CZASU KONSTRUKCJE W LITERATURZE POLSKIEJ 151
rozległa retrospektywa mająca na celu interpreta-cję tych zdarzeń. Chodzi tu na ogół właśnie o interpretację, nie zaś o rozwiązanie postawionej na wstępie zagadki, jak w wielu powieściach kryminalnych, czyli że istotne jest przedstawienie procesu, który doprowadził do zaprezentowanych faktów, a nie odsłonięcie samych faktów. Typowymi przykładami powieści, w których sytuacja końcowa podana jest na razie jedynie informacyjnie i schematycznie, są Z. Nałkowskiej Niedobra miłość, Granica, Niecierpliwi, H. Boguszewskiej Cale życie Sabiny, a z nowszych A. Kuśniewicza Trzecie królestwo;
b) nieco inaczej kształtują się relacje czasowe tam, gdzie chodzi o dotarcie do faktów nie zna-. nych narratorowi, a powieść ma charakter poszukiwawczy. Wtedy wstępna informacja o zakończeniu sprowadza się jedynie do podania pewnego schematu wyjściowego dla narastającej stopniowo wiedzy. Tak przedstawia się sytuacja w wielu powieściach T. Parnickiego: Srebrne orły, Koniec Zgody Narodów, Nowa baśń (Ł IX Tylko Beatrycze,
c) sytuacja końcowa może uzyskiwać status autonomicznego zespołu scen i informacji i powracać wielokrotnie w ciągu powieści. Tak dzieje się w Cudzoziemce M. Kuncewiczowej, w Zazdrości i medycynie M. Choromańskiego, w Bramach raju J. Andrzejewskiego;
d) znaczenie może mieć również określony sposób połączenia sytuacji narracyjnej z treścią powieści. Wyjściowa sytuacja narracyjna może mianowicie znajdować się, przynajmniej częściowo, poza właściwym światem zdarzeń powieściowych. Różne stopnie związania tej sytuacji z kręgiem zdarzeń przynoszą powieści Parnickiego, np. Twarz księżyca, a zwłaszcza Srebrne orły, operujące układem wielu ram narracyjnych mniej lub bardziej wyodrębnionych czasowo od zdarzeń przedstawionych w licznych retrospektywach. Odnosi się to i do Sennika współczesnego T. Konwickiego, a także do powieści Andrzejewskiego Idzie skacząc po górach, w której zarysowane są sytuacje narracyjne stapiające się często z tym, co opowiadane.
Powieści omawianego typu zakładają posiadaną przez narratora a priori wiedzę o całokształcie zdarzeń lub o ich schemacie. Wiedza ta bywa uruchamiana w sposób zazwyczaj niezależny od chronologii wypadków, których utwory te dotyczą. Istnieją dwie podstawowe drogi odstępowania od „właściwej” chronologii:
a) dechronologizacja mogąca mieścić się w czasowych granicach zdarzeń przedstawionych oraz wprowadzać elementy przedakcyjne lub poakcyj-ne. Chodzi o ukazywanie przeszłości w ten sposób, że wyławia się w trybie bądź retrospektywy, bądź antycypacji — jakby z gotowego zasobu informacji (czy materiałów) — elementy niespójne czasowo, mieszczące się w szerokim horyzoncie narratora, ale w sumie przynoszące rekonstrukcję świata zdarzeń powieści, przy założeniu, że proces przedstawiony ma swoją „prawdziwą” kolejność. Zasadą porządkowania bywają tu prawa funkcjonowania pamięci lub osobliwe prawa narracji — oscylującej, jakby na sposób czółenka
— w przód i wstecz (Zazdrość i medycyna Choro-mańskiego). Przykładów swobodnego wyłaniania się z przeszłości fragmentów, które można zintegrować, dostarczają Niecierpliwi czy Trzecie królestwo. Istotne jest odróżnienie dechronologizacji o charakterze narracyjno-informacyjnym od dechronologizacji scen. Te ostatnie znacznie dobitniej przełamują sekwencjonalny tok retrospekcji;
b) drugą możliwością jest wielowersyjność narracji: powtarzanie informacji o tych samych procesach przeważnie w różnych wersjach i w przekazach pochodzących od różnych osób. Przykładem są utwory tak rozmaite, jak Całe życie Sabiny, Zazdrość i medycyna (operująca szczególnie skomplikowanym systemem retrospektyw), Idzie skacząc po górach, liczne powieści Parnickiego. We wszystkich tych tekstach często występuje wielowersyjność relacjonowania zdarzeń. Ten sposób postępowania jest operacją retardacyjną: osłabia tempo dziania się powieściowego. Z drugiej strony — zakłóca przeświadczenie o istnieniu jednego niewątpliwego schematu zdarzeń przedstawionych.
Między dwiema wymienionymi technikami, dechronologizacją i wielowersyjnością, istnieje analogia. Opowiadanie dechronologizujące i „oscylacyjne” stwarza wrażenie dowolności bądź wybiórczości czynności narratora, opowiadanie wielowersyjne zaś — idąc dalej — podważa zasadę wiarygodności świata fikcyjnego i stwarza przeświadczenie o jego wieloznaczności.
2. „Powieść przenikania czasowego” (albo „powieść trwania”). Tak nazywamy typ powieści (trudny niekiedy do odróżnienia od poprzedniego), w którym zjawiskiem podstawowym jest nakładanie się na siebie różnych planów zdarzeń, a także splatanie płaszczyzny narracji z płaszczyzną wypadków przedstawionych. Zasadą filozoficzną stanowiącą, często nie uświadamiane, podłoże powieści tego typu jest — za wzorem w dużej mierze powieściowego cyklu Prousta
— dążenie do ukazania kolejnych „teraz” człowieka jako sytuacji stanowiących kolejne integracje całej jego wewnętrznej biografii, całej właściwej mu „rzeki trwania”. Jednymi z pierwszych w Polsce utworów tego typu były opowiadania J. Iwaszkiewicza Poziomka i Panny z Wilka, relacjonowane techniką tradycyjną, ale wydobywające w każdym niemal momencie „aktualności” bohatera współobecność pewnych minionych faz jego świadomości. Zbliżona jest zasada budowy powieści Życie trwa cztery dni S. Otwinowskiego,