<83
<83
Ś. p. Marya, należała do tych istot wybranych, którym Bóg daje oblicze wiernie malujące ich duszę i charakter. Serce pełne miłości i najszlachetniejszych uczuć, łagodność, skromność wrodzona polskiój niewieście, ten uroczy uśmiech, co daje spokój duszy i sumienia, wszystko
to wybijało, na jój dorodnem obliczu. Jej postać zajmowała, a zarazem cześć i uszanowanie budziła. Idąc za uczuciem własnego serca, oddała rękę temu, co ją umiał otoczyć szczęściem i spokojem. Zrozumiała zacna ta niewiasta dobrze obowiązki żony i matki; to też jak wierna kapłanka domowego ogniska, wypełniała z całą godnością j poświęceniem powołanie swoje.
Otoczona przywiązaniem i miłością męża i dziatek, przyjaźnią i szacunkiem każdego co ją poznał, dotknięta długą, nieuleczoną chorobą, zniosła boleści i cierpienia z wytrwałością prawdzi-w^j chrześcianki; i z łzawym żalem rodziny i przyjaciół, przeszła na łono wieczności (').
Krótkie o was Klaro i Maryo poświęcam wspomnienie', phociaż w niem całe wasze życie się mieści! Wierne obowiązkom świętym, z dnia na dzień, jak pracownice w winnicy pańskiej, w jednostajnym trudzie domowego zajęcia, wychowywania dziatwy, z uczuciem miłości a modlitwą,przeszłyście zaśpiesznie drogę pielgrzymki ziemskiej! Obiedwie, przy zgonie zarówno cierpiące uczuciami matek, bo zostawiłyście po sobie wieńce drobnej dziatwy,.dla której pamięć wasza, nigdy drogą być nie przestanie. Pierwsza, w troskach i smutku przeczuwająca śmierć wczesną; druga, marząc, że w szczęściu domowóm doczeka lat sędziwych; spotkały się obiedwie siostry w jednem grobowisku, i jak W latach wiosny swojej bawiły się razem, tak tu martwe, obok siebie razem spoczywają!
(Spoczywa w mogile ziemnej bez nagrobku).
Urodził się w Galicyi austryjackiej 1794 r. w cyrkule Rzeszowskim, we wsi Brzoza Królewska, z rodziców Filipa i Joanny Widackich: którzy wkrótce przenieśli się z małoletniemi synami w guberniją Grodzieńską, w powiat Kobryński do dziedzicznego majątku Kliniszcze zwanego. Młody Walenty, ukończywszy nauki wstępne w szkołach księży Bazylijanów Brzeskich: w 1809r. przeszedł do uniwersytetu Wileńskiego, dla doskonalenia się w wyższych umiejętnościach. Tam, znajdując zakład naukowy, przeznaczony do usposobienia i kształcenia młodzieży na nauczycieli, wszedł do niego na koszt skarbowy, i po zdaniu examińu, został zaraz kandydatem do stanu nauczycielskiego. Chodząc przez lat dwa na wydział filozoficzny, wyłącznie oddawał się ulubionej nauce matematyki. Sławnej pamięci rektor uniwersytetu Jan Śniadecki, widząc wielkie postępy młodego kandydata, polubił go szczególnie, i przyrzekł mu posadę adjunkta professora matematyki w tymże uniwersytecie. W 1811 r. po zdaniu examinu, otrzymał stopień kandydata
(') Popiersie s. p Maryi Pętkowskićj w płaskorzeźbie, zalecające się podobieństwem i wyrazem jej charak -teru, mamy ręki młodej a utalentowanej rzeźbiarki, panny Ludwiki Jędrzejewicz, córki byłego professora w Instytucie agronomicznym w Marymoncie, i Ludwiki z Szopenów, rodzonej siostry naszego kompozytora Fryderyka Szopena.