366 Ryszard Tokjrski, Słownictwo iiko interpretacja ś- S'UU
o szerszą niż tylko semantyczna motywację metafory. Zauważmy bowiem, że analogicznie w kierunku wartościowania negatywnego rozwija się wiele nazw konotujących niesamodzielność bądź łunkcie zabawowe, od ogólnego terminu zabawka {być zabawką w czyim ręku) poczynając, a na hiponimach tej nazwy kończąc (kukła, lalka, manekin, marionetka). Ponadto gdy metaforyczne znaczenie słowa pajac powiążemy nie z ‘zabawką', lecz z ‘aktorem cyrkowym, postacią z dawnej sztuki jarmarcznej', również tu stwierdzona zostanie prawidłowość: negatywne wartościowanie właściwe będzie nie tylko pajacowi. lecz także nazwom innych aktorów cyrkowych, wykonujących zawód niepoważny, ośmieszający, odtwórczy: błazen, bufon, cyrkowiec, iluzjonista, kabotyn, klown, komediant, kuglarz, magik itd. Przykłady tego rodzaju pokazują podwójną, występującą na dwu poziomach interpretacyjnych motywację metafory: semantyczną, gdyż każdy z przytoczonych przykładów zawiera relację znaczeniowego podobieństwa między znaczeniem podstawowym i metaforycznym, oraz semantyczno-kulturową, pokazującą ogólniejsze prawa myślenia o świecie (Tokarski, 1990). W tym konkretnym wypadku będzie to akceptacja samostanowienia, godności, a odrzucanie czynności bądź osób niepoważnych, niesamodzielnych. Językowy obraz świata, nie pomijając znaczeniowych opisów konkretnych jednostek le-ksykalnyeh, winien również zmierzać do ujawnienia takich ogólniejszych porządkowań w języku.
Czym zatem jest językowy obraz świata? Najogólniej można powiedzieć, że jest to zbiór prawidłowości zawartych w kategoriaLnych związkach gramatycznych (fleksyjnych, słowotwórczych, składniowych) oraz w semantycznych strukturach leksyki, pokazujących swoiste dla danego języka sposoby widzenia poszczególnych składników świata oraz ogólniejsze rozumienie organizacji świata, panujących w' nim hierarchii i akceptowanych przez społeczność językową wartości.
Jak widać z powyżej naszkicowanej definicji, słownictwo nie jest jedynym poziomem, na którym ujawniają się pewne aspekty językowego obrazu świata. Z pewnością jest jednak poziomem najwyrazistszym. Widać je w' definicjach znaczeniowych słowa lub całych grup wyrazowych o podobnym znaczeniu, o czym była mowa. Również obserwacja pól semantycznych, a zwłaszcza ich składu i uporządkowania leksykalnego, przynosi wiele informacji o powiązaniu zasobu słownikowego z potrzebami komunikacyjnymi danej społeczności językowej. W klasycznym języku arabskim, którego podstawę stanowił dialekt koczujących pasterzy, istnieje około tysiąca słów- odpowiadających polskiemu wielbłąd (Milewski, 1967, s. 255-256). Dla przeciętnego użytkowmika języka polskiego, który ma z tym zwierzęciem kontakty wyjątkowo rzadkie, szczegółowsze określenia dromader i baktrian, wprowadzające dodatkowe informacje m.in. o liczbie garbów, nie są aż tak istotne, toteż często wystarcza mu jedna ogólna nazwa wielbłąd.