438 PODSTAWY KOMUNIKACJI SPOŁECZNEJ
Wolne tempo życia w odległej prowincji pozbawionej telefonów, telewizji i codziennej poczty spowodowało, że uczniowie Mickelson College nie potrafili zrozumieć, dlaczego tak bardzo zależało mi na tym, żeby wrócić do Manili w określonym terminie. Jednak po zadaniu kilku pytań, zaakceptowali chyba dziwaczne zainteresowania obcego jako zagadkę, nad którą nie warto się zastanawiać. Chociaż jedynie przelotnie zagościłem w ich kulturze, odniosłem wrażenie, że usiłują zestawić „opis z grubsza” moich wartości kulturowych bez niepotrzebnego zagłębiania się w sens moich bezpośrednio zaobserwowanych zachowań (zob. rozdział osiemnasty).
Aksjomat 16: Wzrost naszej zdolności do wczuwania się w sytuację innych (empatia) wywołuje wzrost zdolności do prawidłowego przewidywania ich zachowania.
Carl Rogers twierdził, że pełne empatii zrozumienie stanowi niezbędny warunek zdrowej relacji (zob. rozdział trzeci). Jeszcze łatwiej wyobrazić sobie, że umiejętność cmpatyczncgo słuchania może zredukować niepewność co do motywów i działań obcego. Wielokrotnie omawiałem różne aspekty mojego życia osobistego z Porfcrio, kuratorem okręgowym. Jego nieruchomy wzrok i spokojne milczenie dawało mi poczucie, że próbuje wyobrazić sobie, jak to jest być mną. Jeśli tak było, zmniejszał tym samym własną niepewność w stosunku do amerykańskiego gościa.
Tc dziesięć przykładów to próbka wielorakich czynników, które według Gudy-kunsta wpływają na niepokój i niepewność odczuwane przez ludzi na skutek pojawienia się wśród nich kogoś obcego.
Ciągle nawiązania do innych teorii komunikacji i badań prowadzonych w tej dziedzinie są odzwierciedleniem przeświadczenia Gudykunsta, że komunikacja międzykulturowa nic jest wyjątkowa, lecz raczej stanowi rozszerzenie komunikacji interpersonalnej. Wszystko jest kwestią stopnia. Im bardziej obcy jest obcy, tym bardziej każda osoba zaangażowana w proces komunikacji musi podejmować świadomy wysiłek \v celu przezwyciężenia swojej niepewności i niepokoju.
KRYTYKA: TEORIA OBEZWŁADNIONA NADMIAREM ZMIENNYCH MIĘDZYGRUPOWYCH
Być może pamiętacie jeszcze, że Michacl Sunnafrank należy do surowych kiytyków teorii redukcji niepewności - teorii, która stała się faktycznym katalizatorem koncepcji Gudykunsta (zob. rozdział dziesiąty). Jednak Sunnafrank docenia wpływ i rozmach prac Gudykunsta: „Bez wątpienia Gudykunst i jego współpracownicy przeprowadzili najbardziej rozbudowany program badań nad komunikacją w latach osiemdziesiątych”1. Ponieważ Gudykunst nieustannie przekształca i rozszerza zastosowanie swojej teorii, obfity strumień nowych publikacji wciąż przybiera.
Istnieje jednak niebezpieczeństwo, że badacz komunikacji zostanie oszołomiony samą liczbą i szczegółowością teoretycznych założeń Gudykunsta. Pierwotna teoria redukowania niepewności Bergera składała się z siedmiu aksjomatów, które po ułożeniu parami we wszystkich możliwych kombinacjach pozwoliły wygenerować dwadzieścia jeden twierdzeń. Natomiast najnowsza wersja teorii Gudykunsta zawiera dziewięćdziesiąt cztery aksjomaty, a badacz twierdzi, że istnieje możliwość wygenerowania kolejnych. Najnowsze uzupełnienia stosują cztery wymiary zróżnicowania kulturowego Hofstcdc’a (indywidu-alizm/kolektywizm, unikanie niepewności, odległość władzy oraz męskość) i ukazują, w jaki sposób tak wyróżnione wymiary wpływają na czynniki związane z motywacją, wiedzą i umiejętnościami, które omawiałem wcześniej.
