188 Pomoc illit uzależnionych
wiedzą o HIV dużo, a mimo to około jedna trzecia z nich dalej dzieli się igłami i strzykawkami, i tylko nieliczni używają regularnie prezerwatyw. Wciąż trudno przekonać hetero-seksualistów, że oni również mogą zarazie' się HIV. Część z nich, jak się wydaje, pod wpływem edukacji zdrowotnej skłonna jest zmienić sposób zachowania, ci jednak, którzy nie korzystają z poradni dla narkomanów, w większości używają „od czasu do czasu" wspólnego sprzętu (igły, strzykawki), mimo że wiedzą, w jaki sposób wirus HIV się rozprzestrzenia. Nie ma żadnych dowodów na to, że łatwy dostęp do igieł i strzykawek powoduje wzrost używania wstrzykiwanych narkotyków, choć teoretycznie jest to możliwe. Zagrożenie dla zdrowia publicznego, płynące z niedbałego pozbywania się używanego sprzętu, budzi prawdziwy niepokój. Nacisk na zamianę używanego sprzętu na nowy, jeśli tylko chaotyczny tryb życia na to pozwala, jest najlepszym sposobem przeciwdziałania ryzyku.
Oczekuje się, że wyspecjalizowane służby będą się starały za wszelką cenę dotrzeć do narkomanów, żeby im pomóc. Powinny być operatywne, szybko reagować i dostosowywać się do potrzeb poszczególnych narkomanów. Coraz trudniej jednak przekonać zarządzających budżetem National Health Service - z jej rynkiem wewnętrznym i ograniczonymi środkami pieniężnymi - do utrzymania poziomu funduszy choćby na tym samym poziomie. Sytuację pogarsza ciągłe blokowanie pieniędzy przeznaczonych dla służb narkotykowych.
W poradni pacjent powinien spotykać się z troskliwą opieką. Należy sporządzić szczegółową historię choroby i jeśli chory wyrazi zgodę, przedyskutować sprawę z jego bliskim krewnym; poufność w tej mierze jest bezwzględnie wymagana. Opieka nad pacjentem powinna również obejmować dokładne badania lekarskie i uzależnione od ich wyników leczenie. Tym, którzy nie zachorowali na zapalenie wątroby typu 13, powinno się zaproponować szczepienie ochronne. Należy również proponować wykonanie testu na obecność wirusa 111V; przed i po teście trzeba przeprowadzić rozmowę, która powinna pomóc w zrozumieniu każdego wyniku.
Chemiczna analiza moczu (lub krwi) wykaże obecność większości narkotyków przyjętych w ciągu ostatnich kilku dni lub, w przypadku marihuany, tygodni. Wyjątkiem jest LSD: jest to mocny narkotyk, zażywany w minimalnych dawkach (liczonych w mikrogramach), w związku z czym wykrycie jego obecności w standardowej próbce moczu jest niemożliwe. Stosuje się wiele różnych metod laboratoryjnych, np. chromatografię cienkowarstwową (thin layer chromntograplnj - TLC), a ostatnio złożone metody enzymoimmunologiczne (enzume multiplied wtmunoassn}/ tcchniqnc$ - EMIT). LM1T jest w stanie wykryć śladowe ilości narkotyku lub metabolitu, można więc / jej pomocą po kilku dniach wykryć nawet te narkotyki, które szybko rozkładają się w organizmie. Ostatnio okazało się, że obecność narkotyku można stwierdzić we włosach. Podobnie jak analiza słojów w pniu ściętego drzewa, również analiza włosa daje możliwość zorientowania się w przeszłości narkomana. Ta interesująca, choć do pewnego stopnia również niepokojąca metoda prawdopodobnie będzie jednak zbyt kosztowna i czasochłonna, aby można ją było stosować w sposób rutynowy.
Niektórzy narkomani wymagają szczególnej opieki, np. w przypadku ciężarnej narkomanki najważniejsze jest przekazanie jej dokładnych informacji o narkotykach, jakie przyjmuje, zwrócenie szczególnej uwagi na zdrowie i dobre samopoczucie, pomoc w rozwiązaniu problemów praktycznych i zrobienie wszystkiego, co tylko możliwe, żeby zachęcić ją do prowadzenia uregulowanego trybu życia. Pewne narkotyki, takie jak barbiturany, kokaina i amfetamina, uszkadzają płód. Jeśli przyszła matka nie czuje się na siłach, aby przerwać przyjmowanie narkotyków, lub jest fizycznie uzależniona, należy odizolować ją od narkotyków dostępnych na czarnym rynku, zapewniając zastępcze recepty i równocześnie eliminując niektóre objawy odstawienia, któro mogą spowodować przedwczesny poród.
Filozofia, według której działa obecnie większość Drug Dependenci/ Unita (DDUs, poradnie dla uzależnionych), polega na „minimalizacji szkód". Dawniej DDUs były nastawione na egzekwowanie abstynencji, w związku z czym nie zajmowały się ludźmi, którzy potrzebowali innego rodzaju pomocy, a nie byli w stanie zrezygnować z narkotyków. Obecnie, głównie z powodu zagrożenia epidemią AIDS, uznaje się konieczność kontaktu z jak największą liczbą narko-