60
( w ziemi, bez napisu ).
Józef Falk Regulski, urodził się dnia 7 Października 1773 r. we wsi Wielki- las, w b. województwie Lubelskiem,pod Kurowem, z ojca Feliksa dawnego Mecenasa Trybunału i Anny z Górskich. W kilka lat ochrzcił go znany w dziejach ksiądz Marek karmelita; a młodzieńcza pamięć Regulskiego tak żywe wspomnienie poważnej postaci tego kapłana zachowała, że w 70 kilka lat, bo na rok przed zgonem swoim, gdy ujrzał u mnie portret olejny księdza Marka, przypomniał sobie rysy twarzy jego i z lubością się wpatrywał w ten wizerunek, co rozbudzał w starcu, zapomniane dnie dzieciństwa:
Po ukończeniu nauk w Krzemieńcu, a następnie w Warszawie; 1 Kwietnia 1790 r. wszedł do pułku 4 piechoty, buławy wielkiej koronnej.
W roku 1794 pełnił obowiązki adjutanta polowego przy jenerale Grochowskim, poległym pod Szczekocinami, gdzie miał ubitego pod sobą konia. Później podczas oblężenia Warszawy, znajdował się przy głównej kwaterze.
W roku 1797, wszedł do drugiej legii polskiej we Włoszech, w stopniu kapitana adjutant-majora. W roku 1799 był adjutantem polowym przy jenerale Rymkiewiczu poległym, pod Magnano; w tćjże bitwie otrzymał postrzał w rękę od kuli karabinowej.
W roku 1800 i 1801, pełnił też obowiązki przy jenerale dywizyi Dąbrowskim, a następnie w stopniu szefa batalionu, powinności szefa głównego sztabu legii polskiej włoskiej, w służbie francuzkiej będącej.
Od r. 1802 do 1807, znajdował się w oblężeniu Peschiery, Mantui, podczas zajęcia przez wojska Rzymu i królestwa Neapolitańskiego, w bitwie pod Castel-franco, przy opanowaniu po-wtórnóm tegoż królestwa i obsadzeniu dwóch prowincyj Kalabryi.
R. 1807 umieszczony w nowo-uorganizowanej legii nadwiślańskiej, jako szef batalionu, i przeznaczony do pełnienia obowiązków szefa sztabu tejże legii.
R. 1808 objął dowództwo pułku 2 w tój legii, po zmarłym pułkowniku Białowiejskim, i udał się do Hiszpanii przez Francyę.
Przybywszy pod mury Saragossy, gdy już baterje ukończone i uzbrojone zostały, d. 3 Sierpnia rano, zaczęto bombardowanie miasta. Na ponowioną odezwę do układów względem poddania miasta; zamiast wyliczenia warunków, odpowiedział jenerał Palafox po spartańsku:—
,, Walka na noże."—Dnia 4 podczas ogólnego szturmu, sapery francuzkie mieli wykuć otwór na prawój stronie bramy Carmen, dla batalionu 2 pułku Regulskiego. Jakoż wybili wyłom, i wszedł nim pułkownik Regulski. Ale napróżno ci waleczni dalej przedrzeć się usiłowali; wszystkie domy opatrzone były strzelnicami i napełnione chłopstwem, które słało śmierć w nasze szeregi. — Tu padli: kapitan Rybiński, porucznicy: Ojrzanowski i Skaliński, podporucznik Jachowski. Tu był rannym podporucznik Mikołaj Dobrzycki (’). Tu kulą karabinową ranny Regulski, przez przywiązanych żołnierzy uniesionym został z tój morderczej walki. Batalion ten po ogromnój stracie^
(.') J Mroziński oblężenie i obrona Saragossy Pamięt. Warszawski 18)9 r. T 13.