432 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ
Teoria ma za zadanie wyjaśnić efektywną komunikację twarzą w twarz; prostokąt po prawej stronie przedstawia ten cel. Gudykunst przyjmuje, że minimalizacja nieporozumień jest trudnym zadaniem, zwłaszcza gdy obcy wywodzi się z totalnie odmiennej kultury. Omówię całą rycinę, by wykazać, jak według badacza może dojść do spotkania umysłów. Jak sugeruje termin Gudykunsta, „rcflcksyj-ność” nie jest efektem przypadku.
Podobnie jak czyszczenie zębów czy wyłączenie świateł przed snem, duża część naszych codziennych rozmów ma charakter rutynowy. Sposób, w jaki odpowiadamy na telefon, składamy zamówienie w McDonald’sie czy żartujemy z przyjaciółmi staje się tak zwyczajowy, że możemy w nim uczestniczyć, w ogóle o tym nic myśląc. Ktoś, kto patrzy, jak rozgrywamy swoje życic, z łatwością mógłby zauważyć liczne skrypty, zgodnie z którymi postępujemy podczas komunikacji z innymi.
Zachowanie podane w skrypcie może nam się przydać, kiedy role są znajome, a wszyscy aktorzy znają swój tekst, lecz Gudykunst ostrzega, że bezmyślna konwersacja w sytuacji międzykulturowej może doprowadzić do wzrostu już wcześniej istniejącego napięcia i zamieszania. Aby zminimalizować niepokój i niepewność, zamiast przyczyniać się do ich wzrostu, Pol Quia musi zwracać uwagę na to, co mówi i na moje reakcje. Ja muszę także pilnować własnych wypowiedzi i reakcje Pola na nie.
William Howell, jeden z nauczycieli Gudykunsta na University of Minnesota, proponuje cztery poziomy kompetencji komunikacyjnej1 2:
1. Nieświadoma niekompetencja.
Błędnic interpretujemy zachowanie innych i nie jesteśmy tego w ogóle
świadomi. Błogosławiona ignorancja.
2. Świadoma niekompetencja. Wiemy, że błędnie interpretujemy zachowanie innych, ale nic z tym nic robimy.
3. Świadoma kompetencja. Myślimy o naszej komunikacji i nieustannie staramy się zmieniać nasze zachowanie, aby osiągnąć większą skuteczność.
4. Nieświadoma kompetencja. Rozwinęliśmy naszą umiejętność komunikacji w takim stopniu, że nic musimy już myśleć o tym, jak mówimy czy słuchamy.
Gudykunst definiuje refleksyjność jako etap trzeci w modelu Howclla. Twierdzi, idąc za sformułowanym przez Ellen Langer pojęciem refleksyjnego uczenia się, że etap czwarty znajduje się na niższym stopniu kompetencji niż etap trzeci i może wręcz być niebezpieczny’. Ktoś, kto funkcjonuje na tym poziomic, może wyglądać i czuć się „naturalnie”, ale sytuacje z obcymi są często tak płynne, że nieświadoma kompetencja może się szybko przekształcić w nieuważną niekompetencję. Uczestnik procesu komunikacji międzykulturowej, który próbuje latać przy użyciu automatycznego pilota, może szybko się rozbić i spłonąć. Wybór oparły na poznaniu z kolei łagodzi niszczący wpływ wątpliwości i strachu.
Jak wskazuje nazwa teorii, Gudykunst przyjmuje, że niepokój i niepewność są zasadniczymi przyczynami niepowodzeń
komunikacji międzygrupowej. Tc dwie przyczyny błędnej interpretacji ściśle się ze sobą łączą, jednak według Gudykunsta niepewność ma charakter poznawczy, podczas gdy niepokój wiąże się z odczuciami.
Gudykunst zapożycza koncepcję niepewności z teorii redukcji niepewności Bergera (zob. rozdział dziesiąty). Niepewność obejmuje poczucie wątpliwości, co do własnych zdolności przewidywania skutków spotkań z obcymi. Na przykład czy podarowanie Encyklopedii Brytaniki bibliotece przy Mickclson College zostanie potraktowane jako przekazanie dydaktycznego skarbu czy może raczej jako nietaktowny komentarz na temat skromnych zasobów biblioteki szkolnej? W tym sensie niepewność odnosi się do przyszłości. Jednakże zwraca się również ku przeszłości.
Dokonując przeglądu spotkania mię-dzygrupowego, wykorzystujemy niepewność, aby scharakteryzować naszą nieumiejętność wyjaśnienia jednostkowych zachowań. Dlaczego, na przykład, studenci przywlekli skrzynki z coca-colą na samą górę, kiedy pojawiłem się w Mickclson College? Czy podjęli ten wysiłek, by podkreślić mój status honorowego gościa, dostosować się do mojego delikatnego północnoamerykańskiego żołądka, a może był to wyraźny znak, że podczas mojego pobytu nic znajdzie się nic mocniejszego do picia? Nie byłem pewien.
Niepewność jest myślą; niepokój - odczuciem. Gudykunst definiuje niepokój jako „[...] poczucie dyskomfortu, napięcia, zmartwienia czy obaw wobec tego, co może się przytrafić”3. Tak jak ludzie milkną w obawie, że z powodu wyrażenia odmiennej opinii mogą narazić się na osamotnienie, tak zarówno obcy, jak
i członkowie grupy ostrożnie badają przyszłość, gdy dzielące ich różnice wykluczają lub przynajmniej utrudniają wzajemne porozumienie. Kurator okręgowy wyrazi! taką obawę w wieczór poprzedzający uroczystość zakończenia roku szkolnego w Mickelson College.
Wygłosiłem właśnie czlcrdzicstominu-lową mowę do studentów i ich rodzin podczas ceremonii wręczania dyplomów ukończenia szkoły. Ponieważ większość rodziców z narodowości Belaan nic mówiła po angielsku, przerywałem co kilka zdań, aby kurator przetłumaczył moje słowa na ich język. Dlatego czterdzieści minut składało się z dwudziestu minut wypowiedzi i dwudziestu tłumaczenia. Po zakończeniu tłumaczenia ewidentnie zmartwiony mężczyzna wziął mnie na bok i wyjaśnił miejscowe retoryczne obyczaje. To, co powiedziałem było w porządku, poinformował mnie, ale trwało zdecydowanie za krótko. Muszę następnego dnia mówić przynajmniej godzinę bez „przerywników”, jeśli nie chcę, by miejscowi nie uznali całego wydarzenia za mało
7
t lowcll, W. S. (1982). The Emphatic Communicalor (s. 29-33). Bolmont, Calif.: Wadswortli.
Langer, E. J. (1997). The Power of Mindful Lcarning. Reading, Mass.: Addison-Weslcy.
Gudykunst, W. B. (1998). Bridging Differcnces: Effcctiw Intcrgroup Coimmtnication (s. 13). Thousand Oiiks, Calif.: Sagc.