Komunikacja audiowizualna nic jest nowym zjawiskiem - istnieje od kiedy istnieje komunikacja twarzą-w-twarz. Jako komunikację audiowizualną możemy bowiem określić wszelkie kombinacje słowa {audio-) i obrazu {-wizualna). Jednak to właśnie przekaz audiowizualny nowego typu (powstały w epoce Marconiego) wykształcił charakterystyczne właściwości. „Teksty audiowizualne (...) zdają się promieniować szeroko, raczej nieporównywalnie z malarstwem czy teatrem, a bliżej tekstów wizualnych. Z tymi ostatnimi zresztą nierzadko konkurują. I niezależnie od oceny rezultatów tej rywalizacji, lecz w związku z jej występowaniem, po prostu zmienia się miejsce tekstów werbalnych i języka w kulturze jako całości”1. Teksty czysto werbalne stają się anachroniczne. W przypadku audiowizualnego typu kultury i percepcji (opisanego przez Marylę Hopfmger) podważona została opozycja słowo mówione - słowo pisane, a także opozycja słowo - obraz.
„Audiowizualny typ kultury podważa opozycje utrwalone przez kulturę werbalną. Wprawdzie język naturalny niezmiennie pełni funkcje metasystemowe, to jednak zakwestionowana została jego hegemonia w społecznej komunikacji. Statyczne dotąd słowa i obrazy ulegają zdynamizowaniu, dźwięczące słowo, obraz - coraz częściej kolorowy - stają się ważnymi nośnikami znaczeń”2.
TAKTYLNOŚĆ TELEWIZJI
Audiowizualne media, zwłaszcza telewizja, przywracają przedpiśmienną harmonię zmysłów, wykorzystując nie tylko zmysł wzroku i słuchu, ale także zmysły dotyku, zapachu, smaku. „Obraz telewizyjny jest pierwszą techniką, która stanowi projekcję i ekstemalizację zmysłu dotyku”3. Telewizja łączy różne, dotychczas rozproszone, elementy doznania.
„Zetknięcie oka z monitorem powołuje nowy rodzaj poczucia przestrzenności, który w niewielkim tylko stopniu opiera się na ukształtowanych tradycyjnie kryteriach i stereotypach”4. Bardzo dużą rolę w „utaktylnieniu” telewizji odegrał kolor - pozwalający na bardziej przestrzenny, trójwymiarowy (bardziej realny) sposób postrzegania prezentowanej na ekranie rzeczywistości. „Kolor jest nie tyle medium wzrokowym, ile dotykowym”5 - twierdził McLuhan.
Telewizja tym różni się od kina, że to widz w przypadku odbioru przekazów telewizyjnych jest ekranem (to w nim, w jego ciele dokonuje się projekcja obrazów - bardziej bezpośrednia niż kiedykolwiek). Obraz wnika do wnętrza widza. „Oglądając film, wychodzimy do świata, na zewnątrz. Oglądając telewizję, wnikamy wewnątrz siebie”6.
Według Rudolfa Arnheima telewizja jest wynalazkiem technicznym pozwalającym na reakcję bezpośrednią i jednoczesną7. Stwarza zatem wrażenie bliskości, zaangażowania w kontakt z widzem. „Zmechanizowana” oralność przekazu telewizyjnego opiera się jednak na jednokierunkowym przepływie informacji, a zatem wyklucza podstawowe cechy przekazu oralnego - jego dialogowość i interaktywność.
Twórcy programów telewizyjnych próbują wykorzystywać nieformalny styl mówienia właściwy kulturze oralnej - stosując bezpośrednie formy zwracania się do widzów („Witamy serdecznie....”, „Dziękujemy za uwagę...”, „Do zobaczenia po przerwie...”), utrzymując z widzami kontakt wzrokowy (także w trakcie czytania wiadomości, wykorzystując teleprompter - ekran zainstalowany obok „oka” kamery i wyświetlający słowa wypowiadane następnie przez prezentera) oraz stylizując wypowiedź na spontaniczną. Nie jest to jednak powrót w pełni udany - oprócz zarzutów, iż przekaz telewizyjny jest jednokierunkowy, pojawiają się tezy o unikaniu przez prezenterów telewizyjnych błędów, powtórzeń i skrótów myślowych właściwych przekazowi ustnemu. Ponadto, rzekoma spontaniczność i bezpośredniość przekazu jest wynikiem starannego wyreżyserowania - ma to miejsce także w przypadku najbardziej interaktywnych form telewizyjnych (np. reżyserowanie rozmów z gośćmi w słynnym Letter-man Show).
Elementem oralizacji przekazu telewizyjnego może być coraz częstsze włączanie w dyskurs widzów - np. poprzez telefony, których wykorzystywanie postulowano już wiele lat temu. Telewizja interaktywna, nawiązująca kontakt z widzami (np. telefoniczne pytania widzów w trakcie nadawanego na żywo programu - „Rower Błażeja”, głosowanie za lub przeciw politykom - „Linia specjalna”, pozwalanie na decydowanie o losach bohaterów programu - „Big Brother”) coraz bardziej urzeczywistnia kulturę oralną.
Oralny charakter telewizji zbliża ją do koncepcji tekstu otwartego (Eco), tekstu dialogicznego (Bachtin) oraz tekstu „do pisania” (Barthes). Formą pisania tekstu telewizyjnego jest choćby zapping - możliwość zmieniania kanałów i tworzenie w ten sposób odmiennego od innych sposobu lektury (przypomina to czytanie Internetu poprzez kolejne linki między partiami tekstowymi).
Występuje tutaj jednak pewnego rodzaju sprzeczność. Teksty otwarte są skierowane do mniejszości, odczytywane w bardzo indywidualny sposób. Także barthesowskie pojęcie tekstu „do czytania” kojarzy się z literaturą piękną, przekazem kultury wysokiej, którego wyrafinowany charakter zgodny jest z wolnością pozostawioną czytelnikowi. Tymczasem telewizja jest medium popularnym, przynależącym do masowej kultury, która jest postrzegana jako wytwórca tekstów „zamkniętych”. John Fiske
-45-
M. Hopfmger, Kultura, komunikacja, literatura.,., op. cit., s. 76.
M. Hopfmger, Między reprodukcją..., op. cit., s. 13.
M. McLuhan, Wybór tekstów, op. cit., s. 421.
E. Wilk, Ku proksemice przekazów audiowizualnych, [w:] Prędkość i przyjemność. Kino i telewizja w dobie symulacji elektronicznej, A. Gwóźdź (red.), Kielce 1994, s. 182.
M. McLuhan, Wybór tekstów, op. cit., s.76.
Ibidem, s. 422.
J. Zajdel, Telewizja jako mimesis drugiego stopnia, [w:] Prędkość i przyjemność..., op. cit., s. 67.