Syn jednak zawiesił głowę: - Już nie zasługuję na to, by nazywać sie twoim synem. Straciłem wszystkie pieniądze i...
Lecz ojciec nie pozwolił mu dokończyć. Zawołał służbę i zarządził:
- Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone ciele i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się, ponieważ ten syn mój był jak umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się.
Marnotrawny syn był wzruszony i bardzo szczęśliwy, gdyż przekonał się, jak bardzo ojciec go kocha. Odczuł ogromną ulgę, że znowu jest w domu, wśród swoich. Wkrótce uczta była gotowa.
Tymczasem starszy syn wrócił z pola po całym dniu pracy. Usłyszał muzykę i śmiechy dobiegające z domu i zdziwił się. Nic nie wiedział o powrocie brata. Zapytał sługę, a kiedy ten wyjaśnił, co się wydarzyło, bardzo się rozgniewał.
- To nie jest sprawiedliwe. Przez tyle lat starałem się być dobrym synem i ciężko dla ciebie pracowałem. Ale nigdy nie dałeś mi nawet koźlęcia, żebym mógł urządzić przyjęcie dla swoich przyjaciół. Skoro jednak wrócił mój brat, który roztrwonił twój majątek, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę!
- Przecież ty również jesteś moim synem - odrzekł ojciec. - Zawsze jesteś przy mnie i wszystko moje do ciebie należy. A trzeba się weselić, ze brat twój powrócił i znowu jest z nami. Popełnił w życiu błąd, ale się poprawił.
A oto zadanie konkursowe na listopad:
W jakim sakramencie chrześcijanin może spotkać się w sposób szczególny z przebaczającym Ojcem?
Wśród prawidłowych odpowiedzi, które zostaną nadesłane na adres redakcji do 20 listopada 2003 r., rozlosujemy nagrody książkowe.
Nagrody za prawidłową odpowiedź na konkursowe pytanie z numeru sierpień/wrzesień „Promyka Jutrzenki" otrzymują: Marta Doligała -Inowrocław, Monika Winkler - Lubomia, Marta Kochanek - Kalety. Gratulujemy!