138
my, drugą zaś połowę zobowiązuje się wypłacić wrazie rozwodu, lub też zapewnia słowem na wypadek swej śmierci. Majątek żony pozostaje wyłącznie jej własnością, mąż tylko dochodami rozporządzać może. Jedyny to przywilej, jakim prorok obdarzył kobietę, chcąc tym sposobem zbyt częstym rozwodom przeszkodzić; nie zmienia to jednakże stanowiska kobiety, która ani umie, ani może rozporządzać majątkiem.
Uroczystość weselna odbywa się zazwyczaj w domu narzeczonego, a zaproszeni goście obowiązani są na dni kilka przed weselem posyłać dary, jako to: ryż, cukier, owoce, nawet barany żywe. Za to czeka ich wspaniała uczta, a jeśli pan młody bogaty, to rozrywki i zabawy przez dni kilka.
W przededniu wesela grono krewnych i przyjaciółek prowadzi pannę młodą do kąpieli; orszak poprzedzają mężczyźni, niosący srebrne kadzielnice, pełne ziół wonnych, kubki z różaną wodą, którą skrapiają przechodniów, i rozmaite amulety dla odpędzenia czarów i złych spojrzeń. Dalej śpieszą słudzy, niosąc bogate ręczniki, złotym haftem tkane, i olejki do kąpieli, muzykanci z fletami i tarabukami, przekupnie słodyczy, którzy rozrzucają swój towar między lud i gości (na rachunek pana młodego oczywiście) i fellahy, rozdający wodę.
W pośrodku weselnego orszaku tańczy i skacze dziwacznie ubrany pajac, starając się odwrócić uwagę tłumu od panny młodej, a tem samem ustrzedz ją od uroków.
Pannę młodą wiodą pod ręce dwie kobiety pod baldachimem z ponsowego jedwabiu. Całą jej postać okrywa długa aż do ziemi zasłona, wyszywana blaszkami, monetami i szychem złotym.
Jeśli panna młoda bogata, wtedy jedzie w powozie, przykrytym szczelnie ponsową, haftowaną makatą; u beduinów ukazuje się na wielbłądzie, ustrojonym w pióra, blaszki złote, zwierciadełka i jedwabie.
w lektyce także przykrytej; orszak taki poprzedzają dwaj Beduini na koniach lub wielbłądach, potykający się lancami, jakby w turnieju.
W kąpieli niewolnice złocą paznogcie u rąk i nóg panny młodej, albo malują je farbą czerwoną1), brwi pociągają węglem, a często barwią i włosy na kolor złotorudy, który od czasu pobytu cesarzowej Elżbiety w Egipcie, -uważany jest w haremach za najpiękniejszy.
Panna młoda przepędza w łazienkach długie godziny, przyjmuje tamże podarki i powinszowania krewnych i przyjaciółek, dzieląc wzamian między swych gości owoce, słodycze i przysmaki, które pan młody przysyła dla uraczenia drużyny weselnej.
Z taką samą ceremonią odprowadza orszak pannę młodą w dzień następny do domu pana młodego; w chwili zaś, gdy panna młoda przestępuje próg domu, słudzy zaczynają przygotowanego na ten cel i ustrojonego w barwne wstążki barana albo bawołu, a narzeczona przeskoczyć musi przez strumień krwi świeżej i drgający jeszcze tułów. Ma to być wróżbą i zaklęciem szczęścia, a jest raczej wspomnieniem dawnych bogom składanych .ofiar.
Równie jak panna młoda, tak i jej narzeczony odbywa uroczysty pochód przez miasto, a w dniu wesela, wieczorem, dąży do meczetu, gdzie na jego intencyę derwisze urządzają mistyczne obrzędy i tańce. Drużynę poprzedzają chłopcy z pochodniami smolnemi, muzykanci i śpiewacy, zwani „synami nocy. “
Na podwórzu domu, w którym wesele się odbywa i wpoprzek ulicy, rozwieszają Arabowie na murach różnokolorowe chusty, świeczniki kryształowe i latarnie, których blask zwabia tłumy, oraz nowych gości. Każdemu, kto próg przestąpi, wolno
‘) Służy do tego sok rośliny, zwany „henną.*
i