Obraz7

Obraz7



218 Alina Witkowska

stworzyć azyl familijny. Poeta nie był w stanie założyć rodziny, co stanowi odrębny, pełen zagadek temat, a zatem poniekąd został skazany na wspólnotę emigracyjnych samotników. Od jego woli zależały wszakże granice tej wspólnoty. Zaangażowanie się w Klub Polski świadczy, że nie były to wąziutkie granice i przeciw chorobie oschłości serca aplikował sobie Słowacki ostre środki - pracę społeczną i współżycie z bywalcami Klubu, którzy nie zawsze wyrastali nad przeciętność.

Ten kontekst i otwarcie się Słowackiego na wspólnotę wydają się niezmiernie ważne dla jego dalszej drogi duchowej. Przede wszystkim dla konwersji towiani-stycznej i wstąpienia do Koła Sprawy Bożej Andrzeja Towiańskiego. Gdyby nie trywialność tego konceptu, można by powiedzieć, że Słowacki zamienił Klub Polski na Koło Sprawy Bożej. Wspólnotę mało go satysfakcjonującą na wybraną elitę duchową, która go zachwyciła i oczarowała. Wydała mu się wspólnotą wprost idealną. „Otoczył mnie krąg ludzi kochających - kosztuję nowego stanu duszy - zdaje się, że błogosławieństwo Boże jest nade mną'*4.

Tak wygląda reakcja Słowackiego na towianizm i towiańczyków. Bardzo emocjonalna, z naciskiem położonym na więź serca łączącą tych ludzi, jakby uwolnionych od emigracyjnego przekleństwa oschłości uczuć. Poczuł się zagarnięty przez ciepło podobnie czujących, ożywiających jego zeschłe serce. Uznał to za cud łaski Bożej na niego zlanej.

Każdy z adeptów towianizmu nieco inaczej przeżywał kontakt z tą nową społecznością i z nauką Mistrza. Ale zazwyczaj decydującą rolę odgrywało spotkanie zTowiańskim. Jedni w ogóle byli zbici z nóg potęgą jego ducha, inni wprawdzie zachowywali zdolność pojmowania, ale odgrywało ono drugorzędną rolę wobec siły sacrum, jaka promieniowała z Towiańskiego.

Otóż Słowacki zachowuje w tym zakresie pewną odrębność. Nie połknął bakcyla kultu osoby Mistrza, bądź nie dane mu było przeżycie współuczestnictwa w świętości. Oczywiście był pod wrażeniem, ale jego odczucie Towiańskiego zachowywało granice racjonalności. „Człowiek czysty i Boży" (pisał o nim do matki), przewodnik, przywódca ufającej mu gromadki, z rzadka Pan - to określenia odnoszące się do pełnionej przez Towiańskiego roli społecznej, nie rozstrzygające o charakterze jego misji i jej nadprzyrodzonych źródłach. A wreszcie Pan Andrzej, jak tytułuje go Słowacki w jedynym zachowanym, bo nie wysłanym, i fragmentarycznym liście do Towiańskiego.

To wspólnota towianistyczna skupiła na sobie głębokie przeżycie wewnętrzne Słowackiego. Słynny list do matki z 24 września 1842 roku, opisujący pobyt to-wiańczyków w Fontainebleau, odsłania skalę uczuciowych i estetycznych oczekiwań poety tutaj, w tym kręgu zrealizowanych. To właściwie patriarchalna idylla

spełniona na ziemi, z jego osobistym udziałem. Dlatego ten towianistyczny piknik pod drzewami, zjedzeniem rozłożonym na trawie, wydał mu się jakaś jesienną Wielkanocą, świętem dostojnym, uroczystym, pełnym życzliwości i miłości wzajemnej, z Mickiewiczem jako patriarchą towianistycznej rodziny.

I - konsekwentnie - w tzw. nauce Towiańskiego pociągał go zawarty w mej projekt antropologiczny, wizja człowieka wewnętrznego, bezustannie nad sobą pracującego, rozkwitającego w procesie permanentnej przemiany. Te wymagania, a nawet rygory z masochistyczną wprost energią stosował do siebie, tępiąc we własnym wnętrzu starego człowieka, dawnego Jula, pełnego smutku, melancholii, ale też ironii i zgryźliwości wobec świata. Koniecznie chciał być nowym człowiekiem pośród nowych ludzi, jak nazywał towiańczyków, wychylonym w przyszłość i dła niej pracującym. Prostym i prawdziwym.

