniesieniu do rzeczywistych warunków życia, zwiększone zostają oczekiwane standardy. Zmiana ta, będąca zjawia skiem natury wyłącznie psychologicznej, sprawia, że deprywacja staje się niemożliwa do zniesienia. Ludzie „są rozgniewani, ponieważ czują, że nie mają możliwości zrealizowania nowych lub zwiększonych oczekiwań” (Gurr, 1970: 50). Może dojść do „rewolucji rosnących oczekiwań” (rysunek 20.1.).
Symetryczne przeciwieństwo deprywacji aspiracyjnej nosi nazwę deprywacji kryzysowej. W tym wypadku aspiracje pozostają mniej więcej na stałym poziomie, następuje jednak nagły spadek rzeczywiście możliwych do osiągnięcia standardów życia. Przyczyną może być kryzys gospodarczy lub fiskalny, pogorszenie się efektywności państwa w zapewnianiu bezpieczeństwa publicznego, ograniczenie politycznych szans uczestnictwa, czemu towarzyszy zwrot ku autokratycznemu reżimowi lub dyktaturze. Dysonans między tym, co według ludzi im się nadal należy, a tym, co faktycznie mogą mieć, staje się nie do zniesienia. „Jest prawdopodobne, że ludzie są bardziej zagniewani, kiedy tracą to, co już mają, niż kiedy tracą nadzieję na osiągnięcie tego, czego jeszcze nie mają” (Gurr, 1970: 50). „Rewolucja odebranych korzyści”, jak można nazwać ten przypadek, zdarzała się w historii chyba jeszcze częściej niż „rewolucja rosnących oczekiwań” (rysunek 20.2.).
Trzeci przypadek, znany jako deprywacja progresywna, został poddany analizie przez lamesa Dayiesa l'1975'l i renrezentute on tak zwana krzywa I” ("rysunek 90 "1 ) Stanowi
aspiracje
Standard
życia
możliwości
niski
Czas
Rysunek 20.1. Deprywacja aspiracyjna (źródło: Gurr, 1970: 51) Przedruk za zgodą Princeton University Press
Rysunek 20.2. Deprywacja kryzysowa {źródło: Gurr, 1970: 47) Przedruk za zgodą Princeton Universily Press
Rysunek 20.3. Deprywacja progresywna {źródło: Gurr, 1970: 53) Przedruk za zgoda Princeton University Press