gorąco pragnąć
tpuży stopień wierności. Lecz owo „skończyć cierpieć” araz po „morzu c i e r p i e ń” przeszkadza, a jeszcze bardziej j przeszkadza ^ „niejako i broń podniesiona nie przeciw „mo-riu cierpień”, ale „temu morzu cierpień”. „Los gwałtownik”
11 nie.przekonywa.
I Tretiak tłumaczy jambiczny wiersz oryginału analogicznym Łostopowcem jambicznym polskim, z reguły jednak hiper-Btalektycznym, wskutek czego sprawia on na ogół wrażenie
_____ J^klych polskich 11-zgłoskowców ze stałym akcentem na
potwora’, „nabij mu pysk , „tępy matoł’ , „trunkowy potwór^M*. czwartej. Wytrawniejszym jambistą był jeden z daw-”. ..otwórz buziuchne” (Stefano ironicznie dn ____*___
dziedzictwo
| „ciuchy”, „otwórz buziuchnę” (Stefano ironicznie do Kalibana)! itp. ^
Wartość prac Andrzeja Tretiaka jest przede wszystkim fik. | logiczna. Tłumaczył on na ogół z lepszym niż dawniejsi thi-1 macze przygotowaniem naukowym: lepiej sobie zdawał spnj wę z istoty trudności tekstu. Przekład jego jednak, acz l sumienny, jest ciężki. W zawiłym szyku wyrazów, w mezwj-l kłym obrazowaniu czasem .i czytelnik się dezorientuje: cfc| dopiero mówić o słuchaczu teatralnym. Jakże naprędce s#l przyswoić np. w Hamlecie „smutku znak ozdobny” (w oryp.1 nale: „the trappings and the suits of woe”, I 2,86) albo „pełą!
zgiełku zgubę** („the boisterous ruin”, III 3, 22)? -W-I—^
sławne ze zwięzłości wyrażenia Szekspirowskie tracą w tpi«sov znaleźć jeszcze drugi taki, żeby je złączycyv grupę o jea-
i - j • v j . . __i ł -T—^- /■. <rońcir i o Mftoinnv nvf>. nn.:
przekładzie bardzo przez wydłużenie; np. Hamletowskie „Frailty, thy name is woman!” (I 2, 146) w rozłamanym po-! między dwa wiersze odpowiedniku: „O słabości! — kobiefej muszę nazwać ciebie!” Tendencja do rozwlekłości tu w panuje. Od czasu do czasu zresztą, trzeba przyznać, zdobynl się i Tretiak na pewną siłę i bezpośredniość. Przytoczą d* przykładu początek tego samego monologu Hamleta, który |8 cytowałem w tłumaczeniu Skłodowskiego (trzeba zauwai&l że Tretiak pierwszy odszedł ód tradycyjnego a błędnie oói**] jącego sens oryginału „Być albo nie być’}):
Przekład Burzy Czesława Jastrzębiec-Kozłowskiegó ocenia, ny wedle wrażeń słuchowych z teatru ujawnia znaczne war* tości literackie. Jest płynny, jasny, nie zatraca Szekspirowskiej obrazowości, dość rzadko się posługuje szykiem przestawnym („I w tych cię dybach osadzę, hultaju”). Trochę zanadto szafuje krótkimi postaciami zaimków dzierżawczych (óine" „twe”, „swe”) i nie wystrzega się „młodopolszczyzny" („slozf, „gędżba”, „cud-klejnoty”, „powolnym będę ci rabem”). Naj. celniejszy zdaje się być w scenach realistyczno-komicznych napisanych prozą, w których świetnie stosuje dosadne wyrażenia idiomatyczne: „dziwki i wałkonie”, „cholera na
Czy być, czy nie być: w tym jest treść zagadki. Czy jest szlachetniej nosić w duszy pęta i strzały losu gwałtownika, czy też broń podnieść przeciw temu morzu cierpień i w walce skończyć cierpieć! Umrzeć — zasnąć -■HHI hic! Tym snem niejako skończyć
—*»urodzonych wstrząśnięć,
ciała! Zanik to, jakiego.
Bi tłumaczy, Krystyn Ostrowski, który ciągle mieszał za-Ezenia żeńskie z męskimi, choć utrudnił sobie zadanie przez {niepotrzebne) rymy; oto np. cztery wiersze z jego wersji Kup-Kpenedciego (zatytułowanej: Lichwiarz): * •
To lwy ryczące, wściekłe, bez litości,
Gdy na czczo zwęszą mięso, krew lub kości;
Lecz brzęknij złotem, rzuć im parę kies,
Lew rżący zniknął, a zostaje pies.
Lecz ciekawa, że u Tretiaka zdarza się nieraz w końcu Asa wyraz jednozgłoskowy, ale wtedy dokłada on starań, znaleźć jeszcze drugi taki, żeby je złączyć w grupę o jedli akcencie i uzyskać zakończenie żeńskie. Mogłoby byc np.: fe) on go wydał i opuścił dom”, ale u Tretiaka mamy: „To k go wydał i opuścił dom swój’* (Król Lir, IV 3); podobnie Laczy Tretiak: „W ujętą ciasno głębię: tam na kraj sam” p Lir, IV 1), choć bez końcowego „sam” wiersz byłby ję-feejszy;
■fiąciostopowym jambem z zakończeniami przeważnie żeń-fcmi posługuje się także Władysław Tarnawski; u niego jedli zdarzają się od czasu do czasu i wiersze akatalektyczne, Jtiąc o zakończeniach męskich: „Za Cezarowych ran dwa-trzy” (Juliusz Cezar, V 1), „Chodźmy. — Rzucamy 11 wyzwanie w twarz” (Juliusz Cezar, V 1), „Łaskawa pa-K~ Ha! Co mówisz? Precz!’* (Antoniusz i Kleopatra. II 5) 1 -Wdalszym od doskonałości przekładem Tarnawskiego jest |fl* [ulia: ^adycyjne „poetyzmy” („łona”, „lica” etc.) ^pchromzmów w rodzaju „nastroju” (I 1, I 4, V 1) czy