To ważne określenia, wielokrotnie powracające w korespondencji poety, zwłaszcza w listach do Krasińskiego. Tak postrzegał towiańczyków i takim chciał widzieć siebie. Stąd własne samorealizacje upatrywał w „silnym Boga robotniku", żołnierzu Chrystusowym, a nawet w chłopku, tej ukochanej symbolicznej postaci towiam-zmu, uosobieniu pokory, prostoty i głębokiej wiary. Ludzie wyposażeni w te cechy, a on wśród nich, przekształcali siebie w hufiec mocny i zwycięski. Mało nas. ale mocni jesteśmy i zwyciężymy - powtarzał wielokrotnie Słowacki, nie tylko przejmując ztowianizmu ideę mocy stwórczej, ale bodaj jeszcze ją mnoży ł, a wkrótce posłużyć mu miała do gigantyzmu mocy jego królów-ducbów .

Aby posiąść umiejętność, a może tajemnicę zwycięskiego aktywizmu. Słowacki podjął towianistyczny eksperyment przejścia przez zero. Zwalczał w sobie to, w czym kiedyś miał upodobanie i do czego przyzwyczaił innych: dandyzm i narcyzm. Prawdę mówiąc, narcyzm pozostał, ale zmienił barwę. Słowacki rozłubował się we własnych przemianach, w przeanieleniu, w pokorze i prostocie. Pięknie to ujął w jednym z wyznawczych listów do Krasińskiego: „padając przed Bogiem - skruszyłem się na kilka kawałków"5. Te cechy nowego człowieka, które zaszczepił w nim to-wianizm, nie tylko rozwijał aż do śmierci, ale stały się one glebą dla mistycznych transformacji osobowości Słowackiego, przede wszystkim dla woli i mocy jako czynników kreujących duchowy tytanizm.

Najobfitszym źródłem informacji o towianizmie Słowackiego są hsfy do Zygmunta Krasińskiego, któremu poeta prezentował idee nowej wiary bez uproszczeń i selekcji, co na przykład robił w listach do matki. Do dziś zdumiewa doskonałość syntezy to wianizm u. jaką zawarł w- tych kilku listach, intełektuabie tucfwrówny-walncj ze wszystkim, co ówcześnie wyznawcy Sprawy Barci mówili i pisali na temat nauki Mistrza, a wreszcie i on sam.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz6 216 Alina Witkowska tego, że nie podzielał losu emigrantów w biedzie, że nie musiał szukać n
Obraz8 220 Alina Witkowska Słowacki wyłożył antropologię towianizmu, historiozofię - ze szczególnym
Obraz9 222 Alina Witkowska nie napisał o nich dramatu z Towiańskim i Mickiewiczem w rolach głównych
Obraz9 (19) 372 DO POSZUKUJĄCEGO Moim największym problemem nie był brak danych, ale ich zalew. Szy
Obraz3 (126) Zagadnienie 19 Zaufanie społeczne ogranicza się jedynie do członków najbliższej rodzin
31531 Obraz9 (19) 372 DO POSZUKUJĄCEGO Moim największym problemem nie był brak danych, ale ich zale
Obraz9 (19) 372 DO POSZUKUJĄCEGO Moim największym problemem nie był brak danych, ale ich zalew. Szy
Obraz 0 O «Ro ni antycsri o ści» cej, tam poeta tylko „słyszał” (monolog Karasi, komentarz tłumu), d
Obraz2 Sporządziwszy czystopis HI części Dziadów zaznaczył poeta na ostatniej stronicy swą pisownią
Obraz6 72 Rozdział II. Archeologia duszy Bohatera Polaków Bohater Polaków nie był poetą, nie usłysz
Obraz8 , nicmotoycti: albowiem Twoimi stworzeniami *    (przeki B KOrbis) Pamię
Obraz?6 218 Podstawy dydaktyki ogólnej *    przekazują informacje, a zarazem wymagają
Obraz (218) Facciamo praticaParliamo. Datę dei consigli a ąueste personel Irene e Guido sono su un’i
Obraz (36) WIETRZNA, JESIENNA ZAWYŁA NOC Z DALA Poeta przywołał w swym utworze cały obszar narosłych

więcej podobnych podstron