XX/V POETYKA DYGRESYJNEGO POEMATU
6+2, jako zamknięcie traktując czasem tylko ostatni wers lub nawet jego część. Wszystkie te odstępstwa Kopczyńska oceniła jako „szczególnie umotywowane”, wynikające z poetyckich potrzeb autora. Spektakularne rozwichrzenie w poemacie porządku narracji, demonstrowana /spontaniczność wypowiedzi, /odzwier-ciediąjąea swohoriny biegrnyśli. /zostały znak om i cle zgra n c "z~prżelamywaniem form usankcjonowanej konwencji oktawy.
TraugiUL-dopekulr-SłoWacki kształtował
_ typ wypqwie.dxi^któcy pnwip c7y<p)ni't-nu/i mat-cymalnii- wiele, maksymul-~Lmeatrakcyjnie, maksymalnie nic nniwnip Stąd ucieczka od ./potoczystego Vjoku’j, stąd wybÓE_rygQŁvsLy.cznef. atmCy by u łamaniu jej
rygorów osiągnąć „stalą zmienność”. Osobliwie to wyszukana swoboda narracyjna. Polega, na stałym-zwyciężani u trudności, na demonstrowaniu nonszalancji w pokonywaniu- opornego schcmalu slrolTćznego j r\ mo-■ wegtr14:-
Autotcmatyzm kpiarski. Ileż gfórnów ściągnęła n;i głowę autora I A Beniowskiego nieumiarkowana pycha, jaką narrator demonstruje // w autotemalycznych wtrąceniach! „Pisania łatwość” (II K7) razilu
I ogrotHiiie. a w aufoparoriii odnajdywane-jedynie jjyszalkowatość.
[/ j/RSzącą)na grt/nci^pulskiSgoromantyzm u nowością były nic
/ <r tyJ* e-owe pochwały autorskiego kunsztu, lecz bardziej jeszcze
/ 3 ^fcr~p0fnysrjjpxowa4zenia jy_ ..obręb ..poematu narodowego”
I S wstawgSTajjtotematycznych. Rozbijały powagę lematu w inny,
groźniejszy sposób niż zabawowe perypetie bohaterów. Wirącc->3 nia potyczce techniki pisania\(,,Ta strofa poszła krzywo”, ||| o /335;ZślrSfyaie chcąc robić wściekła", III 311 j, refleksje do tyczą -O (ce uprawiania poezjf („prawda mię epiczna więzi”, III 391; „opisowosc poetę zabija”, III 486; „był czas, żem lękał się pospolitości”, III 49Lraziły nadto szczególnie, sąsiadując z kryty-^jcą innych poetów;/! nie zmientaTTegó-fakt, żc autolcnuilyc/.ńc dywagacje znano z Don Juana Byrona.
S. Treugutt, op. cii., s. 19J.
I. I
\
AWANTLRY PANA BENIOWSKIEGO
XXV
Takie dy#r#ftje wprowadzają u Słowackiego dystans wobec dzieł* -jako całości. Efekt to trochę podobny do tak często wprowadzanych przez poetę w tekst dramatów' przypomnień, że wszystko rozgrywa się w teatrze, że zaraz za padnie kurt\na.~ze przed oczyma mamy i!uzj’c sceniczną W BvnTrnrTFfm~ podobnie: jest łabuła, toczą się polemiki i ma być dystans~prz}pominajaT cy wciąż o tym. ze poeta swobodnie igra /'czytelnikiem. Kpiąrski autotematyzm stanowi oto w Beniowskim konstytutywną cechę postawy romantycznego ironisty.
II! FABUŁA I HISTORIA
Awantury pana Beniowskiego. Cug przygód bohatera, zawarty w poemacie Słowackiego, daleko inibicga »xl opisa-
nych w garnie tniknth Maurycego Bemowikic^~4.uzPomięrniki jniały fantazyjm charakter, wspaniale ubarwiały' wAdar7CTtta z życia ich autora Słowacki potraktował zas zaFowno picrwo--Wzór (oczywiście by ły nim wspomniane Pamiętniki. me „realna” biografią^ bu skąiizc miałby ią znać), jak realia historyczne zocmonstracyjną lekkością i swobodą
Warto porównać obrazy głównych przygód Beniowskiego z okresu konfederacji barskiej zawarte w rclaciach historyka, bohatera wydarzeń, oraz poety.
Wersja historyka. Teofila Emila Moddskicgo. Maurycy August Beniowski urodził się na Węgrzech, prawdopodobnie w 1740 r.; dodawał sobie parę lal. by uiwawdoptHiohmc udział w wojnie siedmioletnie) W 1767 t przybył do Polski, przebywał na SpTsTuTTatem 1768 pojaw-ił się w skonfederowanym Krakowie, jego udział w działalności konfederatów był niewielki
Wszystko, co opowiada o bitwach stoczonych z Rosjanami na czele tysięcy wojska, należy włożyć między bajki Prawdą icsl tylko to, że około N Roku 1 przybył do Żwańca, gdzie siali załogą Pułascy.