KSE9262 II L
12

90

^ranek 'capitaines, Sobieski, que festime fort, mais (lont kous iiacezpas su apprecier le merite ”— Śniadecki me wahał się wyrzec swojego zdania o lym walecznym ale nieszczęśliwym królu; lecz Napoleon uważał go i cenił bardziej jako wodza i wojownika niż monarchę.— O Ros-$yi wiadomości jego były dość ograniczone: ciągle się Mko wypytywał o Petersburgu i o krainach między Wilnem a Moskwą położonych; i to me ten raz tylko, ale codzien prawie. Nie mógł mu Śniadecki dostarczać żadnych wiadomości topograficznych, ho sam nicznał tych stron, ale bawił czas niejakiś w Petersburgu * i wreście wszystko co się ściąga do nauk było mu w całej Europie w iadoinęąn, starał się więc z innego źródła zaspokoić nienasyconą nigdy ciekawość Napoleona. Opowiadał mu więc o znaczniejszych zakładacłi naukowych w Rossyi. Wtenczas przyszło mu na myśl wspomnieć o owym sławnym ogrodzie botanicznym hrabi Razumowskiego w Córeńkach pod Moskwą, na ktorego utrzymanie około 20,000 r. wydawał corocznie. Zdziwiło to bardzo Napoleona, który się nigdy nie spodziewał, żeby w głębi północy, laki ogromny zakład mógł się znajdować, ,i żeby dla jednej gałęzi nauk jeden pan tyle czynił. Zajęło to Cesarza tak dalece , że wezwawszy zaraz księcia Neufchatel, kazał mu zapisać Gorenki _f i zalepił żeby wydać najsurowsze rozkazy, aby wojska nie zniszczyły tego ogrodu. Podobnież zanotowany został Połoók, gdy mu Śniadecki powiedział, że Jezuici zgromadzili tam dosyć znaczną bibliotekę i dobry gabinet fizyczny, własnym swoim artystom kazawszy porobić wiele dokładnych i pięknych narzędzi.— Kilka razy jeszcze w następnych dniach pobytu swego w Wilnie, na rannem posłuchaniu (au petit leoe) Cesarz rozmawiał ze Śniadeckim o historyi i polityce spółcze-snej. Bystre i uderzające były jego pomysły i zda-