świadomie nadawane, będące symbolami, mo- I gące zastępować inne wyrażenia i wywołujące 1 takie same jak one reakcje w odbiorcy. ^
Gdy pojęcie sygnału definiuje się ze względu na relację sygnał—odbiorca, tak jak czynił to 4 Buhler, niekoniecznie; znaki konwencjonalne, czy nawet szerzej: znaki nienaturalne, uznać wypada za sygnały. Oto np. w naukach biologicznych zachowanie sygnalizacyjne uważa się niekiedy zą szczególny wypadek skondensowa-nego bodźca, wytworzonego przez dany organizm. Ttak, jak z reguły w wypadku bodźców, stwierdza się, że ilość energii włożonej w to za-chowanie jest mniejsza od ilości energii wyzwo- 1 lonej wówczas, gdy inne osobniki zareagują ną i bodziec sygnalizacyjny, to jest, odbiorą; zawartą i w nim informację, spostrzegłszy fizyczne nośni- | ki, którymi została ona przekazana (Carpenter, Ą 1969:44). Mamy tu — jak się wydaje — do czy- •/: nienia z takimi zachowaniami sygnalizacyjny- • mi, czy krótko — z sygnałami, które niekiedy J przynajmniej, nie są umyślnie, ani nawet świa- ' domie nadawane przez organizm sygnalizujący; np. ze z jeżeniem^ się sierść; u niektórych ssa- \l ków, zaczerwienieniem się modzeli siedzeniowych u niektórych małp czy puszeniem się u ptaków.
Również według Pawłowa pojęcie sygnału ' jest związane z pojęciem bodźca, i to nawet w dwojaki sposób, mianowicie: bodźce warunkowe są sygnałami bezwarunkowych oraz, na odwrót, sygnały są bodźcami uwarunkowanymi przez to, co sygnalizują. Gdy więc np., ilekroć podajemy psu jedzenie, tylekroc przez pewien czas uderzamy w góiig, to po kilku lub kilkunastu eksperymentach dźwięk gongu, będący w tym wypadku bodźcem warunkowym, staje się sygnałem bodźca bezwarunkowego — pokarmu, jego zapachu i wyglądu. Zarazem jednak ów sygnał, dźwięk gongu, jest bodźcem
uwarunkowanym przez bodziec w postaci po jawienia się pokarmu (Pawłów, 1951), Według tego poglądu przedmiot pewnego typu (A) staje się dla danego osobnika w określonym czasie sygnałem innego przedmiotu (B), zawsze i tylko wówczas gdy: (B)'wywołuje w tym osobniku reakcję bezwarunkową, natomiast (A) takiej reakcji dotychczas nie wywoływał, "lecz zaczął ją wywoływać po pewnym okresie nauki, polegającej na tym, że osobnik ten ileś tam razy jednocześnie reagował na (A) i (B).
Dó kategorii pojęć sygnału, zdefiniowanych głównie ze względu na relację sygnał—odbiorca, należy również pojęcie scharakteryzowane w następujący sposób: „Gdy egzemplarz znaku mechanicznie lub ze względu na konwencję wyzwala pewną reakcję u-odbiorcy, wówczas mówi się, że funkcjonuje jako sygnał” (Sebeok, 1976:121—124), Sformułowanie to poparto przykładami okrzyku „idź” i wystrzału z pistoletu startowego, wyjaśniając, że sygnałów dostarcza m.in. natura, że mechaniczne wywołanie reakcji uważa się za naturalne, konwencjonalne zaś —: za sztuczne, oraz że odbiorcą sygnału może być zarówno organizm, jak maszyna.
Konsekwencją tej koncepcji jest — jak się wydaje—-to, iż każdy egzemplarz znaku, odebrany przez kogoś, szerzej — przez jakiś .organizm, działa jako sygnał,; gdyż skoro został odebrany, tym samym wywołał jakąś reakcję w odbiorcy. Gdy odbiorcami są człowiek lub zwierzęta, reakcja ta' polega przynajmniej na postrzeżeniu znaku. Gdy jako odbiorca występuje organizm roślinny — a od, koncepcji znaku zależy, czy roślina może być jego odbiorcą — to wówczas reakcja ta sprowadza się do wzmożenia, przyspieszenia, osłabienia czy zahamowania jakichś zachodzących w ,tym organizmie procesów. Tylko wówczas, gdy odbiorcą jest maszyna, można ją tak skonstru-
. 155