362 RyrzjrJ Tnkitnhi, Słownictwo jako interpretacja swiau
skim, w pracach m.in. Zofii Cygal-Krupy (1986) i Andrzeja Markowskiego (1990). Przy lekturze wszystkich prac z tego zakresu me można jednak uniknąć wrażenia, że podziały te, aczkolwiek wykorzystujące empirycznie dany materiał językowy, nie są wolne od dużej dozy subiektywizmu badawczego, nazbyt uzależniają się od klasyfikacyjnej inwencji interpretatora. Jednostki leksykalne poprzez swoją wieloznaczność, nieostrość znaczeniowa, wielość możliwych skojarzeń semantycznych bardzo utrudniają zbudowanie klarownego i logicznie zwartego systemu przechodzenia od struktur hierarchicznie najwyższych do coraz to szczegółowszych.
Praktyka badań pól językowych koncentrowała się znacznie częściej nie na rekonstrukcji całościowych systemów słownych konkretnego języka, lecz na szczegółowych analizach wybranych fragmentów tych systemów. Zasadniczo opracowania te zbieżne był)* z rozróżnieniem de Saussure’ a związków syntagmatycznych i paradygmatycznyck w słowniku. I tak metodologia badań pól syntagmatycznych, wywodząca sie od W. Porziga, koncentrowała się na analizach semantycznych grup słów, które stykają się na linii tekstu, są ze sobą powiązane składniowo, np. chwytać - ręka, szczekać -pies, blond - włosy itp. Natomiast analiza związków paradygmatycznych, wykorzystująca zasadę wspołprzynależności słów do tej samej klasy znaczeniowej na podstawie łączącego je semantycznego podobieństwa, a wywodzona od badań J. Triera, obejmowała zwykle grupy leksykalne składające się z jednostek należących do jednej kategorii części mowy (np. nazwy określonych typów czynności, nazwy ludzi, ptaków itd.) Zwłaszcza ten drugi nurt badań wyraźnie pokazywał wzajemną zależność jednostek należących do tego samego pola, dynamikę przekształceń całego pola w efekcie zmiany choćby jednego z elementów składowych i, w-reszcie, swoistości budowy pola zależne od odmiennych językowych obrazów* świata różnych języków.
Jeśli przyjmiemy możliwie najogólniejszą definicję pola semantycznego jako uporządkowanej grupy wyrazów powiązanych przynależnością do wspólnej kategorii znaczeniowej, to z definicji takiej wynikają dwa istotne dla nas pytania. Pierwsze dotyczy granic pola i jego składu leksykalnego. Pytanie drugie nawiązuje do tego składnika definicji, który* mówi o uporządkowaniu zbioru. Jest to zatem pytanie o językowe kryteria, które wprow*adzają do chaotycznego na początku analizy zbioru porządek odpowiadający ludzkiemu sposobowi myślenia o świecie.
Problem granic i składu leksykalnego pola wiąże się po części z arbitralną i subiektywną decyzją badacza, ale w głównej mierze wyznaczany jest przez znaczeniowe aspekty samego języka i językową świadomość jego użytkowników*. Arbitralna decyzja opisującego to wyznaczenie pola obserwacji poprzez wybór fragmentu leksyki będącego zwykle składnikiem całości większej i zarazem składającego się z podzbiorów zakresowe) węższych. Hierar-