322
Andrzej Maria Lmcki. Anna Pa/dzinska, Frazeologii
nieje, które odbywały się na ogrodzonym placu zwanym szrankami. Wstąpienie w szranki oznaczało gotowość do walki. W turniejach, a także w prawdziwych bitwach używano różnej broni, m.in. kopii, niekiedy zdarzało się, że łamano, inaczej - kruszono owe kopie. Walczący rycerz starał się wysadzić przeciwnika z siodła, zrzucić go z konia. Szanse w walce rosły, gdy rycerz potrafił niespodziewanie przerzucić broń z prawej ręki do lewej (mańki) i zadać trudny do odparowania cios. Według średniowiecznego obyczaju rzucenie rękawicy oznaczało wyzwanie na pojedynek, a podjęcie jej - przyjęcie wyzwania. Zwinięcie chorągwi symbolizowało zakończenie bitwy lub zaprzestanie dalszej walki, wezwanie do odwrotu.
Natomiast pogłos dawnych sposobów prowadzenia śledztwa, torturowania i wymierzania sprawiedliwości odnajdujemy we frazeologizmach: kłos plecie jak (Piekarski) na mękach (Michał Piekarski - ziemianin sandomierski za napaść na Zygmunta III został przed śmiercią skazany na tortury), ktoś drze z kogoś pasy, ktoś zalał komuś sadła za skórę (zdzieranie z kogoś pasami skóry oraz lanie wrzącego tłuszczu na skórę, a nawet za skórę miało skłonić torturowanego do zeznań), ktoś stoi pod pręgierzem, ktoś stawia kogoś pod pręgierz (pręgierz to słup przed ratuszem, przy którym wystawiano na widok publiczny przestępców, dokonywano chłosty, ścinano głowy), wet za wet {wet - upominek otrzymywany przez sędziego po zakończeniu procesu), z nawiązką (nawiązka - kara pieniężna, którą płacił winowajca za wyrządzoną krzywdę moralną lub ból fizyczny), sprawa gardłowa (w dawnym prawie polskim nazwa sprawy grożącej karą śmierci), z tym albo o to me pójdziemy do wójta (wójt był sędzią w miastach na prawie magdeburskim).
Jeszcze innym przykładem mogą być jednostki będące pierwotnie nazwami znaczących kulturowo gestów i zachowań ludzkich typu: ktoś rwie włosy z głowy, ktoś drze albo rwie szaty, ktoś posypuje głowę popiołem, ktoś pada przed kimś na kolana, ktoś leży u czyichś stóp, ktoś pada przed kimś na twarz, ktoś bije się w piersi.
Skoro frazeologia języka jest tak ściśle związana z życiem społeczeństwa, które się owym językiem posługuje, wolno przypuszczać, że w zasobie frazeologicznym odbijają się również zmiany kulturowe. Tak jest faktycznie. Najważniejszą konsekwencję zmienności kultury duchowej i materialnej stanowi stopniowe zacieranie się - aż do zupełnego zapomnienia - wyjściowej motywacji związków frazeologicznych. Frazeologizmy o nieczytelnej motywacji łatwiej ulegają różnego rodzaju zmianom semantycznym i formalnym.
Granica między jednostkami znaczeniowo motywowanymi a niemoty-wowanymi nie tylko zmienia się w czasie, jest także zależna od wiedzy historycznej mówiącego. Na przetrwanie wiedzy o przeszłości, w rezultacie zaś - na przetrwanie motywacji frazeologizmu, a nawet na przetrwanie samej jednostki językowej mają również wpływ ogólnie czytane utwór)' lite-