uważał on poszczególne wykonanie utworu muzycznego (Peiree, ,5.475) albo dany znak ikoniczny, czyli znak obrazowy, choćby ten a ten portret, albo dany egzemplarz znaku, w terminologii Peirce’a sinsign (sin jest skrótem od singularis łac. — w tym wypadku „poszczególny'’, sign — ang. — „znak”, signum —- łac. — znak), a więc poszczególny napis znajdujący się Mc et nunc, tu i teraz.
Z drugiej strony tenże Peiree wymieniał przykłady znaków abstrakcyjnych. Do takowych zaliczał tzw. qualising i legisign, inter-pretant, dicent i argument. Qualisign (ąualis — łac. — „jaki”) był to w jego terminologii nie znak konkretny, np. napis widniejący w tym a tym czasie i miejscu, lecz taki a taki wygląd danego znaku. Każdy egzemplarz słowa „cztery” należy, do tego samego ąualisignu, każdy egzemplarz liczby „IV” należy do innego ąualisignu, a do jeszcze innego — każdy egzemplarz liczby „4”. A zatem ten sam legisign (lego ~ łac. — „zbierać razem”, lex, legis — łac. i,formuła”, „reguła”, „prawo”) cztery występuje konkretnie jako niezliczona liczba sinsignów,' egzemplarzy, ale jedne z tych egzemplarzy podpadają pod abstrakcyjny wzorzec, to jest ąualisign, reprezentowany przez napis „cztery”, inne przez „IV”, jeszcze inne przez „4”, a reszta należy do rozmaitych ąualisignów, z których każdy jest reprezentowany przez dźwięk powstający na skutek odczytania na głos tychże napisów w różnych językach.
Jak widać, w odróżnieniu smsipn, —- ąualisign — legisign, tylko sinsign jest rzeczą, podczas gdy ąualisignto abstrakcyjny zbiór wszystkich teraźniejszych, przeszłych i przyszłych sinsignów danego legisignu mających „taki sam” wygląd wzrokowy, słuchowy czy dotykowy, a legisign to abstrakcyjny zbiór wszystkich sinsignów — już bez względu na wygląd— teraźniejszych, przeszłych i przyszłych, mających to samo znaczenie. Z kolei interpretant (inter-pretor — łac. — „rozumiem”, „wyjaśniam”, „tłumaczę”) było to znaczenie znaku. Interpre-tantu nie należy mylić z interpretatorem, a więc człowiekiem interpretującym, czyli tłumaczącym coś sobie łub komuś, rozumiejącym znaki; interpretant, znaczenie, to coś abstrakcyjnego* a interpretator to konkretna osoba. Dicent (dico — łac. — „ustalam”, „oświadczam”, „mówię”) był to u Peirce’a sąd w sensie logicznym, argument zaś (argumentum — łac. — „dowód”, „znak”) rozumowanie lub jeden z jego rodzajów — dowodzenie. O tym że sąd,w sensie logicznym, czyli według naszej umowy, krótko sąd, jest czymś abstrakcyjnym, wspomnieliśmy już poprzednio. Również abstrakcyjny charakter przypisywał Peiree -dowodowi, czy , ogólniej rozumowaniu, wnioskowaniu w szerszym sensie, mając na myśli nie konkretny proces psychiczny, który występuje w pewnym określonym czasie u rozumującego lub dowodzącego i polega na przyjmowaniu przezeń pewnych zdań i dochodzeniu na ich podstawie do innych zdań, lecz abstrakcyjną strukturę logiczną czy formę logiczną takiego rozumowania bądź w szczególności dowodzenia, a więc stosunek wynikania logicznego zachodzący między przesłankami a wnioskiem bądź w przeciwnym kierunku i stosunek wy wodzenia konkluzji z przesłanek.
. Oprócz tego, .że wymienione 'tu: śnterpre-tant, dicent oraz argument miał Peiree za coś abstrakcyjnego, widział w nich, tak jak w qua~ lisignach i. legisignach, znaki. Może się to wydawać dziwne komuś, kto zwrócił uwagę na fakt, iż interpretant danego znaku był dla Peir-ce’a tego znaku znaczeniem. Jakże więc znaczenie może być znakiem? Przeciw temu, jak pamiętamy, protestował Sekstus Empiryk,
69