116
obrzędów, na które przed chwilą patrzyłam. Tak i najwznioślejsza, najpiękniejsza idea w umyśle ludzkim uróść może w potworną hydrę, jeśli ją do przesady, do szaleństwa posuwamy. Fanatyzm religijny zamiast cnoty niejedną zbrodnię już spłodził i każda inna idea, gdy w szał przechodzi i bluźni rozsądkowi, to zamiast podziwu litość budzi, zamiast siły rodzi niemoc, zamiast życia śmierć sieje, i jak gdyby płomień, co rozerwie zapory, nie światło i ciepło, ale zniszczenie przynosi!
ROZDZIAŁ VI.
Odaliska haremu!... tajemnicza piękność, jak cenna perła przed okiem ciekawem ukryta... Jej obowiązkiem i zadaniem: żyć i być piękną!
Dla niej poeta stroi swą lutnię, malarz tworzy jej obraz — arcydzieło rozbujałej wyobraźni. O jej wdziękach śni i marzy mieszkaniec północy i zachodu...
A jednak dziś, gdy hasłem świata praca i czyn, gdy społeczeństwo wola na kobietę: bądź człowiekiem—kobieta haremu, to cacko kosztowne a nieużyteczne, skazana na życie próźniacze i bezmyślne w murach swego więzienia, zniżona do rzędu niewolnic, staje się najgłówniejszą przeszkodą do rozwoju tak towarzyskiego, jak i ekonomicznego na Wschodzie.
Wiemy dobrze, jak ważnym czynnikiem jest dziś w naszych społecznych stosunkach skrzętna praca kobiety, jak dodatnim bywa wpływ jej moralny na rodzinę i towarzystwo; kobieta muzułmańska trawiąc życie bezczynnie *) jest, rzecby można, tylko ozdobnym sprzętem swego domostwa.
Nie mając żadnej ze światem styczności, nie zna ona ani warunków właściwych życia, ani wartości pracy lub pieniędzy; nie pyta, co, ile kosztować może, lub jak się nabywa, gdyż zarządem domu zajmuje się tak zwany „sufradzi", t. j. rządca, najczęściej „ kislar-aga, “ przewódca eunuchów, z całą zgrają podwładnych mu murzynów. Zastęp tychże werbowany bywa potajemnie z granic Sudanu z Abisynii, a ponieważ towar ten tern dziś cenniejszy, im trudniejszy do nabycia, mamy więc w Egipcie wielu baszów i bejów, którzy i swe majątki i tytuły zawdzięczają temu handlowi. Dzsiejszy khedyw stara się usilnie o przytłumienie handlu niewolnikami, chociaż sam we własnym haremie utrzymuje liczne grono niewolnic, a u bram jego pałacu czuwa cały zastęp strażników haremu. Matka zaś khedywa, żona zmarłego Tew-fika, chwaliła się przedemną pewnego razu z całą naiwnością, iż udało jej się nabyć dwie młode niewolnice, Czerkieski1 2 3), które przeznacza jako podarek dla syna, gdy tenże powróci ze szkół wiedeńskich.
Dopóki istnieć będą haremy, dopóty i handel niewolnikami istnieć musi; ustanie on dopiero z zupełną reformą uświęconego przez Islam zwyczaju trzymania kobiet pod strażą.
Zwyczaj ten (muszę to na pochwałę proroka powiedzieć) nie został utworzonym, ale uprawnionym tylko przez Mahometa, gdyż harem jest zabytkiem
*) Bogatszy muzułmanin uważałby za ubliżenie swej godności, gdyby żona jego zmuszoną była . zająć się czemkol-wiek; jeden z Beduinów opowiadał nam, iż obił żonę, zastawszy ją gotującą wieczerzę. „Na to mam służebnice" — dodał z dumą. „Czem więc zajmuje się twoja żona po całych dniach?—pytałam dalej. „Bawi się paciorkami, patrzy w lustro
czeka mego przybycia."
) Jedna z nich jest dzisiejszą khedywą.