CCF20090811089

CCF20090811089



ROZDZIAŁ IV CZŁOWIEK MODLITWY

Interpretacja Kierkegaarda dotycząca procesu stawania się chrześcijaninem, ruchu w stronę autentyzmu indywidualnej egzystencji, jest owocem jego osobistych doświadczeń oraz dążeń jego wewnętrznego życia. Tak samo jak sposób, w jaki pojmował możliwości, dzięki którym jednostka rozwija się, podtrzymuje swe istnienie czy nawet jest w stanie znieść ów proces w swoim życiu. Otóż jeśli wiara jest celem, to modlitwa jest środkiem prowadzącym w kierunku osiągnięcia tego celu. Od początku swojego powrotu do chrześcijaństwa aż do śmierci, Kierkegaard był człowiekiem modlitwy. Trudno byłoby nie docenić znaczenia, jakie modlitwa miała dla jego życia i jego myśli. Traktował on modlitwę jako „największe ziemskie szczęście” 1 człowieka. Modlitwa była boskim nakazem 2. Nie powinno się zadawać pytania O sens modlitwy; modlitwa jest jak oddech - jeśli nie oddychasz, umierasz. Jeśli się nie modlisz, umierasz duchowoModlitwa jest ludzką możliwością, za pomocą której człowiek może się odnowić i stworzyć swoją własną duchową witalność.

Dziwne jest zatem to, że uczeni tak mało uwagi poświęcają miejscu modlitwy w życiu i myśli Kierkegaarda. Jednym z powodów tego zaniedbania jest zapewne fakt, że ich główne zainteresowanie skupiło się na wkładzie, jaki Kierkegaard wniósł do dyskusji na temat najważniejszych, zarówno filozoficznych, jak i teologicznych kwestii. Innym powodem jest to, że kierkegaardolodzy skupili się tylko na prywatnym życiu myśliciela oraz na tajemnicach, które go otaczały. Próbowali wydobyć na światło dzienne jego „sekrety” i przejrzeć jego mistyfikacje. Jeszcze innym powodem była kierkegaardowska powściągliwość w wypowiedziach dotyczących intymnego i głęboko wewnętrznego aspektu jego życia. Zachowywał on umiar w wypowiadaniu się na temat swojej pobożności, bowiem najwyraźniej łatwiej mu było pisać o bardziej publicznych aspektach religijnego życia takich jak wiara czy osoba Jezusa Chrystusa, niż sprawach związanych bezpośrednio z jego prywatnym i osobistym życiem, czyli takich jak modlitwa. W 1849 roku zanotował, że modli

1

   Papirer, VIII \ A, 532.

2

   Tamże, IX, A, 316,

1 Tamże, 462.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090811099 Część II - Rozdział IV. Człowiek, modlitwy 189 Wymagane jest samo-poddanie się. Pows
CCF20090811091 Część II - Rozdział IV. Człowiek modlitwy 181 modlę się każdego dnia, aby Bóg dal mi
CCF20090811093 Część IJ - Rozdział IV. Człowiek modlitwy 183 jął jako swego rodzaju współpracownika
CCF20090811095 Część II - Rozdział IV. Człowiek modlitwy 185 jako świadka; to on miał „cierpieć za
CCF20090811097 Czpć 11 - Rozdział IV. Człowiek modlitwy 187 dochodzi się do „pragnienia jednej rzec
CCF20090811101 Część II - Rozdział IV. Człowiek modlitwy 193 Modlitwa, nawet ta najlepsza i najpraw
CCF20090811103 Część II - Rozdział IV. Człowiek modlitwy 191 osiąga się religijną rzeczywistość. Wt
CCF20090811105 Część U - Rozdział IV, Człowiek modlitwy -. 195 i modlitwą a chrześcijańskim cierpie
CCF20090811107 Część II - Rozdział IV. Człowiek modlitwy 197 za to, co musiał wycierpieć, wyrażając
CCF20090811109 Część II ~ Rozdział IV. Człowiek modlitwy 199 swej inteligencji, podczas gdy fałszyw

więcej podobnych podstron