207
AUSTRJA
uwiązała przeważną część olbrzymiej armji rosyjskiej w walkach o Galicję. Ledwo zaś w maju 1915 r. z pomocą niemiecką przełamano tam front nieprzyjacielski, co stało się początkiem klęski Rosji, sytuacja wojskowa zmieniła się w decydujący sposób na niekorzyść Austro-Węgier przez przystąpienie Włoch do koalicji. Ich bowiem atak zwrócił się wyłącznie przeciwko monarchji habsburskiej, a korzyści tery-torjalne, które im za to obiecywał tajny układ londyński, były właściwie już zapoczątkowaniem jej rozbioru. Przeciwko niej też, a w szczególności przeciwko Węgrom, skierował się w następnym roku atak Rumun j i, a nawet powodzenia na terenie bałkańskim, gdzie wojna się rozpoczęła: zajęcie całej Serbj i i Czarnogóry, która pierwsza prosiła o pokój, a wkońcu nawet Rumun j i, której narzucono upokarzający pokój bukareszteński — wojny nie mogły rozstrzygnąć. Nie rozstrzygnął jej też pokój brzeski z Rosją i Ukrainą, który z punktu widzenia austrjackiego miał być przedewszystkiem ratunkiem przed klęską głodową. Polityczne bowiem korzyści dawał tylko Niemcom, podczas gdy Austrję pozbawił ostatnich sympatyj ze strony Polaków, zniechęconych już przedtem jej niezdecydowanem stanowiskiem w sprawie polskiej. Inne zaś narody słowiańskie monarchji, nie mówiąc nawet o ludności włoskiej i rumuńskiej, wogóle tylko bardzo niechętnie brały udział w walce, a słusznie lub niesłusznie posądzane o zdradę, były narażone na dotkliwe represje. Świadomość, że krew się lała właściwie tylko o cele wojenne Niemiec, decyzja zaś zapaść mogła tylko na froncie zachodnim, w związku ze sprawami, w których monarchja wcale nie była zainteresowana, tę świadomość miał w całej pełni młody cesarz Karol I, który w jesieni 1916 r. nastąpił po Franciszku Józefie, a przez żonę swoją, zdolną i ambitną ks. Zytę de Bourbon-Par-ma, miał ułatwione nawiązanie kontaktu z mocarstwami zachodniemi. Rokowania o pokój odrębny, które zapoczątkował w r. 1917 za pośrednictwem szwagra, ks. Sykstusa burbońskiego, otwierały przed mo-narchją ostatnią możliwość ratunku. Rozbiły się jednak z jednej strony o niechętne stanowisko Włoch, z drugiej zaś strony o brak decyzji samego cesarza, skrępowanego przez zwolenników bezwzględnej solidarności z Niemcami, którzy przeważali w austro-węgierskich kołach rządowych i wojskowych. Jeszcze na początku r. 1918 prez. Wilson w swych słynnych 14-tu punktach, oprócz przywrócenia całości i niepodległości Serbj i i ustępstw teryto-rjalnych na rzecz Włoch, zgodnych ze stosunkami narodowościowemi, żądał od Austro-Węgier tylko umożliwienia „autonomicznego rozwoju" dla wszystkich ludów monarchji. Ale skuteczna akcja propagandowa emigracji czeskiej na Zachodzie coraz bardziej zjednywała opinję państw Ententy dla projektu zupełnego rozbicia Austro-Węgier na niepodległe państwa narodowe, a także kwestja Słowian południowych zdawała się możliwą do rozwiązania tylko przez całkowite ich uwolnienie od austrjackiego i węgierskiego panowania. To też gdy w październiku 1918 r. monarchja poprosiła o rozejm i oświadczyła gotowość do rokowań pokojowych — tak samo jak i Niemcy — na podstawie 14-tu punktów, Wilson zgóry zaznaczył, że wobec uznania państw czechosłowackiego i jugosłowiańskiego warunki te muszą ulec zmianie właśnie co do Austro-Węgier. Wobec tego nic już nie mogła pomóc ostatnia próba cesarza Karola I, aby ocalić samo istnienie monarchji. Spóźnione było utworzenie rządu pod przewodnictwem prof. Lammascha, znanego pacyfisty i zwolennika mocarstw zachodnich, spóżnionem też ogłoszenie całkowitej przebudowy monarchji na federację różnych jej narodowości. Po pogromie Niemiec na froncie francuskim i przełamaniu frontu bałkańskiego, dalszy opór wojskowy był niemożliwy, a wszystkie narody dotąd złączone pod berłem Habsburgów, domagały się już stanowczo całkowitej niepodległości, względnie połączenia z braćmi z poza granic monarchji. Nadmierne ofiary, jakie musiały ponieść dla niej w latach wojennych, zerwały wszelkie z nią więzy, zarówno historyczne, jak i gospodarcze. Co więcej, nawet Niemcy z odwiecznych krajów dziedzicznych Habsburgów w przełomowych dniach listopadowych 1918 r. przestali się interesować losami monarchji i odstąpili swej dynastji, której ostatni przedstawiciel na tronie austrjackim musiał się ratować ucieczką z Wiednia, gdzie w dniu zawieszenia broni ogłoszono republikę.