189
ARYSTOKRACJA — ARYSTOTELES
są rozumne i rzetelne powody do utrwalania „panowania" „najlepszych" w dalszych ich pokoleniach. Jeżeli cnoty i uzdolnienia przechodzą w rozmiarach dostatecznych na synów, wnuków i prawnuków, i jeżeli te cnoty poza sferą „najlepszych" nie wyrastają, zdaje się, że pozostawiając na uboczu zagadnienie ideału demokratycznego, jako dajmy na to obojętnego, „panowanie" „najlepszych “ utrwalone w ich dalszych pokoleniach mogłoby być nietylko niegroźne ale i pożyteczne. Trudność jednak płynie tu z dwóch powodów; najpierw istota uzdolnień pierwszego pokolenia „najlepszych" z faktu, jest rzeczą pierwszorzędnej wagi. Jeżeli „najlepsi" są dlatego „najlepsi", bo mogli oni dzięki środkom materjalnym zdobyć „panowanie" („arystokracja plutokra-tyczna"), jeżeli zatem pierwszemu pokoleniu „najlepszych" brak istotniejszych uzdolnień i cnót do „panowania", jakżeż domagać się utrwalenia tego stanu rzeczy na następne pokolenia? Ograniczając się do tego jednego tylko przykładu co do pierwszej wątpliwości, przechodzimy zaraz do drugiej. Czy następne pokolenia są dość uzdolnione, dość cnotliwe, by utrzymać moralne prawo do „planowania". Czy nie nastąpiło u nich obniżenie uzdolnień i cnót, ich zwyrodnienie? Czy zatem należy w sposób prawny i faktyczny utrwalać wpiływ polityczny tych dziedziców „najlepszych", zwących się dalej „arystokratami"? Prawdą jest jednak z drugiej strony, iż rzetelne i rozumne sposoby utrzymania piewnej ciągłości w stosunkach „planowania" (nie skostniałej jednak sztywności), ma swoje dodatnie znaczenie społeczne i p>aństwowe. Co innego natomiast będzie taki sens pojęcia „arystokracja", który oznacza warstwę mniej lub więcej nieliczną, która dawne prawa politycznego wpływu wyzyskała dla stworzenia rodów zwartych, o głębszej rodzinnej, umysłowej i towarzyskiej kulturze, utrzymuje dalej swą odrębność z pomocą przeniesionych i utrzymanych z dawnych czasów majątków. To pojęcie „arystokracji" oczywiście nas tutaj nie interesuje, nie dotyczy bowiem tego, co nazywamy „planowaniem .
Ignacy Czuma.
Arystoteles ze Stagiry (322—384 przed Chr.) filozof ateński, jest również krytykiem i teoretykiem politycznym. W krytyce cudzych doktryn zwalcza zwłaszcza ostro komunizm utopijny i totalizm państwa u Platona. Konstrukcje piaństwa idealnego, właściwe syntetycznemu umysłowi filozofa, łączy A. ze skłonnością uczonego empiryka do systematyzowania istniejących ustrojów. A. opracował wraz z uczniami 158 konstytucyj sobie współczesnych państw. (Z tego zbioru posiadamy jedynie „Ustrój Aten"). Poglądy A. znamy z jego dzieła „Politica" w 8 księgach; wcześniejsze jego dzieła w tej dziedzinie, hołdującej apriorycznej polityce w duchu platońskim, zaginęły. Punkt wyjścia teorji politycznej A. jest etyczny: celem państwa jest sprawność moralna obywateli. Co do genezy państwa, to w przeciwieństwie do teorji umowy, głoszonej przez sofistów, uważa A., że człowiek z natury jest istotą społeczną (anthropos fysei poi. tikón dzoón), która piełny rozwój osiąga dopiero w piaństwie. A. podkreśla doniosłą moralnie rolę rodziny, która jest istotną częścią składową piaństwa. A. wyróżnia 3 ustroje idealne: monarchję, arystokrację i demokrację, których karykaturą są: tyranja, oligarchja i ochlokracja. Ponieważ w praktyce trzeba się zadowalać typami mieszaneini, A. opowiada się za poi i te j ą, ustrojem, w którym wszyscy obywatele biorą udział w rządach, przyczem jednak zapie wilia się wp>łyv,y elicie majątkowej, czy rodowej. W dziedzinie socjalnej A. uzasadnia konieczność niewolnictwa naturalną nierównością między ludźmi. Podobnie uważa Hellenów za ludzi wyższych z natury, powołanych do kierowania barbarzyńcami. Mimo jednak podbojów swego ucznia, Aleksandra W., A. nie wychodzi w swej doktrynie poza koncepjcję greckiej poi i s, gdyż sądzi, że tylko małe państwo daje możność realnego udziału wszystkich obywateli w rządach. Zresztą potępia A. impierjalizm, gdyż jego zdaniem, zadania państwa są pokojowe, dla zabezpieczenia się wszakże przed zakusami obcych zaleca organizowanie obrony i fortyfikacje.
W ekonomji jest A. przeciwnikiem gromadzenia bogactw przez piaństwa i jed-