IM Słowo królewskie
Nąjliiirdzicij zaskakujący w powieści jest stosunek do inteligencji kalmieckiąj. Nad uznaniem dla jąj dorobku i patriotycznego ducha gó-ityc* ton drwiny. 1 rąjent Holszański, i profesor Daniel Ostrzeński, i in-ni ludnie, niegdyś t talentami i horysontami, zasklepili się, zgorzknieli i zdziwaczeli. To środowisko zdominowały dwie głupie gęsi, kalinieckie zpukH zniczki, które wyiywąją się w filantropii, r.nkładąią towarzystwa, reformują obyczaje i pisują do gazet. Na podstawie powieści A. Gray-maU pisał wprost o Kaliszu:
Okai epelwwincw* pr»wia<|eealaago jako „kaliacaytna*. beocaynem i bier-atita «*rvuk*, pK)dw Jo (Ntettnśa jako suientyranr jSmoifoiw* lub wyn\y-Aaaa JKfwkwb* i stanw tą wymowną narwą polakiąj pasywności®'.
Zanim Dąbrowska stanie się „genie iitulaire* miasta Kalisza, upłynie w Prosnie wiele wody. Zaraz po ukazaniu się Noce i dnie wywołały w Kaliszu jeszcze większy skandal niż Buddenbrookowie w Lubece. Na artykuł Grzymały zainteresowane środowisko odpowiedziało broszurą pt. Kaliniec a rzeczywistość, powołując się na wielki dorobek miejscową inteligencji Pod adresem autorki padło pytanie: „Czy talent upoważnia do żerowania piórem na polach zasługi i zamieniania ich na cuchnące bagna?”208 Co ciekawsze, współczesny historyk Kalisza potwierdza zgłaszane wówczas pretensje, uważając np., iż portret Daniela Ostrzeńskiego, niedwuznacznie wzorowany na Bronisławie Gałczyńskim, znanym działaczu i popularyzatorze nauki, nosi wyraźne cechy karykatury209.
Skąd to nieprzychylne nastawienie? Bezpośredni sprawca awantury doszedł do wniosku, iż .spojrzenie [powieściopisarki], jej kryteria w ocenianiu społeczeństwa tkwią korzeniami w ruchu rewolucyjnym 1905 raku — psychologia walki czynnej rodziła ten jej świat po-jęt***. Icśk me z ii ■uhm j janńni. to w każdym razie ze światopoglądu Dąjbrawritkj wynikała aż karykaturalnie zamanifestowana w Nocach I dniach merhęr do pozytywistycznego społeezmkostwa, a w konsekwencji — jak pisałem — do inteligencji w ogóle, jako war-
m A. Gnymata^wieda —Kalińczyzna. .Karier Warszawski” 1933, ar 162.
(Emilia Bohcwkzowa), Kaliniec a rzeczywistość. Kalisz u końcu XJX w. jako tło „Nocy i dni* 14. Dąbrowskiej, Warszawa 1935. Autorką była powieściowa rejentów* Hoiszańaka.
** E. Polanowaki, Kalisz okresu JNocy i dni", „Literatura” 1975, nr 51/52.
210 A. Grrymała-Siedlecki, Kalisz contra Kaliniec, „Kurier Warszawski" 1935, or 305.
atwy skłonnej do odrywania się od życia prawdziwego, od podstawowych mas społecznych.
Bowiem w perspektywie Nocy i dni dla przyszłości społeczeństwa, dla przyszłości Polski znacznie ważniejszie niż działalność kalinieckiej inteligencji jest to, co dzieje się na serbinowskich polach i pod strzechami scrbinowskich chat. Gdyby J. Chałasiński szukał w Nocach i dniach materiałów nie do Genealogii inteligencji polskiej, lecz do awąj poprzedniej książki — Młodego pokolenia chłopów, a ściśląj rodowodów tej formacji, znalazłby ich bez porównania więcej i duio istotniejszych. W galerii postaci powieściowych ogromny jest udział ludu; bardzo eksponowane miejsce zajmują w powieści chłopi, którzy rozmaitymi sposobami usiłują się wybić, awansować (Kstelbs, Przybylak, Olczak, Cierniak, Mikołajczyk i in.). Jednym z trzech epilogów Nocy i dni (obok przybicia „Queen Mary* z młodymi Śniadowskimi na pokładzie do wojennego kontynentu i ucieczki pani Barbary z Kalińca), i to jedynym epilogiem społecznie znaczącym, jak uczta w Panu Tadeuszu, jest wesele posażnej chłopki Wikty Kolańszczanki z chłopskim socjalistą, Stefanem Olczakiem. Podobnie kończą się wędrówki Nie-chciców w Pamiętowie (choć ta własna posiadłość nie była w smak Bogumiłowi) — poczuli się oni wreszcie wśród chłopskich parcelantów na właściwym miejscu3 . Zdaniem Rzymowskiego, z pamiętowskiego dworu otwierało się okno „na brzask socjalizmu”212. Z socjologicznego punktu widzenia Noce i dnie są eposem nie tyle o rozkładzie warstwy szlacheckiej i zaniku instynktu posiadania, ile o rodzeniu się nowego demokratycznego etosu społecznego, o reintegracji rozbitków szlacheckich w tę nową wspólnotę narodowo-chłopską. Jak Buddenbrooko-n ie w ujęciu Lukacsa213 byli poszukiwaniem obywatela-mieszczanina,
W powieści wygląda to następująco: JDo tych łada (do chłopów] aie potnebo-woła (pani Barbara] schodzić z wyżyn dworu, ani sum przychodzili to coś pożyczyć, to po radę, gazetkę albo L«4zkę- Zeszb oni jur spcrc świata w wędrówkach na Saksy, ta zoo-rae, a toby byli tak saznolaowymi gospodarzami jak i państwo Niecbdcenrie, zachowywali aię też ioaeag niż ocrfemowacy ■ŁAiiii* bez ukłonów i bjjąo) zastarzałe pretensje dyplomacji Chętni do gawędy, lubili mę i posprzeczać, i wyrażać bez ogródek zwój pogląd na wszelkie łódzkie sprawy* ®J, 6035.
Dla całego wątku społecznego (dźwigania się wsi, demokratyzacji społeczeństwa} mało zrozumienia wykazuje film i serial Antczaka. Lod występuje tu wyłącznie w scenach zbiorowych; spośród postaci awansowiczów zauważono tylko Katelbę, i to w jedag sekwencji. Nic więc dziwnego, że w Nocach i dniach na ekranie również dwór w Pamiętowie, do którego sprowadzili się Niechdcowie, zieje wytwomośdą i pustkami
212 W. Rzymowski, Saga rodu Nicchciców, L c.
213 G. Lukacs, W poszukiwaniu obywatela, •Twórczość" 1947, z. 11.