swego zasięgu lodowiec północny, posuwający się z gór skandynawskich i Finlandii, dochodził ku południowi do północnych garbów Pogórza Karpackiego, do linii idącej na południe od Cieszyna, Krakowa., Tarnowa i Przemyśla do Sambora, a następnie odginał się w kierunku północno-wschodnim idąc przez Żółkiew i Tartaków aż do rzeki Sto-chodu. Ponieważ równocześnie parł ku północy — co prawda bez porównania mniejszy — lodowiec karpacki, pozostał między nimi tylko wąski przesmyk wolny od lodu. Dwa późniejsze zlodowacenia objęły już mniejszą przestrzeń, trzecie zwane środkowopclskim, dotarło ku południowi do linii idącej od Śląska przez Częstochowę do Gór Świętokrzyskich
1 stąd do Wołynia środkowego, czwarte, najsłabsze, t. zw, bałtyckie, zatrzymało się mniej więcej na linii, wyznaczonej przez miasta Głogów, Poznań. Płock i Wilno.
Lodowiec północny przenosił na swym grzbiecie i w swoim płaszczu mnóstwo głazów pochodzenia skandynawskiego, które spadły nań w tamtejszych górach z wietrzejących skał, a równocześnie w pochodzie swym zabierał ze sobą okruchy skalne z napotykanego po drodze starszego podłoża (wapień, kredę i t. d.). Materiał skalny, znajdujący się na dnie lodowca lub opadający stopniowo na dno, bywał przezeń ścierany na żwir, piasek czy glinę, uścielając grubą warstwą pierwotne dno lodowca (jest to tzw. morena denna), skały zaś przenoszone w jego wnętrzu zachowały się i po stajaniu lodowców pozostały u nas w postaci mniejszych czy większych kamieni polnych oraz wielkich głazów t. zw. narzutowych (erratycznych). Na miejscach, gdzie czoło lodowca zatrzymało się przez czas dłuższy, tworzyły się z gromadzących się tu mas gliny, żwiru i kamieni potężne zwały usypisk, ciągnące się przeważnie w kierunku równoleżnikowym, zwane morenami czołowymi. W Polsce stwierdzono trzy pasma takich moren czołowych: środkowopolską. pół-nocnopolską i bałtycką. Wedy spływające z topniejącego lodowca żłobiły szerokie i głębokie koryta odpływowe, tworzące się na obszarze niżu polskiego przeważnie równolegle do moren czołowych. Są to t. zw. pradoliny rzeczne. Wody te unosiły z sobą duże ilości startego na miał materiału skalnego, podobnego do gliny, zwanego lessem, który osiadał na krawędziach i zboczach pradolin. W okresach nasuwania się lodowca wiejące wówczas wichry unosiły i składały na przed, polu lodowca duże ilości lego lessu, tworzącego dziś wybitnie urodzajne gleby w znacznych częściach Śląska środ.-
2 kowego, północnej Małopolski, -wyżyny Lubelskiej, Rusi Czerwonej i Wołynia.
Flora i fauna w epoce lodowej W poszczególnych fazach epoki lodowej równolegle do zmian klimatu zmieniał się oczywiście i krajobraz Polski* jego szata roślinna i towarzyszący jej świat zwierzęcy, W okresach lodowcowych duże przestrzenie naszego kraju pokrywała tundra, t. zn. moczary porośnięte mchami i karłowatymi brzózkami. Panował tu więc krajobraz podobny, jaki widzimy dzisiaj na Syberii północnej i w północnej części Kanady. Na tundrach tych żyły pewne zwierzęta spotykane dziś tylko na dalekiej północyjak renifer, wół piżmowiec, lis polarny, rosomak, zając-bielak, dwa gatunki lemingów, równocześnie zaś żyli tu przedstawiciele fauny alpejskiej jak koziorożec, kozica i świstak oraz ssaki wymarłe O- Rys. 1. Mamut narysowany przez człowieka becnie jak mamut i no- zc starsze; epok: kamienne; w jaskini sorożec włochaty. Ma- Combarelles we Francji,
mut różniący się od
obecnie żyjących gatunków słoni silnym uwłosieniem, przewyższał je też znacznie wzrostem, osiągał bowiem wysokość 3,5 m, a kły największych okazów dochodziły do wagi 200 kg. W miarę ocieplania się klimatu i powodowanego tym tajania lodowca krajobraz i fauna tundry ustępowały stopniowo miejsca stepowi i związanym z nim zwierzętom. Typowymi ich przedstawicielami były koń dziki, tzw. tarpan, antylopa suhak, pardwa i różne gryzonie jak suseł, bobak, skoczek, chomik i in. Zwierzet to żv!ące do dziś w stepach azjatyckich, niewątpliwie stamtąd też do nas przybywały w okresach klimatu stepowego. Na pograniczu stepu i lasów pasły się wymarłe już dziś jelenie olbrzymie i wymierające w Europie żubry, a do zwierząt spotykanych zarówno na tundrach jak stepach należą lis,
3