Wiele z tych zasad brzmi fascynująco, jak choćby aksjomat Gudykunsta, który łączy kolektywizm ze zdolnością postrzegania ludzi w taki sposób, w jaki oni sami siebie widzą:
Aksjomat 68: Wzrost kolektywizmu wiąże się ze wzrostem zdolności do klasyfikowania ludzi zgodnie z tymi kategoriami, za pomocą których oni sami to czynią.
Jeśli to prawda, to być może moi kolektywistyczni filipińscy gospodarze potrafią lepiej przewidywać zachowania indywidualistycznie nastawionego gościa niż gość ich zachowania. Ta wiedza mogłaby sprawić, że podczas kolejnych odwiedzin okażę się bardziej refleksyjnym uczestnikiem procesu komunikacji. Ale jeśli nawet ten i inne aksjomaty faktycznie są prawdziwe, i tak nie jestem w stanie przystać na dziewięćdziesiąt cztery „prawdy oczywiste”.
W ostatniej części książki omawiam kompromisy, na które musi się zgodzić każdy teoretyk tworzący swoją teorię. Żadna teoria nie jest w stanic ogarnąć wszystkiego. Gudykunst dokonał świadomego wyboru, pragnąc stworzyć teorię pozostającą w zgodzie z „wielką” tradycją - teorię, która omawia ogromną liczbę zmiennych w różnych kontekstach procesu komunikacji. Następnie postanowił sformułować wnioski w postaci konkretnych aksjomatów, które dają się bez trudu zastosować. Trudno nie czuć podziwu wobec ambitnych rozmiarów projektu. W ofierze trzeba było jednak złożyć prostotę. Jak można się domyślić ze sposobu, w jaki skonstruowałem ten rozdział, nie podzielam zdania badacza w kwestii dokonanych wyborów. Zamiast zestawiać wszystkie 94 aksjomaty, postanowiłem zilustrować kilka z nich. Jednak jako poważny badacz teorii komunikacji cieszę się, że Gudykunst i inni naukowcy myślą z takim rozmachem.
Zastanówmy się przez chwilę nad możliwością dokonania przez Gudykunsta innego wyboru i próby uchwycenia istoty jego teorii w jednym eleganckim zdaniu. Ponieważ większość aksjomatów skupia się na przyczynach lub skutkach niepokoju i/lub niepewności, wydaje się, że aksjomat 47 stanowi tu najlepsze podsumowanie:
Aksjomat 47: Wzrost naszych zdolności do sprawowania kontroli nad własnym niepokojem w interakcjach z obcymi oraz wzrost precyzji, z jaką przewidujemy i wyjaśniamy ich zachowanie, wzmaga skuteczność naszej komunikacji.
A jednak nawet ten zasadniczy aksjomat ma charakter warunkowy. Gudykunst twierdzi, że jest prawdziwy tylko wtedy, gdy zachowujemy odpowiednią „reflek-syjność” w obecności obcego. Następnie dodaje, że „[...] niepokój i niepewność poniżej minimalnych progów nie podniosą poziomu naszej skuteczności; niepokój i niepewność powyżej maksymalnych progów doprowadzą do obniżenia skuteczności”2. Ponieważ wszystkie te zastrzeżenia
12
Sunnafrank, M. (1989). Uncertainty in interpersonal relationships: A prcdictcd outeome valuc interpre-talion of Gudykunst’s research program. W: J. A. Anderson (red.), Communication Yearbook 12 (s. 355). Newbury Park, Calif.: Sagę.
Gudykunsl, W. B„ 1955, s. 42.